Śledząc temat Obrony Terytorialnej łatwo można zauważyć, że ma ona tyle samo zwolenników, co przeciwników. Podstawowym argumentem sceptyków jest zdominowanie współczesnego pola walki nowoczesnym sprzętem, nie dającym – wydawało by się, szans słabo wyszkolonemu człowiekowi uzbrojonemu wyłącznie w karabin, przestarzały hełm i kamizelkę. Tak przeważnie postrzegana jest OT. Konflikty ostatnich lat pokazują jednak, że taki człowiek również potrafi stanowić problem, dla świetnie wyposażonego i wyszkolonego żołnierza agresora, nawet zapakowanego w pojazd opancerzony. Biorąc pod uwagę co chwilę nowe wystąpienia notabli w tej sprawie widać, że pomysł ciągle ewoluuje i nie sprowadza się jedynie do stworzenia OT złożonej ze zbieraniny przypadkowych ochotników. Niedawne targi Pro Defense (2-5.06.2016) w Ostródzkiej Arenie pod szyldem MON połączone z Kongresem Organizacji Proobronnych były tego najlepszym przykładem.
Obecny na targach w pierwszy dzień Antoni Macierewicz, Minister Obrony Narodowej podkreślił ważną rolę już istniejących organizacji proobronnych w działaniach MON zmierzających do zbudowania w Polsce obrony terytorialnej stanowiącej zintegrowaną część Sił Zbrojnych RP. Co ciekawe co raz więcej głosów sugeruje, że za środowiska proobronne postrzegane są również środowiska pasjonackie, takie jak nasze.
To pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce, pokazująca kierunek MON w rozwoju obronności państwa. Targi Pro Defense oraz towarzyszący im Kongres Organizacji Proobronnych to wyjątkowa inicjatywa, która jest najlepszą odpowiedzią na zmieniającą się sytuację geopolityczną, zagrożenie aktami terroryzmu czy konflikt hybrydowy – Arkadiusz Siwko, prezes zarządu PGZ S.A. i jednocześnie strategiczny partner targów.
Podczas kongresu odbywającego się podczas targów dyrektor Biura ds. Proobronnych MON Waldemar Zubek zauważył konieczność ujednolicenia systemu szkolenia podstawowego dla grup i stowarzyszeń proobronnych, tak, by w razie potrzeby odpowiednie służby, czy wojsko wiedziały na co mogą liczyć z ich strony. Szkolenie miało by obejmować m.in. udzielanie pierwszej pomocy, musztrę, elementy rozpoznania i zwiadu oraz zajęcia z obsługi broni. Dodatkowo ideą jest by tak wyszkolony człowiek nosił odpowiednio oznakowany mundur i był rozpoznawalny także dla obywateli, którzy również mogliby w razie potrzeby zwrócić się do niego o pomoc, której potrafi udzielić. Z nieoficjalnych informacji jednak wiemy, że trwają także przymiarki do OT wyposażonej także w ciężki sprzęt. Kompanie OT mają powstać w każdym powiecie czyli będzie ich 314. Patronem oddziałów Obrony Terytorialnej będą żołnierze wyklęci.
Od czwartku do niedzieli można się było zapoznać z najnowocześniejszymi technologiami i rozwiązaniami przemysłu obronnego, a także wziąć udział w licznych konferencjach i sympozjach. W trakcie targów odbywał się również Zlot Klas Mundurowych, prawie 1000 uczestników, dla których przygotowane zostało wiele atrakcji, w tym przy współpracy z Fundacją Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM i PGZ do zaliczenia tor strzelecko-taktyczny zawierający elementy siłowni (siłownia kontenerowa zapewniona przez Port Arthur), technik linowych i otwartą dynamiczną strzelnicę z killing house włącznie.
Tam uczniowie klas mundurowych, często po raz pierwszy mieli możliwość zetknięcia się z bronią treningową w postaci zmodernizowanego dla wojska Beryla ASG w wersji C wyposażonego w kolbę teleskopową, orisowany front, pionowy chwyt taktyczny i szybko odłączalną górną szynę Picatinny. Wewnątrz wiemy tyle, że replika jest znacznie wzmocniona od znanej nam wersji dostępnej na rynku cywilnym i generuje 450 fps. Warto zauważyć duże zaangażowanie instruktorów z Fundacji, którzy wkładali wiele serca w poprowadzenie zajęć z uczniami.
Targi zdominowane były przez inspektoraty podległe MON i PGZ (Polska Grupa Zbrojeniowa), który to konsoliduje państwowe spółki z sektora obronnego, a na Pro Defense prezentował potencjalny sprzęt dla OT. Wystawiali się m.in. WAT, Instytut Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej, Inspektorat Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia, Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, a także Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa i wiele innych. Zapoznać się można było z niemal każdym sektorem Sił Zbrojnych RP. Obecni byli Inspektorat szkolenia, Marynarka Wojenna, Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Inspektorat Rodzajów Wojsk, Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, Wojska Specjalne, BOA, Żandarmeria Wojskowa, BOA a także komendy i szkoły policji.
Jak można się domyślać sporą atrakcją, szczególnie dla najmłodszych był oczywiście ciężki sprzęt. Zobaczyć, dotknąć, a nawet wejść do środka można było do PT-91, Leopardaw wersji 2A4 i A5. Zaraz obok stały Rosomaki i BWP. U wszystkich jednak bez wyjątku najwięcej emocji budzili specjalsi. JW Formoza, NIL, GROM, AGAT i JWK zaprezentowali swoje uzbrojenie i samochody, których używają w trakcie realizacji zadań.
Szczególnie dobrze prezentował się będący na wyposażeniu komandosów samochód M1240A1 M-ATV IU Oshkosh czyli Mine-Resistant Ambush-Protected - All Terrain Vehicle Improved Underbody, których 45 sztuk od lutego 2015 roku było przekazane przez DSCA (Defense Security Cooperation Agency), jednak 1,5 roku trwały prace remontowe, usprawniające i modyfikujące je do poruszania się po polskich drogach publicznych. Oprócz tego „koszerne” wersje Hiluxa i HMMWV, których wyposażenie robiło niemałe wrażenie.
Podległa PGZ Fabryka Broni z Radomia zaprezentowała przede wszystkim finalną wersję MSBS, o czym niezwłocznie Was poinformowaliśmy jeszcze w czasie trwania targów w newsie, gdzie odsyłamy po więcej informacji: Polski karabinek MSBS w wersji finalnej
Cieszy nas też, że ASG jest co raz powszechniej dostrzegane jako element szkolenia. Chociaż wciąż grono krytyków jest w przewadze, co raz więcej instruktorów wojskowych i strzelectwa przyznaje zalety zastosowania ASG. W części wystawienniczej PGZ, na stoisku prezentującym zmodyfikowany symulator VBS3 spotkaliśmy maj. Bielewicza z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu, który w trakcie krótkiej rozmowy wyraźnie podkreślił zalety ASG w szkoleniu żołnierzy, od logistyki (brak kłopotliwych formalności i procedur w transporcie i ograniczeń wynikających z użycia broni palnej) po symulację walki w terenie.
Dla wszystkich zwiedzających była możliwość postrzelania z replik ASG i markerów paintballowych na kilku zbudowanych do tego specjalnych strzelnicach.
Poza sektorem państwowym wystawiali się również przedsiębiorcy działający w sektorze militarnym. Tu spotkaliśmy znanych Wam dobrze chłopaków ze Sprzętmilitarny.pl, a na ich stoisku wspólnie SPECOPS i Husar. Prezesa niestety nie zastaliśmy. Obecne było również stoisko doskonale znanej z wiodącej pirotechniki firmy Marcus-Graf, a także firmy Arpol specjalizującej się w racjach żywnościowych dla wojska, ale oferujących ciekawe rozwiązania dla rynku cywilnego.
Z ciekawszych około branżowych wystawców była firma Sosnowski, która jak się okazuje tutaj jest liderem w... podnoszeniu czołgów. Niewiele firm na rynku jest na tyle elastyczna, aby podjąć się przygotowania stacji obsługujących bardzo ciężki, niewymiarowy wojskowy sprzęt.
Nie zabrakło również obuwia Bates i Haix. Na stoisku Batesa szczególnie podkreślano atuty nowego modelu 4032 Velocitor Black 8’’, będącego ultralekkim butem taktycznym.
W ostatnim czasie na rynku pojawiło się kilka nowych propozycji żywności adresowanej służbom mundurowym i bytowaniu w ekstremalnych warunkach. Podczas Pro Defense swoją propozycję zaprezentowała poznańska firma C-Borg. Menu zawiera 3 pozycje, niestety wegetarianie nie będą pocieszeni: kurczak i dwa dania mięsne na bazie wołowiny i wieprzowiny. Żywność zapakowana jest w samopodgrzewające się puszki.
Zapraszamy poniżej do krótkiej fotorelacji z naszych odwiedzin na Pro Defense!
Przydatne linki
Oficjalna strona targów Pro Defense
