Pierwsze wrażenie:

Opakowanie całkiem przyzwoite, z twardej tektury z tajemniczymi oznaczeniami M42GL++ i oznaczeniem producenta „Double Eagle”. W środku znajdziemy oprócz samej „repliki” przypominającej Ingrama, kolimator, celownik laserowy, tłumik, małą paczkę kulek i okulary ochronne. Jakość kolimatora pozostawia jednak wiele do życzenia, praktycznie jest bezużyteczny (brak możliwości regulacji), tłumik jest tylko atrapą, ale dodaje charakteru broni, okulary nie dość, że są niewygodne to i nie budzą zaufania (radzimy przed zabawą przetestować je z najmocniejszej broni). Sam peem robi przyzwoite wrażenie jest bardzo klimatyczny, jednak brakuje części metalowych i ruchomych części (bezpiecznik i selektor ognia jest atrapą). Pistolet posiada rozkładana kolbę, która jest słabym punktem modelu – złożona uniemożliwia przeładowanie a rozłożona tylko przeszkadza i nie spełnia swojej roli (jest bardzo krótka i nie da jej się wysunąć). Celownik laserowy – najprostszy laser jednak jest miłym dodatkiem można sobie poświecić na blok sąsiada, do celowania się nie nadaje.

Praktyka:

Osiągi są zdecydowanym minusem, przy użyciu kulek 0,12 g z wielkim trudem i przy dużym szczęściu da się trafić człowieka z 10 m. Samo przeładowanie nie stwarza problemów zarówno dla lewo i prawo ręcznych. W naszych testach replika uzyskała średnio142 fps przy kulkach 0,12g (żółtych) i 114fps przy kulach 0,25g Tokio Marui

Podsumowując:

Pistolet nadaje się tylko dla początkujących o niewielkich wymaganiach w stosunku do osiągów. Samo wykonanie jest odpowiednie do niskiej ceny (kiepskiej jakości tworzywo) i nie zadowoli na pewno koneserów. Replika nie była testowana w boju i nie jest znana jej wytrzymałość na „polu walki”. Do testów model dostarczył sklep: AirsoftGuns.pl