Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?
Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?

Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?

Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?
Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Airsoft – ile to tak naprawdę kosztuje?

No właśnie – z jednej strony mamią nas obietnice, że do rozpoczęcia przygody z airsoftem wystarczy atestowana ochrona oczu, replika strzelby za 60zł i paczka kulek… Z drugiej zaś widzimy graczy będących wręcz uosobieniem lansu - ze sprzętem o wartości przyzwoitego (jak na krajowe warunki) samochodu na grzbiecie. Który z tych obrazów jest bliższy rzeczywistości? Czy jesteśmy w stanie w ogóle określić, jaki jest koszt wejścia i zabawy w airsoft?

Problem w tym, iż raczej nie jest to możliwe - przynajmniej jeśli chodzi o w miarę dokładne wartości. Wszystko zależy od naszych osobistych preferencji, wymagań, czy stopnia zaangażowania w zabawę. Jedno jest pewne – o ile próg wejścia możemy jeszcze oszacować jako pewien przedział, to całkowity koszt zawsze dąży do nieskończoności. Airsoft nie jest tani i chcąc nie chcąc – musimy się z tym pogodzić. Nigdy nie będzie tak, iż odliczona kwota pozwoli nam zaopatrzyć się we wszystko, czego potrzebujemy. Bądź też nie potrzebujemy, ale i tak chcemy mieć – ale o tym za chwilę. Tysiąc złotych pozwoli nam na zakup chińskiej repliki przyzwoitej jakości, również chińskiego munduru i paczki kulek. Mało. Dołóżmy więc kolejny – ale dobra replika markowego producenta już zabiera zdecydowaną większość budżetu. A przydało by się jeszcze kilka(naście) magazynków, jakiś kolimator, inne akcesoria… Magazynki trzeba gdzieś przenosić, więc dodajmy odpowiednią ilość ładownic, kamizelkę do ich przenoszenia, radio, kieszenie na drobiazgi. Szybko okaże się, że koszt repliki to wbrew pozorom ułamek całej kwoty, która z biegiem czasu i tak ciągle rośnie. A jeśli zamarzy nam się na przykład noktowizor… Stop! Musimy się pogodzić z tym, że niestety nigdy nie będziemy mieć wszystkiego ;-P Zastanówmy się, czy nie ulegamy pokusie kupowania rzeczy dla samego ich posiadania. Oczywiście w kolekcjonerstwie nie ma nic złego… ale raczej nie jest już ono airsoftem, a już na pewno jego esencją. Także przed kolejnym kliknięciem „zamawiam” poświęćmy kilka chwil na krytyczny rzut okiem w kierunku naszych kolejnych niedoszłych zakupów.

Strzeżmy się też przed odchyłami w drugą stronę – tak to w życiu bywa, że to co tanie jest naprawdę drogie – bo kupujemy dwa razy… Patrząc na jakość niektórych produktów, niestety nawet i to może nie wystarczyć. Często naprawdę warto dołożyć do lepszego jakościowo produktu, niż kupować niewiele tańszą, ale za to znacznie gorszą jakościowo podróbkę. Jednakże pamiętajmy, że o ile cena nie zawsze świadczy o jakości, to najczęściej nie jest jednak możliwe osiągnięcie wysokiej jakości w niskiej cenie. Popatrzmy tylko na ewolucję chińskich replik AEG, których coraz to wyższy poziom niezmiennie łączy się ze wzrostem ceny – idealny przykład.

Wracając jednak do kosztów rozpoczęcia zabawy – możemy je oszacować jedynie zakładając, że pomijamy wszelkie rzeczy, które nie są absolutnie konieczne, bądź naprawdę elementarnie przydatne. Nie istnieje też jedyna słuszna opcja, bo jednak w zależności od naszych wymagań i możliwości finansowych zależy to, co powinniśmy wybrać na początek. Warto również pamiętać, iż cenę większości rzeczy możemy drastycznie zredukować kupując je z drugiej ręki. Również może się okazać, iż nie potrzebujemy kupować części rzeczy, gdyż już posiadamy ich odpowiedniki – np. buty trekkingowe zamiast wojskowych, czy ochronę oczu (choć tutaj należy zachować daleko posuniętą ostrożność).

 

Przejdźmy więc do sedna sprawy, czyli listy przedmiotów niezbędnych do rozpoczęcia zabawy w airsoft.

 

Ochrona oczu

Najważniejszy, elementarny element wyposażenia. Bez niego nie możemy nawet pełnić roli fotografa, czy prowadzić walki wręcz rzucając kulkami w przeciwnika ;-P

Tańsze, lecz spełniające odpowiednie atesty środki ochrony oczu kupimy już za kwotę 30-50zł (proste modele BHP produkcji Uvex, Bolle, czy MSA). Koszt bardziej zaawansowanych produktów oscyluje w granicach 100-250zł za okulary (ESS Ice, Crosshair) i 200-400zł za gogle (ESS Profile NVG, Bolle x800), lecz może sięgnąć równie dobrze i powyżej 600zł (niektóre okulary Wileyx czy Oakley).

Pamiętajmy również, że ochrona oczu projektowana i atestowana jest do JEDNOKROTNEGO zatrzymania lecącego odłamku, zatem raz zakupiona ochrona oczu nie oznacza, że to absolutny koniec wydatków w tym kierunku.


1.JPG

Bez ochrony oczu airsoft dla nas nie istnieje.

Na zdjęciu okulary ESS Crosshair.


Replika

Tutaj nie ma się co szerzej rozpisywać, gdyż temat w wyśmienity sposób opisał LogaN, w swojej serii poradników dotyczących wyboru repliki.Koszt najtańszej nadającej się do użytku repliki, czyli sprężynowego 003 AGM wynosi 60zł. W okolicach 250-500zł znajdziemy tańsze modele elektryczne produkcji chińskiej, 500-900zł już lepsze wyroby chińskich producentów, a w granicach 900-1700zł repliki uchodzące za markowe. W wielu replikach, najczęściej chińskich trzeba już na starcie przeprowadzić przegląd i wymienić niektóre elementy, co powoduje niewielki wzrost kosztów.

 

9.JPG

A oto moi drodzy jest najlepsza chińska eMka, w chwili obecnej kosztująca dość absurdalne 880zł. Niestety, trzeba jeszcze dołożyć do niej gumkę HU za ~30zł i wypodkładkować koła zębate zanim na dobre zaczniemy ją użytkować.


Ładowarka i akumulator

Jeśli kupiliśmy replikę AEG tzw. I klasy, koniecznie musimy dokupić do niej akumulator i odpowiednią ładowarkę do niego - w przeciwnym razie nasza replika będzie bezużyteczna. W przypadku replik tzw. II klasy akumulatory najczęściej są dołączane do replik i pozwalają na ich użytkowanie przez pewien czas, natomiast zdecydowanie warto wymienić dołączaną do nich ładowarkę – choć nie jest to na szczęście sprawa absolutnie priorytetowa.

Najtańsze wolnoładowarki do pakietów niklowych to koszt kilkunastu złotych, natomiast prostych ładowarek mikroprocesorowych – około 100zł.
Proste ładowarki mikroprocesorowe do pakietów litowych to koszt około 50zł. Uniwersalne ładowarki mikroprocesorowe z wyświetlaczem umożliwiające ładowanie każdego akumulatora (Redox Alfa, Beta, Imax B6, Turnigy Accucell) to koszt 100-140zł + zasilacz za około 40zł.

Akumulator litowy o przyzwoitych parametrach kupimy za około 50-100zł.


10.JPG

W przypadku zakupu repliki tzw. I klasy musimy dokupić do niej akumulator i ładowarkę, jednak warto to zrobić również jeśli kupiliśmy „chińczyka”.

Na zdjęciu uniwersalna ładowarka Imax B6 i akumulator Li-Po Turnigy

 

Amunicja

Kulki do naszych replik to rzecz niezbędna, w zależności od ich masy, ilości i producenta za typową paczkę zapłacimy 20-50zł.

 

2.JPG

Jeśli nie chcemy być sępami żerującymi na kolegach, lepiej jednak zainwestować we własne kulki.

Na zdjęciu kulki 6mm G&G o masach 0,25g i 0,20g w opakowaniach.

 

Osłona twarzy

Maski ochraniające twarz mają grono zarówno gorących zwolenników, jak i przeciwników - jednakże osobiście wychodzę z założenia, iż lepiej mieć a nie potrzebować, niż nie mieć i potrzebować. A potem płacić 1000zł za koronkę zęba. Zwykłą arafatkę, szal snajperski/sorgo, maskę neoprenową, czy maskę siatkową typu BAT/STALKER kupimy wydając od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.

 

3.JPG

 

To brązowe coś to na szczęście tylko rdza. Ale jeśli nie nosilibyśmy maski, to równie dobrze w tym miejscu mogłaby być krew z rozbitego kulką nosa.
Na zdjęciu maska STALKER V.2 produkcji GFC.

 

Mundur

Bez munduru co prawda możemy się obyć (szczególnie w terenie zurbanizowanym), jednakże bezapelacyjnie warto się w niego jak najszybciej zaopatrzyć – szczególnie, iż oprócz funkcji kamuflującej pełni też rolę ochronną.

Za najtańsze komplety mundurowe pochodzące z demobilu zapłacimy czasem nawet poniżej 50zł, choć znajdziemy również i takie za 100zł jak i ponad 200zł. Nowy komplet mundurowy chińskiej produkcji to wydatek w okolicach 250-300zł, natomiast produkty renomowanych firm sięgają nawet i powyżej 800zł.


Obuwie

W airsofcie ważną rzeczą jest zastosowanie odpowiedniego obuwia. O ile możemy oczywiście biegać w adidasach lub trampkach, to jednak usztywnienie kostki pomoże nam uniknąć wielu urazów. Ponadto ważna jest również wygoda podczas dłuższego użytkowania, oraz choćby i odporność na wodę.

Za butami wojskowymi lub trekkingowymi możemy zacząć się rozglądać powyżej 200zł. Średnia półka to okolice 400zł, natomiast wysoka jakość może wymagać wydania nawet i 800-1000zł.

 

4.jpg

Wysoka cholewka zmniejsza ryzyko skręcenia kostki podczas hasania po gruzie w opuszczonych budynkach.

Na zdjęciu buty Bates 2348 Delta-8.

Nakolanniki i inne środki ochronne

Kolejna nieobowiązkowa, ale zdecydowanie warta posiadania część wyposażenia – w końcu chodzi o nasze zdrowie. O ile zewnętrzne ochraniacze łokci są najczęściej zbędne w typowym użytkowaniu, to ochraniacze kolan są zdecydowanie przydatne – w airsofcie klękamy dość często w celu zmniejszenia swojej sylwetki i precyzyjniejszego celowania. Warto zabezpieczyć się więc przed wbiciem sobie gwoździa, rozbiciem rzepki czy długotrwałym klęczeniem na mokrym podłożu.

Ceny najtańszych chińskich nakolanników zaczynają się od kilkunastu złotych, natomiast renomowane produkty znajdziemy już w okolicach 100zł (Alta). Pewnym rozwiązaniem jest też zakup spodni typu Combat z już wbudowanymi ochraniaczami. Ma to swoje wady jak i zalety w stosunku do zewnętrznych ochraniaczy – jednak cena takich spodni oczywiście jest wyższa od zwyczajnych.

 

5.JPG

Tanie nakolanniki ustępują bardziej komfortem niż bezpieczeństwem markowym odpowiednikom. Powyższe wytwory chińskiej myśli kopistycznej kosztowały całe 12zł(!) i po kilku poprawkach można ich używać do czasu zgromadzenia funduszy na coś lepszego. 



Warto również wyposażyć się w inne elementy ubioru ochraniające nasze ciało, jak rękawice (od ok. 30 do nawet i ponad 300zł) czy nakrycia głowy – zaczynając od zwyczajnych czapek i kapeluszy w okolicach kilkunastu-kilkudziesięciu złotych, a kończąc na oryginalnych kaskach ochronnych za kwoty dochodzące nawet i do 1000zł).



8.JPG

Boonie hat ochroni nas przed słońcem, kleszczami i do pewnego stopnia kulkami w terenie leśnym, natomiast do CQB dobrze wyposażyć się w kask. Albo chociaż jego chińską atrapę - jeśli nie zmieścimy się w oknie to nasze czoło będzie nam wdzięczne.



Oczywiście kaliber naszych zakupów to wyłącznie kwestia wymagań i portfela, na początek może nam wystarczyć nawet i 100zł – a możemy i równie dobrze nie kupić nic.

 

6.JPG

Tanie rękawice na początek mogą nam w zupełności wystarczyć.

Na zdjęciu rękawice HDR Accuracy GFC.

 

Podsumujmy więc:


  • Absolutne minimum - sprężynowy shotgun, ekonomiczne okulary ochronne i niewielka paczka kulek to koszt nie niższy niż 100zł.

  • Wersja bardzo ekonomiczna, czyli tani AEG (350zł), okulary, kulki, najtańszy mundur (50zł), maska siatkowa to już nie mniej niż 500zł.

  • W miarę kompletne (jak na początek zabawy), choć nadal ekonomiczne wyposażenie – tania chińska replika AEG z niewielkimi zmianami lub nieco lepsza (policzmy 600zł), tanie: buty, nakolanniki, rękawice i nakrycie głowy + elementy wspólne z poprzedniej listy to koszt przekraczający już 1100zł

  • Kompletne, dobre lub co najmniej przyzwoite jakościowo wyposażenie, które w pełni zadowoli zdecydowaną większość graczy – markowa replika AEG lub chińska po poprawkach (1300zł), ładowarka mikroprocesorowa i akumulator, nowy chiński komplet mundurowy (300zł), markowe okulary ochronne (120zł), buty średniej klasy (400zł), podobnie rękawice (100zł), dobre nakolanniki (120zł), maska ochronna, kulki, nakrycie głowy. Razem nie mniej niż ok. 2500zł…

Oczywiście wszystkie te wyliczenia to tylko wartości mocno orientacyjne i nie należy od razu się zniechęcać. Pewne rzeczy pewnie już posiadamy, inne poczekają, a kolejne kupimy za grosze od znajomych czy w portalowym komisie. Warto mieć jednak świadomość skali kosztów jakie napotkamy – szczególnie, że to dopiero początek wydatków i tak jak wspominałem wcześniej - cała zabawa rozkręca się tak naprawdę z momentem zakupu magazynków i akcesoriów, tuningiem repliki, a w szczególności z rozpoczęciem konfiguracji oporządzenia. Ale to już całkiem inna historia…

 

7.JPG

Tak, to właśnie w tym punkcie zaczyna się robić naprawdę ciekawie.



Autor:
Wiciok



Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni