Ekspozycja firmy Umarex na IWA 2012 robiła imponujące wrażenie.
Co roku, podczas poprzednich edycji imprezy, stoisko Umarex'a należało do większych ekspozycji, nie tylko w branży airsoftowej, jednak dorównywało mu kilka innych. W tym roku firma Umarex zajmowała największą powierzchnię wystawową ze wszystkich wystawców branży ASG, jak również plasowała się wśród nielicznych największych (o zbliżonych gabarytach) na całych targach.
Obrócz gablot, stanowisk menadżerskich i miejsca prezentacji produktów, wystawa obejmowała również strzelnicę.
Zwyczajem Umarex'a, także podczas tegorocznej imprezy wystawienniczej, większość replik była zamknięta w gablotach, a menadżerowie nastawieni byli głównie na kontakty handlowe - traktując prasę "nieco z góry". Nieliczni pracownicy "techniczni" czyli mający pojęcie o replikach oraz nowościach w ofercie - prezentowali je wybrańcom po uprzednim umówieniu się na spotkanie. Jedyny problem polegał na tym, że panowie z Umarex'a nie mieli dla nas czasu wcześniej niż przed samym zamknięciem imprezy, o ile w ogóle.
Na szczęście, dzięki Wolfowi i jego znajomości miejscowej mentalności, szybko udało mu się wyjaśnić znaczenie mediów dla marketingu firmy w branży airsoftowej - w efekcie czego błyskawicznie mieliśmy do dyspozycji dwóch pracowników obsługi technicznej, wszystkie repliki i jeszcze możliwość postrzelania z MP5 GBB i HK417 AEG. Zrobiło się miło.
Trzeba przyznać, że aranżacja strzelnicy i miejsc pokazowych, na stoisku firmy, była ciekawsza niż u innych wystawców ASG.
Większość replik prezentowanych przez firmę Umarex była znana już wcześniej. Mimo to ciekawie było zapoznać się z nimi z bliska. Do takich replik, które niezmiennie wzbudzają zainteresowanie, należał oczywiście Browning HP - w wersji z oznaczeniami.
Jedną z nowości była replika z rodziny M4, o nieco dziwacznym wyglądzie, którą wyprodukowała firma ST, współpracująca często z firmą ARES. Replika w stylu pistol M4, bez kolby, nie posiadała także klasycznej stock pipe. W tym miejscu znajdowało się coś, co nam, od pierwszej chwili, kojarzyło się z "bidonem". Końcówka ta przypomina trochę butlę z gazem w markerze. Jest to oczywiście pojemnik na akumulator, jednak jego forma i gabaryty sprawiają, że replika wygląda... jak wygląda. Mimo, że ogólnie wykonana jest starannie i estetycznie, a design frontu z takim urządzeniem wylotowym - zwraca uwagę i zaciekawia.
Obejrzeliśmy również dokładnie replikę EBB PM PPSz41, którą także wyprodukowała firma ST.
Ta sama firma dostarczyła, oferowaną przez Umarex'a, pierwszą budżetową replikę UMP. Replika jest w zasadzie AEGiem, który można zaklasyfikować do drugiej klasy, ma jedynie kilka uproszczeń i, oczywiście, różnic w wyglądzie - jak np. napisy wytłoczone w tworzywie. O jakości czy wytrzymałości samego tworzywa trudno coś powiedzieć. PM ma natomiast nie działającą dźwignię przeładowania - jest to całkowicie nieruchoma atrapa, co wymuszone zostało sposobem umiejscowienia w replice akumulatora typu stick. Atrapę zamka w okienku wyrzutnika, w celu uzyskania dostępu do regulacji HU, odsuwa się ręcznie.
Oczywiście najciekawsze repliki produkuje dla Umarex'a firma Vega Force Company, a nowościami najbardziej nas interesującymi były pięknie wykonane repliki: gas blow back MP5 SD oraz AEG HK417.
Replika MP5 prezentowana jest w wersji na rynek niemiecki czyli z selektorem ognia posiadającym wyłącznie nastawy zabezpieczony i ogień pojedynczy. Egzemplarze przewidziane na inne rynki będą posiadać korpus z selektorem o nastawie full auto.
Replika "kopie" całkiem solidnie i wrażenia ze strzelania są bardzo pozytywne.
Zapytaliśmy przedstawiciela wystawcy o replikę modelu HK416c, którą zapowiadano już jakiś czas temu, niestety replika nie dotarła do Umarex'a przed rozpoczęciem imprezy.
Na koniec pozostał zatem rodzynek: AEG HK417. Replika ta jest wykonana po prostu pięknie. Ręka sama sięga do portfela, niestety na targach obowiązuje zakaz sprzedaży. Gearbox pracuje płynnie, dźwięk strzałów jest bardzo przyjemny dla ucha.
Zapewne nie jeden odwiedzający stoisko firmy Umarex podjął decyzję, że właśnie HK417 będzie następną repliką w jego kolekcji.
Kolejna relacja dotyczyć będzie ekspozycji firmy Cybergun.
