Jak mówią: "lepiej późno niż wcale", dlatego poniżej zamieszczamy relację z udziału w finale WOŚP 2011 przedstawicieli Elbląskiego Stowarzyszenia Sportowo-Kulturowego „ERSOFT”.
Podczas XIX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się w Elblągu, środowisko airsoftowe reprezentowali członkowie Elbląskiego Stowarzyszenia Sportowo-Kulturowego „ERSOFT”.
Oto nasza relacja:
To już drugi raz, kiedy elbląski „Ersoft” miał okazję wspomóc kwestę pieniędzy na potrzebujące dzieci podczas finału Wielkiej Orkiestry. Tegoroczny finał był dla nas sporym osiągnięciem, gdyż udało się nam to, czego zabrakło rok temu. Oprócz wystawy sprzętu bowiem, dostaliśmy zgodę organizatorów na ustawienie strzelnicy. Miało to swoją wadę – nasze stoisko było przez to nieco na uboczu.
Strzelnica okazała się mimo to dużą atrakcją. W godzinach wieczornych nasz „amunicyjny” Tomi ledwo nadążał z ładowaniem low-capów. Główną pieczę nad strzelnicą objął „Sparhawk”, który pilnował bezpieczeństwa oraz upewniał się, że zainteresowani wrzucali „co łaska” do puszki.
Strzelnica cieszyła się popularnością zarówno u mężczyzn jak i – co było sporym zaskoczeniem – u kobiet. Płeć piękna aby zwiększyć przyjemność z zabawy wyobrażała sobie zdjęcia byłych małżonków i z uśmiechem opróżniała magazynki na full-auto.
Oprócz strzelnicy i stoiska ze szpejem, kilku członków Stowarzyszenia było wolontariuszami i zbierało pieniądze maszerując w pełnym oporządzeniu po terenie elbląskiej starówki. Chętnym rozdawali także ulotki, na których były informacje o airsofcie jak również o Stowarzyszeniu oraz adres lokalnego forum maniaków.
Kończąc tę relację chciałbym podziękować:
· Bravo! Company Ltd. – za wypożyczenie replik używanych w strzelnicy oraz pomoc w jej zabezpieczeniu
· Pizzerii La Capra – za ciepłą pizze
· Xie – za misia do zadań specjalnych, M*ISSUE no. 19, który niestety nie doczekał się licytacji podczas aukcji
· Kawiarni u Aktorów – za udostępnienie pawilonu
· Wszystkim członkom Stowarzyszenia ERSOFT za ich wkład, czas i energię w organizacji.
Uśmiałam się czytając o starszym panu, który "upierał się że dobrze widzi"... ja akurat jestem pewna, że tłumaczyliście cierpliwie i do bólu....
M*ISSUE czuje się dobrze. Został dołączony do aukcji internetowej i powoli się szykuje do przeprowadzki do nowego domku. Wygląda na to że mały skubaniec zbierze kilka ładnych groszy dla dzieciaków. Jeden z dwóch prawdopodobnie trafi do młodego fana ASG, który swoje oszczędności przeznaczył dla WOŚP. Myślę że to dobry domek dla misia :)
Były tez osoby które twierdziły że tylko popatrzeć chciały a jak rozlegały się pierwsze strzaly od razu jak na gumce trafiały na pierwszą linię przeszkadzając strzelającym jak i prowadzącym.
Ryzyko rykoszetu zostało zminimalizowane prawie do zera :kilka warstw kartonu świetnie wyłapuje kompozyt a twardych elementów na torze lotu kulki nie było.
Jeśli ktoś kiedyś będzie robił podobne "atrakcje" proponuję zrobić miejsce gdzie się strzela i drugie nieco z boku lub z tyłu gdzie czeka reszta. Uniknie się wielu niebezpiecznych sytuacji i nieporozumień a i wszyscy strzelający będą mieli wspomniane okularki.
Pozdrawiam.
Sparhawk
ALe i tak gratulacjie ;)