Ruch #PaintballsUpGunsDown rozpoczął swą działalność w kwietniu tego roku, a jego misja jest prosta- zmniejszyć ilość morderstw dokonywanych przez członków gangu, dzięki zamianie ołowiu na żelatynę i farbę.
ostrzeliwanie domu członka wrogiego gangu markerem
Twórca ruchu Quinton Kisor, stwierdził że odnosi on swe pierwsze sukcesy. Kiedyś, wychodząc na spacer po dzielnicy widziało się samą broń palną, teraz jest ona wypierana przez markery.
drive-by
Niestety nie wszyscy gangsterzy postanowili zaakceptować nowe podejście do rozwiązywania sporów, jednakże cały ten ruch przenika coraz silniej tamtejsze kręgi i powoli staje się trendem. Można usłyszeć wiele komentarzy na ten temat, takich jak te, że kiedyś w domach trzeba było łatać dziury po pociskach, a teraz wystarczy zmyć farbę i problemu już nie ma.
Dochodzi przez to do kuriozalnych scen, gdzie gangsterzy wykonują tzw. drive-by przy użyciu markerów paintballowych, albo atakują przy ich użyciu członków wrogich gangów.
drive-by przy użyciu markera paintballowego
Rosnący trend tego typu w dobie często szkodliwych tzw. challenge’ów oraz pranków może jedynie cieszyć. Jedynie można się tutaj na siłę doczepić braku używania ochrony oczu i wiązania z tego przekazywania złych wzorców młodym osobom. Jednak spoglądając z drugiej perspektywy na to, gdzie młodzi widzą że zamiast broni palnej do porachunków używane są markery, a w trakcie nich nikt nie ginie, to trudno się tutaj o to przyczepić.