13go czerwca wicepremier Rosji, Dmitrij Rogozin, oświadczył, że nowy pistolet Striż, który zastąpi słynny pistolet Makarowa, może zostać wprowadzony do uzbrojenia rosyjskiej armii za kilka miesięcy. Trzy dni temu informację tę potwierdził.
Striż, na rynek amerykański oznaczony jako Strike-One, jest bronią na amunicję 9mm x19 Parabellum. Może strzelać w trybie ognia semi i auto. Design broni inspirowany jest pistoletem KelTec PMR-30. Broń wykorzystuje magazynki o pojemności od 17 do 30 nabojów.
Pistolet bazuje na systemie Strike Locking, który, według producenta "nie ma sobie równych w historii półautomatycznych broni". Wśród cech broni wymienianych w związku z nowatorską konstrukcją jest minimalizacja odrzutu oraz najmniejsza w historii odległość od chwytu do osi lufy (12mm).
Pistolet charakteryzuje się wysoką tolerancją przy stosowaniu zróżnicowanej amunicji, nie dochodzi do deformacji przy wprowadzaniu naboju do komory. Zamek spasowany jest bardzo "ciasno", tolerancje na linii działania lufa/zamek są minimalne.
Broń produkowana jest przez nową na rynku firmę Arsenal Firearms, która debiutowała na tegorocznych targach IWA w Norymberdze. Jest to spółka włosko - rosyjska. Producent wiąże z pistoletem Striż wielkie plany na przyszłość, a jednym z pierwszych kroków będzie sprzedaż na rynku amerykańskim oraz przystosowanie pistoletu do zastosowania w IPSC.
Obecnie pistolet jest testowany przed wprowadzeniem na uzbrojenie rosyjskiej armii, jednak budzi wiele kontrowersji:
Wicepremier Dmitrij Rogozin oświadczył, że krytyka nowego rosyjskiego pistoletu Striż ze strony ekspertów pomoże w jego dopracowaniu.
„Dyskutujcie, testujcie, „prześpijcie się” z tą bronią. Tylko w ten sposób można zrozumieć, jak dopracować ten pistolet i rozpocząć jego przemysłową produkcję” – napisał Rogozin na swojej stronie na Facebooku.
W ten sposób zareagował on na artykuły w mediach, w których twierdzi się, że przewaga Striża nad zagranicznymi odpowiednikami nie jest oczywista.
Źródła:
