Jak donosi Marty Airsoft Russia, pozwy na pokaźne kwoty zostały złożone przeciw rosyjskim sklepom airsoftowym, które używają nazw lub produktów mających cokolwiek wspólnego z rodziną AK (np. repliki AKM, AKMS, AK-74, AK-104/105, SWD, Makarow etc.), ponieważ ich wykorzystywanie zostało zastrzeżone.
Co ciekawe, "atak" został skierowany jedynie w stronę sklepów, a nie producentów u których się zaopatrują. Przyczyną najprawdopodobniej jest fakt, że łatwiej jest koncernowi walczyć z małymi, lokalnymi przedsiębiorstwami, niż z ogromnymi firmami zajmującymi się bezpośrednią produkcją. Już niedługo wypuszczona na rynek ma zostać seria replik AEG AK licencjonowana przez Koncern Kałasznikow, prawdopodobnie o wyższej cenie ze względu na praktyczny brak konkurencji.
Źródło: