Ekspozycja firmy Cybergun, identycznie jak w zeszłym roku, połączona była ze stoiskiem niemieckiej firmy GSG. W tym roku do ekspozycji dołączyła także firma King Arms.
Podczas targów IWA 2009 odnieśliśmy niestety niezbyt pozytywne wrażenie w czasie wizyty na stoisku CG. Menadżerowie zainteresowani byli głównie rozmowami towarzyskimi i niestety nie posiadali dostatecznej wiedzy merytorycznej na temat swoich produktów, a nieliczni pracownicy "techniczni" nie byli w stanie podołać wszystkim obowiązkom i jednocześnie odpowiadać na pytania dziennikarzy. W tym roku sytuacja diametralnie zmieniła się na plus.
Powoli staje się typowe dla naszych odwiedzin na IWA, że airsoftowiec - dziennikarz świetnie "dogada się" z airsoftowcem - menadżerem, na pewno dużo szybciej i owocniej niż z większością personelu zajmującego się tylko marketingiem. Przedstawiciel firmy Cybergun, młody menadżer Gael Ferec, który nie tylko sam jest airsoftowcem i posiada odpowiednią wiedzę merytoryczną w temacie, ale również doskonale orientuje się w ofercie CG na rynek Polski - był bardzo pomocny. Nasza rozmowa stanowiła jedno z ciekawszych, a jednocześnie bardziej owocnych spotkań podczas tegorocznej imprezy.
Cybergun zaprezentował na IWA 2010 mniej ciekawych nowości niż w zeszłym roku. Większość replik ASG stanowiły różne modele M4 i AK.
Fima Cybergun zajmuje się dystrybucją replik marki ARES, o czym wiemy od czasu pojawienia się, w jej ofercie, karabinka Tavor. Nie dziwi zatem, że spora część ekspozycji zajęta była przez repliki produkcji ARESa, w tym karabin DSR-1 czy piaskowy Tavor w wersji z szyną RIS.
Oczywiście Tavor w wersji czarnej, z przyrządami celowniczymi zintegrowanymi, również był w ofercie.
W związku z współpracą między firmami Cybergun i King Arms, w ofercie Cyberguna znalazły się również repliki o rodowodzie KA.
Karabiny SIG stanowiły urozmaicenie wśród wszechobecnych emek i AK.
Z nowości zaprezentowano również AEG EBBPPSz-41 produkcji firmy ARES. "Na żywo" drewno repliki robi bardzo pozytywne wrażenie. Części metalowe również wykończono ładnie, z wyjątkiem otworu we froncie osłony lufy, który sprawiał wrażenie trochę krzywo wywierconego wiertarką.
A dla mniej wybrednych było także kilka kolorowych zabawek.
W ostatnim sprawozdaniu z airsoftowej części IWA 2010 podsumujemy naszą wizytę na targach i opiszemy pomniejsze ciekawostki, z którymi się zetknęliśmy.
Następnie zamieścimy sprawozdania dotyczące tematyki oporządzenia i wyposażenia.