Podczas XX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu, środowisko airsoftowe reprezentowali członkowie Elbląskiego Stowarzyszenia Sportowo-Kulturowego „ERSOFT”, team Hipopotam oraz kilka osób niezrzeszonych.
Był to trzeci raz, kiedy wspólnie z okolicznymi maniakami ASG wsparliśmy inicjatywę WOŚPu. Tym razem datki były przeznaczone na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą. W tym roku niestety nie udało nam się postawić strzelnicy, ale stoisko z replikami funkcjonowało jak co roku.
Godzinę spotkania na starym mieście wyznaczyliśmy na 10:00 rano. Uznaliśmy to za stosowną godzinę ponieważ główne atrakcje zaczynały się dopiero o 14:00, a w ciągu tych kilku godzin mogliśmy spokojnie patrolować pobliskie tereny.
Pierwsze działania rozpoczęliśmy od rozstawienia namiotu. Pomimo braku instrukcji i sporej ilości masztów udało nam się go postawić w czasie około jednej godziny. Następnie ustawiliśmy ławy z siatkami maskującymi, na których miały być prezentowane repliki i oporządzenie.
Kiedy stoisko było gotowe, przyszła pora na wskoczenie w szpej i rozpoczęcie kwestowania. Wyznaczyliśmy pierwsze patrole do zbierania datków. Z racji małej ilości puszek, wyznaczyliśmy dwa patrole po 4 osoby, oraz zostawiliśmy jedną puszkę „stacjonarną” dla stoiska.
Wśród odwiedzających stoisko spotkaliśmy osoby o różnym przekroju wiekowym. Były to zarówno osoby starsze, jak również dzieci z rodzicami. Sporo osób chętnie przymierzało się do replik.
Ludzie w większości chętnie z nami rozmawiali. Pytali m.in. o nazwy replik, ich zasięg, czy trafienia są bolesne.W trakcie kwestowania mogliśmy zjeść pyszną wojskową grochówkę czy też zajść do sztabu na ciepłą herbatę i ciasteczka.
W trakcie naszych prac przygotowawczych, jak również podczas kwestowania, kilka razy zrobiono nam zdjęcie do lokalnej gazety oraz internetowej galerii sztabu WOŚP Elbląg.
Lokalny bohater Piekarczyk również z nami kwestował.
Kwestowanie zakończyliśmy około godziny 18:30-19:00, oddaliśmy puszki i zwinęliśmy stoisko. O 20:00 ponownie się spotkaliśmy (już po „cywilnemu”) na Światełko do Nieba i małe podsumowanie.