Witamy!

Drużyna Wolnej Kompanii także postanowiła wesprzeć WOŚP, po raz kolejny. Dotychczas wzięliśmy udział jako wolontariusze w akcjach w 2010 i 2011 r. Jak zawsze terenem naszych działań był Mińsk Mazowiecki.

Dzięki uprzejmości Komendanta Hufca ZHP „Mazowsze” w Mińsku Mazowieckim, mogliśmy przenocować z soboty na niedzielę i rano, około 08.30, ruszyć w teren. Pomimo, że dzień był dość mroźny (tak, w Mińsku był) humory dopisywały nie tylko nam, ale także napotykanym przechodniom. Obstawiliśmy z góry upatrzone pozycje i powoli zbieraliśmy do puszek.

Mińsk Mazowiecki zawsze nas, jako wolontariuszy WOŚP, witał serdecznie. Ludzie zawsze chętnie zagadują, pytają czemu akurat mundury i broń lub po prostu uśmiechną się. Czasem zapytają czy znowu stan wojenny panuje, czy przejście przez chodnik jest płatne. Atmosfera przyjazna, więc i przymarzanie do gruntu staje się mniej dotkliwe.

Ludzie chętnie wykonywali sobie lub swoim dzieciom zdjęcia wraz z nami. Bardzo pozytywnym aspektem była rozmowa z panią redaktor 
z tygodnika LOKALNA. Pani wypytała nas o to z czym się je airsoft i w efekcie umówiliśmy się na reportaż „w terenie” w lutym b.r.

Ostatecznie ruszyliśmy do domów około 15.00 po zdaniu puszek. Łącznie Wolna Kompania zebrała 1537,74 zł. Zdjęć nie mamy za wiele, bo w sumie nie było kiedy ich robić.
Zaplanowaliśmy, aby w przyszłorocznej edycji WOŚP zorganizować solidniejszą inicjatywę w postaci dużej strzelnicy airsoftowej w Warszawie Rembertów na terenie Akademii Obrony Narodowej.

Na sam koniec chcielibyśmy podziękować:
- Komendantowi Hufca ZHP „Mazowsze” w Mińsku Mazowieckim za dach nad głową i wszelkie wsparcie „techniczno-materiałowe”
- wszystkim sponsorom sztabu, którzy zapewnili nam jedzenie. Pizza i grochówa były pyszne!
- kierownictwu hipermarketu Carrefour za wsparcie naszych ludzi ciepłą kawą, herbatą i zezwoleniem na przebywanie na terenie sklepu
- paniom z cukierni Ekler za uprzejmość, gdy potrzebowaliśmy usiąść i rozgrzać stopy :-)