Witam, pogonię ak12 ze stajni lct. Z zewnątrz stan bardzo sympatyczny, dałbym mocne 4+. Jedyne mankamenty, to zawias kolby, który nie trzyma jej w pozycji złożonej, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, na rozłożonej trzyma jak natura chciała. Kolba na prowadnicy ma minimalny luz, ale to fabryczna anegdotka, jak to w większości emek dajmy na to. Druga rzecz, to nieoryginalna śrubka chwytu pistoletowego, co ani nie wpływa na funkcjonalność, ani tego nie widać przez zaślepkę. W środku stock, i to w większości dosłownie niestrzelany. Kupiłem innego kałaszka, też lct, i po prostu wrzuciłem w 12stkę stockowe części z drugiego. Złożone jako tako, więc z góry zastrzegam, że będzie potrzebowała malutkiego serwisu na rozruch. Jedyna część do wymiany tak na dzień dobry, to tłok, który wprawdzie łapał zębatkę, ale ma wymielone pierwsze zęby, jak na zdjęciu. Koszt to dosłownie grosze. Śmiało można potraktować replikę jako bazę do tuningu na start, i jako taką ją sprzedaję, natomiast małym kosztem można ją postawić na nogi. Silnik, kable, cały zespół komory z gumką są dosłownie nieśmigane. Cała replika sprawia świetne wrażenie, i dobrze się trzyma, także sam bym się nie pozbywał, gdyby nie dosłownie brak miejsca w szafie. Dorzucam mida cymki. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem na prv.