Mam nadzieję że relacje będą się pojawiały się w newsach.

Ten chromowany VIS to profanacja legendy. Widocznie na sposób przedwojwenny brunirować na niebiesko-granatowo nie potrafią. Odrzucający.

Może nie profanacja, ale obok wersji błyszczącej, mógłby wisieć egzemplarz o ile nie orginalny, o tyle stylizowany na przedwojenny.

Oczywiście. Pełna relacja jak co roku pojawi się na WMASG.pl

Panowie redaktorzy - po to jestem tu zarejestrowany by tu czytać relacje związane z branżą, a nie na jakims jarmarku pod nazwą facebook. Troche szacunku dla swoich czytelników.

Jaki pdoblem to co wpsujecie na fb wkleić tu ?!.  

Pozdrawiam.

Tam są jedynie zdjęcia wrzucane "na gorąco". Zapewne obszerniejsza relacja będzie później opublikowana na łamach WMASG.

Ja tam nie mam FB i nie zamierzam go zakładać-dlatego poczekam spokojnie na newsa tutaj

Tak jak pisałem wyżej i jak pisał kazik_ na FB wrzucane są na zdjęcia, notki - które właśnie z szacunku dla swoich Czytelników nie wrzucamy tutaj. Na WMASG pojawią się pełne relacje z poszczególnych stoisk i całych targów zaraz po tym jak zostaną napisane.

Na pewno nic naszych Użytkowników którzy nie mają kont na FB nie ominie.

P.S. Nie trzeba mieć konta na FB by zobaczyć notki i zdjęcia wrzucane tam na bieżąco.

Niestety pisanie newsa nie trwa tyle co splunięcie, zwłaszcza w przypadku relacji z IWA, gdzie w zeszłym roku przypadło średnio 100 zdjęć na jedno sprawozdanie.
Dzień targowy trwa do 1700.
Jeżeli mamy do wyboru: dokładnie zapoznać się z ofertą, przeprowadzić rozmowy itp lub pisać w tym czasie newsy - to chyba oczywiste, że pragniemy zdobyć jak najwięcej informacji do przekazania w sprawozdaniach - które będą się sukcesywnie ukazywać w najbliższych dniach. Najpierw konieczna jest selekcja i obróbka 4 tys zdjęć (już wstępnie przesianych).

To co wrzucaliśmy na FB to jedynie zajawka na gorąco; właśnie po to żeby każdy mógł coś zobaczyć już w trakcie trwania imprezy.
Wystarczy kliknąć link, nikt nie musi zakładać konta.

Chciałbym bardzo, żeby pisanie takich sprawozdań przy każdym trwało kilka minut, zamiast kilku godzin, nie oczekuję zrozumienia ani tym bardziej "szacunku", ale myślę, że na odrobinę cierpliwości niektórzy userzy mogliby się zdobyć.