Powstaliśmy kiedy repliki ASG składano w warsztatach stolarskich z drewnianych klocków a ich skuteczny zasieg strzału wynosił 2,5 metra. W naszych czasach kulki były towaren deficytowym i sprzedawano je na sztuki. To nie był dla nas problem bo pistolet sprezynowy kosztował 120zł a po wystrzeleniu 10 magazynków nie nadawał sie do niczego....zostawało strzelanie z kręgosłupa. AEG było skrótem magicznym! Wielu z nas odkładało pieniądze latami, okradało najbliższych lub sprzedawało nerki by i tak nie starczyło na kupno upragnionego KARABINU AEG! Mimo to ze łzami w oczach wspominamy te czasy...
Z całej ekipy pozostało dwóch najwytrwalszych:
Katzu - człowiek odpowiedzialny za powrót IOFu po 3 latach przerwy... i holocaust. Niemiecki oficer niewielki wzrostem za to... karabinem też nie wielki. Znany jest z nieludzkiego okrucieństwa i słabości do wodzianki. Ma na koncie 842 skoki ze spachochronem i 25zł. Obecnie spędza dużo czasu za granicą, chyba w Norymberdze. Potrafi rzucić garscią kulek na odległość 700 metrów!
SAPER - założyciel ekipy, legenda polskiego ASG, syn Wita i Regdorna. Zabija spiewając rosyjskie pieśni, żywi się tuszonka a zamiast poduszki ma worek gwoździ. Wytresował swojego kota tak aby strzelał z ogona i skakał na babcie. Wielkokrotnie stawał przed komisją wojskową jednak lekarze bali sie go przebadać odsyłajac na oddziały psychiatryczne.