Za niebywałego szczęściarza może się uważać mieszkaniec Singapuru, znanego z ostrych przepisów i zakazu importu oraz posiadania replik ASG, który aresztowany został po tym, jak strzelił z airsoftowego pistoletu do przypadkowej kobiety przechodzącej niedaleko jego mieszkania.
26-letni pracownik banku, Ernest Sim Wen Yi, otrzymał łączną karę siedmiu tygodni więzienia oraz grzywnę w wysokości 12.000 singapurskich dolarów, po tym jak postawiono mu siedem zarzutów - w tym nielegalnego importu i posiadania repliki ASG oraz zranienia kobiety.
Ofiara incydentu, 29-letnia Bian Xin, usłyszała "pyknięcie" wystrzału i trafiona została białą kuleczką w klatkę piersiową. Mieszkanie, z którego padł strzał, zlokalizowała przypadkowo, gdyż nagle zgasły w nim światła.
Sprawca incydentu przyznał, że ofiarę wybrał przypadkowo, a strzelał "z nudów".
Dlaczego zatem jest szczęściarzem?
Ponieważ w Singapurze sądy nie są pobłażliwe, a za nielegalny import i posiadanie ASG mógł otrzymać wyrok trzech lat więzienia i grzywnę 10.000 singapurskich dolarów, natomiast za atak i zranienie kobiety do siedmiu lat - czyli łączny wyrok mógł sięgnąć nawet 10 lat więzienia.
Źródła: