Nikogo zapewne nie zdziwi jeśli w niedalekiej przyszłości określenia "poprawność polityczna" i "paranoja" staną się synonimami. W utożsamianiu tych dwóch pojęć przodują nie tylko politycy, alergicznie reagujący na wszystko co choćby odrobinę spokrewnione jest z bronią, ale także uważany za (podobno) najpopularniejsze medium społecznościowe - Facebook.
Niedawno pisaliśmy o akcji FB kontra broń - czyli przeciwdziałaniu nieautoryzowanemu handlowi bronią na FB, podjętym pod wpływem organizacji społecznych, których sensem istnienia jest zwalczanie dostępu do broni. Obecnie "najpopularniejszy portal społecznościowy" brnie dalej w swojej paranoi.
FB wprowadził algorytm działający na zasadzie kojarzenia (przykładowo) słów: “gun”, “firearm” lub “weapon” z B/S/T czy buy / sell / trade. W ten sposób zniknęła już na FB część grup / giełd - nie tylko związanych z bronią czy kolekcjonerstwem, ale również z ASG, ponieważ tym razem FB włączył terminy związane z airsoftem do pojęcia "broń".
Niektóre grupy nadal funkcjonują, część zmieniła już nazwy, usuwając określone słowa kojarzące się z handlem bronią, jednak nie wiadomo czy to wystarczy, ponieważ Facebook Community Standards nie dopuszczają nielicencjonowanych handlowców do kupna, sprzedaży czy obrotu bronią, a ban obejmuje tym razem spory zakres terminologii:
karabiny, strzelby, broń maszynową, broń ręczną, pistolety, rewolwery, korpusy broni, egzemplarze antykwaryczne, broń czarnoprochową, broń ładowaną odprzodowo, repliki ASG, wiatrówki, markery paintballowe, repliki broni palnej, broń zdekowaną, urządzenia wybuchowe i burzące - jak bomby, granaty, rakiety, pociski rakietowe lub miny.
Cóż, tylko tak dalej, a Facebook sam strzeli sobie w stopę, tracąc wielu użytkowników, zwłaszcza jeśli "poprawność polityczna" FB wkroczy nagle również w inne dziedziny życia bądź zainteresowania reprezentowane na jego stronach.
Źródła: