23-24 Listopada odbyły się zawody Dutch Open 2024 - Mistrzostwa Europy w strzelectwie dynamicznym (IAPS), gdzie nasza polska 5-osobowa reprezentacja brała udział w 24 wymagających torach. Nasi zawodnicy wracają z tarczą, ale najpierw wprowadzę was, czym było Dutch Open 2024. A było czymś naprawdę wielkim…
Zawody odbywają się w Holandii w miasteczku Geldermalsen w hali NAVB, będącej oficjalną siedzibą stowarzyszenia airsoftowego Holandii. Aby wjechać do Holandii z replikami ASG musieliśmy podczas rejestracji podać swoje dane osobowe, żeby otrzymać zaproszenie na zawody oraz zgodę na “przeniesienie” replik bez członkostwa w ich stowarzyszeniu NABV. Zdecydowanie trudniej jest tam kupić replikę niż w Polsce.
Hala była przygotowana pod to wydarzenie doskonale! Przy samym wejściu była rejestracja zawodników wraz z przestrzenią do przebrania się, toaletami, strefą Safety a górnym piętrze mogliśmy zakupić napoje i przekąski oraz oglądać tory od wyższej perspektywy.
Holendrzy nie pierwszy raz organizują tak duże zawody i zawsze przebiegają one bardzo sprawnie. Organizator nas powitał, przedstawił harmonogram strzelania i zaprosił na oficjalne otwarcie. Po wygłoszeniu przemowy przez właściciela oraz gości zawody zostały rozpoczęte. Mieliśmy też dostęp do osi testowej, gdzie mogliśmy wyregulować nasz sprzęt, jak i przyrządy celownicze zanim weszliśmy na tory.
W tym roku motywem przewodnim były gry video. Dekorację na torach były na najwyższym poziomie! Niesamowicie strzelało się na torach, gdzie leżały kartonowe “klocki” od Tetrisa, biegaliśmy obok monet, rur i chmurek z Mario Bros czy biegało się po planszy od Monopoly!
Mnie najbardziej spodobał się tor “Duck Hunt”, gdzie charakterystyczny pies śmiał się ze strzelców, a trafione kaczki były poustawiane w tle. Czapki z głów dla organizatorów za ogromny wkład pracy włożony w stronę wizualną.
Pierwszego dnia strzelaliśmy tory 13-24. Każdemu z nas szło dobrze, często ze zmiennym szczęściem. Wyniki mieliśmy często bardzo dobre, jednak zawsze dążyliśmy do perfekcji i każdy błąd był naszym ostatnim. Strzelaliśmy również w bardzo dobrym składzie, gdzie jak się później okazało, byli również medaliści. Rozpędzaliśmy się z każdym dobrym przebiegiem, zarówno naszym jak i przeciwników oraz często biliśmy brawa po kolejnych przebiegach. Same tory były przyjemnie wymagające, każdy z nich wymagał innej umiejętności.
Monopoly sprawdzał umiejętności szybkiego zapamiętywania: po załadowaniu się ciągnęliśmy kartę “Szansa” i ona określała który kolor tarczy musimy ostrzelać wśród trzech różnych (niebieski, żółty i czerwony). Na szczęście po naszej stronie nie zdarzyła się żadna pomyłka koloru.
Tor rodem z Pacmana sprawdzał, jak szybko jesteśmy w stanie biec i celnie strzelać, a tor Kręgle uwydatniał jak strzelamy z silnej jak i słabej ręki czyli dla każdego coś dobrego. W połowie torów odbyła się przerwa na posiłek, gdzie zarówno sędziowie jak i zawodnicy nabierali energii do drugiej części zmagań.
Nieszczęściem technicznym była klamka Cichego, która miała podczas zawodów dwie większe awarie oraz dużą ilość niepodanych kulek, co skutecznie psuło mu wynik. Również Rafał miał kilka awarii w swojej replice. W strzelectwie dynamicznym panuje zasada “po sygnale timera awaria sprzętu jest zawsze sprawą zawodnika”, w związku z tym nie można było zażądać powtórki toru. Po pierwszym dniu nie było żadnego konkretnego lidera w żadnej z klas.
Po pierwszym dniu odbył się grill organizowany przez organizatora, gdzie mogliśmy w cenie zjeść pyszności z grilla oraz ewentualnie dokupić zimne napoje. Odbyła się też loteria gdzie sponsorzy zawodów przygotowali nagrody (min. timery Shooters global czy kolimatory Shield Sights).
Drugiego dnia tory od 1 do 12 były, naszym zdaniem łatwiejsze. Wszystkie strzelało nam się z wielką przyjemnością, nie mieliśmy żadnych opóźnień.
Zdarzały się pojedyncze sytuacje, gdzie różnice między zasadami IAPS a znanymi nam z AA IPSC wprowadzały nas w zaskoczenie. Pomimo tych różnic w większości przypadków udało się dojść do porozumienia. Jednak trudno jest zrozumieć, kiedy sędzia chciałby dać zawodnikowi procedurę za coś, czego nie ma wymienionego w przepisach, ale sądzi, że zawodnik powinien ją otrzymać. Kiedy Cichemu podczas zmiany magazynka na torze upadł tak niefortunnie, że dotknął podstawy popera, który zaczynał spadać, jednak oddał do niego strzał więc formalnie tor należałoby powtórzyć lub zaliczyć trafienie, drugi sędzia zastanawiał się czy nie dodać procedury karnej z ujemnymi punktami. Na szczęście jej nie dał i też, naszym zdaniem takie coś nie powinno mieć miejsca, więc ostatecznie, większość takich sytuacji miała pozytywne rozwiązanie.
Po zakończeniu strzelania wszystkich torów przez wszystkich zawodników otrzymaliśmy dyplomy ukończenia zawodów, a Cichy oraz Rafał zostali zaproszeni do Shoot-offa. Jest to tradycja rozpoczęta w roku 2023 gdzie 2 najlepszych zawodników z tej samej klasy sprzętowej pojedynkuje się między sobą jednocześnie w 3 różnych strefach z celami. Strefy są identycznie ustawione, a zawodnicy zaczynają z lewej i prawej strony. Który z nich pierwszy ukończy strzelanie do wszystkich celów - wygrywa dodatkowy medal.
Pierwszy zaczynał Rafał, który ukończył pierwszą rundę, jednak jego sprzęt nie pozwolił mu na osiągnięcie lepszego wyniku. Podczas strzelania rundy drugiej niestety ponownie sprzęt zawiódł i nie mógł dokończyć swojego przebiegu.
Następnie Cichy przystąpił do swojego pojedynku - w pierwszej rundzie pomimo trzech niepodań kulki udało mu się wygrać, a przy drugiej rundzie gdzie nie miał żadnej zacinki zdecydowanie wyprzedził rywala o całą strefę strzelania.
Po pogratulowaniu sobie przebiegów z pozostałymi graczami przyszedł czas na oficjalne ogłoszenie wyników.
W tym roku przedstawiały się one w następującej kolejności:
Klasa Standard
Piotr Paluszyński - 5 miejsce - 91,40%
Jędrzej Sztandera - 3 miejsce - 94,08%
Rafał Tomanek - 2 miejsce - 94,46%
Klasa Open
Roch Piekarski - 5 miejsce - 88,64%
Mateusz Cichecki - 2 miejsce - 99,44%
Jędrzej, Rafał oraz Mateusz otrzymali statuetki z odpowiednim numerem zdobytego miejsca, a dodatkowo Cichy otrzymał medal za wygranie shoot offa (drugiego z rzędu).
GRATULUJEMY CAŁEJ EKIPIE EUROPEJSKIEGO SUKCESU!
NABV udostępniła również wideo i foto relację z tego wydarzenia, którą dodajemy abyście mogli poczuć klimat zawodów i zobaczyć naszych zawodników.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi wzięciem udziału w zawodach i na 100% ruszymy na kolejną edycję za rok, gdzie znowu pokażemy swoją siłę. A na pewno wrócimy ze sprawnymi replikami, gdzie w tym roku, były istotnym elementem gry ;)
Zdjęcia: Mateusz Cichecki, NABV