Świętokrzyska Brać Airsoftowa pozdrawia wszystkich czytających.

My już po raz drugi i, miejmy nadzieję że nie ostatni, zorganizowaliśmy się w liczbie 15 osób, aby wspomóc WOŚP. 

Spotkanie ustaliliśmy na wczesną, poranną godzinę 7.30. Część jednak dotarła bezpośrednio na miejsce gdzie się rozkładaliśmy. W dwa samochody pojechaliśmy po dwa namioty, które, dzięki staraniom kolegi Housenka, udało się pożyczyć od hufca ZHP na cały dzień.

Miejscem, w którym ustalwiliśmy się w tym roku, był plac Czterech Pór Roku, na głównym deptaku Kielc, czyli ulicy Sienkiewicza. (Na popularnej 'Sienkiewce', kwestowaliśmy również rok temu, lecz na Mostku Karskiego, oddalonym od tegorocznego miejsca o jakieś 700 metrów.)

Całe rozkładanie namiotów o dziwo, nie zajęło nam dużo czasu. Po upływie półtorej godziny, byliśmy gotowi.

Pogoda od początku nam nie sprzyjała. Deszcz, brak słońca. Na horyzoncie widoczni tylko Wolontariusze. Ale się rozkręciło. Oto kilka filmików nakręconych przez Radio Kielce.

Puszki się zapełniały, patrole obchodziły ulice i obszar wokół,  zbierając pieniążki. Jeden patrol nadział się na reporterów i udzielił wywiadu (wypowiada się Housenka).

Musimy zanaczyć, że na początku zanim rozkręciła się strzelnica, daliśmy popis taneczny przed sceną Radia Kielce :)

A to wszystko przez tę dziewczynę, która swoim śpiewem zachęciła Nas do tańczenia. :)  (W środku wokalistka Klaudia.)

Wracając do strzelnicy:

każdy mógł wypróbować swoje umiejętności strzeleckie. Wystawiliśmy bowiem AKM Cymki, oraz M4 ICS i Glock'a Electrico, który robił furorę. Na wystawkę poszedł SAW oraz kilka eMek. Niestety, strzelnica nie cieszyła się tak ogromnym powodzeniem jak rok temu, ale obwiniamy za to tylko i wyłącznie pogodę. Z frekwencją było bardzo kiepsko. 

Czas leciał, aż zaczął padać masakryczny deszcz i z powodu braku ludzi na ulicy, postanowiliśmy zwinąć sprzęt. Cali przemoczeni, zmęczeni, udaliśmy się do domów.

Ile zebraliśmy? Jeszcze nie wiemy, bo zbieraliśmy dłużej niż pozostali i nas nie podliczyli. Mamy jedynie nadzieję, że przebijemy dwa tysiące złotych. 

Podziękowania dla osób, dzięki którym było możliwe to,  co zrobiliśmy:

Przede wszystkim, podziękowania kieruję w stronę Wojtka (Duront). On zajął się sprawami organizacyjnymi, i latał na spotkania z ludźmi z WOŚP. 

Housence, że mimo trudności zdołał zdobyć dwie dychy i mogliśmy urządzić strzelnicę. 

Krissowi, który zasponsorował wraz ze sklepem Blackhawk kulki na strzelnicę oraz załatwił stoły, ławki i inne rzeczy, bez których byśmy się nie obyli. 

Podrzykowi, że mimo tego, iż nie spał 16 h, zdołał kierować nami podczas rozstawiania, zawijania sprzętu i składania tych dyszek. Bardzo długo by wymieniać, ale dziękujemy KAŻDEMU maniakowi, który się stawił na wezwanie, i kwestował w imieniu Świętokrzyskiego Środowiska ASG. 

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w następnym roku!

Sprawozdanie sklecił 
Krystian_Ck