Ekspozycja firmy Cybergun była trochę mniejsza niż Umarex'a, ale mimo to należała do grupy największych wystaw na IWA 2012. I jak przystało na monopolistę, oferta handlowa robiła wrażenie, choćby samą ilością i różnorodnością zaprezentowanych replik. Jako posiadacz praw licencyjnych, od wielu producentów broni palnej, na rynek airsoftowy - Cybergun prezentował repliki nie według typów czy modeli lecz głównie według marek broni.
Przeważały przy tym ilościowo produkty ze znakiem FN Herstal. Na stoisku można było znaleźć repliki wielu producentów z branży ASG (choć nie wszystkie były opisane czy posiadały oznaczenia producenta): od King Arms i G&G po Inokatsu.
Wśród replik broni krótkiej nie było szczególnie interesujących nowości, choć znalazlo się kilka ciekawych egzemplarzy sprężynowych mini Coltów.
Już na początku zwróciła naszą uwagę replika SWD AEG firmy King Arms, o prototypach pisaliśmy w zeszłorocznej relacji. Niestety jest to jeszcze wersja z czarnymi plastikami (właściwe wersje zaprezentowano na stoisku firmy Spartan Imports, z którego sprawozdanie zamieścimy wkrótce). Co ciekawe, prawa do oznaczeń broni z Iżmasza, to jedna z niewielu licencji, których Cybergunowi nie udało się zdobyć, posiada ją na rynku airsoftowym duńska firma Action Sport Games SA.
W efekcie, idąc na łatwiznę, Cybergun zaklasyfikował SWD jako broń snajperską Kałasznikowa, nie przejmując się faktem, że Dragunow nie ma z Kałasznikowem nic wspólnego. Można powiedzieć, że taka praktyka wprowadzania klientów w błąd (byle replika miała jakieś oznaczenia) jest po prostu żenująca.
Innym karabinem, który cieszył oko, był zreanimowany w ramach licencji FN Herstal - klasyczny FAL produkcji firmy King Arms.
Wśród czarnych replik broni wyróżniały się egzemplarze w kamuflażu, prezentowane w związku z promocją farb do broni.
Jak co roku, Cybergun dzielił powierzchnię wystawową ze swoim partnerem z rynku niemieckiego, firmą GSG, dla której airsoft jest tylko jedną z wielu branż działania na rynku.
W efekcie różnorodnej aktywności handlowej, firmy GSG i Cyberguna, w ramach ekspozycji repliki airsoftowe przemieszały się z zabawkami (także RC), sportową bronią cięciwową, wiatrówkami, a nawet bronią palną.
Jedną z nowszych replik w ofercie wystawcy była replika karabinu FN FNC, produkt firmy G&G, ale już bez jej opisu. Jak pisaliśmy w relacji ze stoiska Guay Guay, firma Cybergun, najprawdopodobniej w efekcie roszczeń związanych z naruszeniem przez producenta praw licencyjnych, przejęła od G&G całą serię produkcyjną replik FNC i rozprowadza je jako swój produkt w ramach brandingu.
Jako nowość wystawca reklamował repliki AEG Famas. Jednak nie zachwyciły nas one wykonaniem, które prezentowało raczej przeciętny poziom.
Ostatnią nowość w ramach ekspozycji stanowił F2000, który jeszcze rok temu był nowością u G&G - producenta repliki. Wszystko wskazuje, że w rozgrywkach G&G vs Cybergun, F2000 podzielił los opisanej wyżej repliki FN FNC. Na korpusach replik, posiadających wytłoczone oznaczenia FN Herstal nie było już napisów G&G i loga producenta wymaganych na jego macierzystym rynku. Widać to dokładnie na poniższych zdjęciach. Mimo to Wolfowi udało się, wprawnym okiem fotografa, wyłowić jeden jedyny egzemplarz F2000, na którym oznaczenia G&G najwyraźniej przeoczono.
Zastanawialiśmy się także, pod jaką marką skończy się rynkowa premiera P90 G&G, o którym producent wyraził się, że "sprawa jest skomplikowana". Póki co Cybergun rozprowadza P90 produkcji firmy King Arms, której, jako właściwie już części tego koncernu, udzielił praw licencyjnych.
Wkrótce następne sprawozdania z IWA 2012.