SKORPION XIV
Na przełomie czerwca i lipca odbyło się na poligonie w Wędrzynie szkolenie certyfikujące komandosów z JWK w Lublińcu i Formozy, przed wyjazdem do Afganistanu. Operatorzy obu jednostek wchodzą w skład działającego w Afganistanie zespołu bojowego Task Force 50. Ćwiczeniu monitorowała delegacja Dowództwa Sił Specjalnych, której zadaniem była ocena przygotowania operatorów do działań w warunkach bojowych.
Do udziału w ćwiczeniu, dowództwo Jednostki Wojskowej Komandosów, oprócz wymienionej już Formozy, zaprosiło także żołnierzy z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, Zespołu Działań Specjalnych z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego, a także nas, czyli Grupę Rekonstrukcji Historycznej Hindukush.
GRH HINDUKUSH
Jako początek istnienia grupy należy uznać wrzesień 2012, kiedy to odbyło się Afghan Party (impreza tematyczna). Podczas owej imprezy, Savique, Jaculo i Massud, w wyniku długich rozmów, podjęli decyzję o założeniu grupy rekonstrukcyjnej. Połączyły ich wspólne zainteresowania afgańską kulturą i historią.
Na początku grupa nie posiadała nazwy i działo się tak naprawdę niewiele. Założeniem było odtwarzanie afgańskich mudżahedinów z okresu sowieckiej inwazji 1979 – 1989. Na początku roku 2013 zapadła decyzja o zorganizowaniu pierwszej sesji zdjęciowej z prawdziwego zdarzenia. Wyjazd odbył się w lutym, a fantastyczne zdjęcia popełnił Maciej Stępniak, obecnie nadworny fotograf grupy. Był to pierwszy wyjazd pod szyldem Hindukush.
Po powrocie z wyjazdu powstało charakterystyczne logo grupy i został założony fanpage na Facebooku, który bardzo szybko zaczął zdobywać swoich miłośników. Do grupy dołączyli Kacper i Stanley, którzy od wielu lat związani są ze środowiskiem rekonstrukcyjnym.
Działalność grupy nabrała dużego rozpędu. W kwietniu część grupy odbyła spotkanie z charge d’affairs ambasady Islamskiej Republiki Afganistanu, panem Hussainy. Później nadeszła propozycja z wydawnictwa Warbook, aby Hindukush opracował projekt kart do gry „Warcard: Afganistan”.
Jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu grupy było nawiązanie współpracy z Jednostką Wojskową Komandosów z Lublińca. Owocem tej współpracy było uczestnictwo członków grupy we wspólnym ćwiczeniu JWK, Formozy i AGATu, które odbyło się na przełomie czerwca i lipca 2013 na wędrzyńskim poligonie.
Grupa ma w zanadrzu jeszcze wiele ciekawych i niestereotypowych planów. Można się zatem spodziewać, że Hindukush nieraz jeszcze zadziwi.
SKORPION XIV - PRZEBIEG
Jak można się domyśleć, przewidziano dla nas role zarówno miejscowej ludności jak i kierownictwa lokalnej siatki terrorystycznej. Przez cały czas trwania ćwiczenia zajmowaliśmy zbudowaną specjalnie na tą okazję „Kalatę” (chałupę ogrodzoną wysokim płotem na podobieństwo domostw afgańskich). Na potrzeby scenariusza, jeden z nas wcielił się w rolę wieśniaka. Jego ciężarną żonę dzielnie i z poświęceniem odegrała pani st. szer. z 17. WBZ. Inni z nas grali role przywódcy miejscowej siatki terrorystycznej i łącznika z Pakistanu.
Naszym zadaniem było prowadzenie życia podobnego do zwykłych afgańskich rodzin. Wypasaliśmy kozy i zajmowaliśmy się prowadzeniem gospodarstwa. Wszystko to jednak było przykrywką do działań rebelianckich. Nie mogę opisywać szczegółów, jednak nasze działania oparte były na sytuacjach, z którymi nasi żołnierze będą spotykać się na co dzień w Afganistanie.
Zadaniem komandosów było rozpoznanie i klasyfikacja celów oraz późniejsze przejęcie ich podczas nocnej akcji bezpośredniej. Nocny szturm komandosów na naszą kalatę robił naprawdę miażdżące wrażenie. Nie chciałbym znaleźć się w takiej sytuacji w warunkach bojowych. Akcja została przeprowadzona szybko i fachowo, zgodnie z mottem jednostki: „cicho i skutecznie”.
Podczas ćwiczenia odbyło się również ostre strzelanie z armatohaubic DANA (155 mm), których ogień naprowadzali na cele operatorzy JWK. Odbył się także nocny przelot F-16, które znakowało cele laserem.
Uczestnictwo w ćwiczeniu było dla nas bardzo ciekawym i wartościowym wydarzeniem. Fajnie było obserwować pracę zawodowców i wziąć udział w działaniach jednostek specjalnych.
Autorem artykułu jest Radek Sawicki "Savique".