Sarsilmaz to największy turecki producent broni strzeleckiej. W programie produkcyjnym ma sporo różnych typów broni. Samej broni krótkiej są 22 modele, w tym pistolety ze stalowymi i polimerowymi szkieletami oraz 1 rewolwer. A każdy model ma jeszcze kilka wariantów…
zdjęcie: Sarsilmaz
Jeszcze liczniejsza jest rodzina przeznaczonej na rynek cywilny gładkolufowej broni długiej – mamy tu strzelby automatyczne, klasyczne pompki oraz myśliwskie i sportowe boki.
Oferta M&LE także jest dosyć obszerna – 3 pistolety maszynowe 9mm, kilka karabinków szturmowych 5.56x45 oraz 7.62x39 i 7.62x51, a także broń wsparcia.
Licencjonowany przez Sarsilmaz pistolet ICS-a SAR 9 to odpowiednik palnego cywilnego SAR 9T, który od SAR 9 różni się brakiem dwustronnego bezpiecznika skrzydełkowego obsługiwanego kciukiem. Oba pistolety mają oczywiście bezpiecznik umieszczony w spuście. Wersja na rynek M&LE oznaczona także jako SAR 9 dodatkowego bezpiecznika nie ma.
Palny SAR 9 (we wszystkich odmianach) jest glock-opochodnym pistoletem o polimerowym szkielecie, jakich przez ostatnie 30 lat pojawiło się na rynku bardzo dużo. Ma jednak kilka cech, na które warto zwrócić uwagę. Większość z nich została wiernie odwzorowana w replice.
ICS Sarsilmaz SAR 9
Podstawowe parametry techniczne:
- długość całkowita: 195mm;
- długość lufy wewnętrznej: 104mm;
- masa (z pustym magazynkiem): 750g;
- pojemność magazynka: 22 kulki;
- prędkość wylotowa 300fps.
Ważne cechy pistoletu z punktu widzenia potencjalnego użytkownika to stała (nieruchoma) lufa wewnętrzna jak np. w replikach pistoletu Korth oraz nowe zawory Revo.
Szkielet wykonany jest z twardego polimeru. Producent deklaruje, że zamek z kolei zrobiony jest z aluminium – nie ma mowy o stopie (aluminium alloy). Czyli najprawdopodobniej to nie jest ZnAl. Wizualnie pistolet prezentuje się doskonale. Nie mieliśmy okazji zestawić go z palnym egzemplarzem, ale bazując na pewnym doświadczeniu w kontaktach z bronią palną twierdzimy, że wygląda bardzo wiarygodnie.
Zacznijmy od szkieletu… Tylna część, tuż nad chwytem jest głęboko podcięta, co dobrze chroni broń przed ewentualnym kontaktem z poruszającym się w tył zamkiem. Chwyt ukształtowany jest w sposób ergonomiczny i pokryty antypoślizgową fakturą, dzięki której replika bardzo pewnie siedzi w dłoni. Dolna część jest delikatnie rozszerzona, co ma zapewne ułatwiać (przyspieszać) wymianę magazynka. Przedni grzbiet chwytu uformowany jest w sposób dający oparcie poszczególnym palcom. Z kolei miejsce, w którym osłona spustu (kabłąk) łączy się z chwytem jest dodatkowo mocno podcięte, przez co pistolet siedzi w dłoni głębiej, co wyczuwalnie poprawia pewność prowadzenia.
Chwyt palnego SAR-a ma budowę modułową, dzięki czemu można łatwo dostosować go do preferencji i rozmiarów dłoni strzelca. ICS wiernie odwzorował to rozwiązanie. Wybijając 1 kołek sprężysty uzyskujemy możliwość wymiany tylnego grzbietu na powiększony, który nota bene jest dołączony do repliki. Zdjęcie grzbietu pozwala także na demontaż obu bocznych paneli. Także ten patent ICS zastosował, ale ani w pudełku z repliką ani w katalogu producenta nie znaleźliśmy akcesoryjnych bocznych paneli o innym profilu.
Z prawej strony pistoletu, u styku kabłąka z chwytem umieszczony jest przycisk zwalniacza magazynka. Przycisk jest jednostronny, ale ICS przewidział możliwość przełożenia go na drugą stronę, aby ułatwić życie leworęcznym. Operacja nie jest najłatwiejsza – wymaga przeprowadzenia kilku prób i nabrania wprawy. W dużym skrócie: należy wyjąć z wnętrza chwytu sprężynę igłową, która podtrzymuje zatrzask magazynka, przełożyć zatrzask na drugą stronę i z powrotem zamontować sprężynę. Powodzenia!
Bezpośrednio nad przyciskiem zwalniacza magazynka umieszczony jest kolejny przycisk – służący do zrzucania zamka, gdy ten zatrzyma się w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniej kulki. Zwalniacz występuje jedynie z lewej strony i nie ma możliwości przełożenia go na prawą. W Glockach zaczepia o specjalne wycięcie w bocznej płaszczyźnie zamka – SAR ma zaczep umieszczony wewnątrz zamka, żadnego podcięcia nie ma. Nieco z tyłu odwzorowano (jedynie atrapa) jedną z osi mechanizmu spustowego (w tym miejscu w niektórych wersjach umieszczany jest bezpiecznik skrzydełkowy).
Przed spustem w szkielecie umieszczona jest obustronna dźwignia w kształcie litery U służąca do odłączenia zamka. Jej działanie jest intuicyjne i typowe. Po odłączeniu magazynka przesuwamy ją z obu stron jednocześnie w dół i najpierw lekko cofamy zamek (wystarczy około 1cm), a potem zsuwamy go ze szkieletu w kierunku wylotu lufy.
Dolna część przedniej części szkieletu uformowana jest w krótką szynę Picatinny z 3 slotami. Bezpośrednio nad szyną po lewej stronie umieszczono napis Sarsilmaz. Po drugiej stronie w tym miejscu widnieje napis Made in Türkiye. Sam przód szkieletu oraz przylegająca do niego przednia część zamka są lekko sfazowane, co ma ułatwić chowanie broni do kabury.
Sam zamek wybarwiony na czarny pół-mat podobnie jak szkielet wykonany jest również bardzo starannie. Po obu stronach w przedniej i tylnej części umieszczono skośnie biegnące przefrezowania, które ułatwiają przeładowanie. Lewa strona zamka jest wolna od wszelkich napisów, za to po prawej mamy powtórzoną nazwę producenta i modelu. W oknie wyrzutnika łusek umieszczono oznaczenie kalibru 9x19, a jeszcze dalej indywidualny numer seryjny. Nigdzie na pistolecie nie ma napisu „airsoft”, „ICS” ani „made in Taiwan”. Jedynie wewnątrz szyny podlufowej umieszczono napis „Cal. 6mm BB”. Wszelkie oznaczenia naniesione są techniką laserową.
Przyrządy celownicze to klasyczna stała muszka oraz regulowana w poziomie szczerbinka. Umieszczono na nich standardowe kropki ułatwiające celowanie w warunkach ograniczonej widoczności.
No właśnie… Nie znaleźliśmy tego w żadnym opisie, ale tknęło nas i sprawdziliśmy… Kropki na przyrządach celowniczych fosforyzują w ciemności. Poniższe zdjęcie zostało zrobione późnym wieczorem telefonem „z ręki” (stąd brak ostrości) w pomieszczeniu ze zgaszonym światłem.
Kilku słów wymaga zastosowany w replice mechanizm spustowy. O tym, że ma wbudowany w spust działający bezpiecznik już pisaliśmy. Warto jednak wspomnieć, że replika tak samo jak palny pierwowzór działa w trybie single action (SA). Zatem dopóki nie napniemy mechanizmu spustowego „przeładowując” pistolet zamkiem (bez względu czy z podłączonym magazynkiem czy bez) spust jest wyraźnie cofnięty.
Dopiero po napięciu mechanizmu spustowego (przeładowaniu) spust przesuwa się do przodu – w położenie robocze. I tak samo jak w wersji palnej po obu stronach spustu pojawiają się czerwone znaczniki informujące o gotowości do strzału. Jeśli teraz oddamy suchy strzał spust znowu pozostanie z tyłu aż do kolejnego przeładowania. Jeśli natomiast mamy podpięty magazynek z gazem i kulkami reset spustu następuje wraz z ruchem zamka i można strzelać raz za razem.
Spust pracuje bardzo miękko, nieporównywalnie bardziej miękko niż w broni palnej. Reset jest wyczuwalny.
Mieszczący 22 kulki magazynek wykorzystuje nowe zawory z linii Revo, które podobno poprawiają gospodarowanie gazem. Magazynek nie ma możliwości zablokowania popychacza na czas ładowania go kulkami, ale dolny odcinek kanału, w którym mieszczą się kulki jest poszerzony na tyle, że można korzystać z szybkoładowarki bez specjalnego adaptera. Inaczej mówiąc – ładujemy kulki wprost do kanału, a nie przez szczęki.
Lufa zewnętrzna pistoletu zakończona jest wewnętrznym lewoskrętnym gwintem 11mm służącym do montażu tłumika dźwięku.
Testowy egzemplarz wyposażony jest w stalową przejściówkę na zewnętrzny lewoskrętny gwint 14mm – typową dla tłumików.
Przejściówka nie jest wymieniona w instrukcji obsługi, nie ma jej też w opisie SAR-a na stronie ICS. Prawdopodobnie zatem otrzymaliśmy jakiś przedprodukcyjny egzemplarz, który zapewne wkrótce trafi do oferty producenta.
Regulacja systemu Hop-Up podobnie jak w ogromnej większości replik pistoletów możliwa jest dopiero po zdjęciu zamka. Z oczywistych względów jest to uciążliwe, bo po każdym strzale należy zdjąć zamek i dokonać jakiejś korekty, aż do osiągnięcia optymalnego ustawienia. Szczęśliwie regulacja działa przewidywalnie - płynnie, a nie skokowo, zatem nie zabiera zbyt wiele czasu.
Kilka słów trzeba jeszcze poświęcić nieruchomej lufie wewnętrznej. Patent polega na tym, że komora HU ukształtowana jest w ten sposób, że to ona łączy się ze szkieletem – nie lufa zewnętrzna ani nie zamek. Podczas strzelania komora/lufa wewnętrzna ani trochę nie zmienia swojego położenia, co znacząco wpływa na celność. Lufa zewnętrzna jest jedynie dosyć luźną pływającą nakładką, która imituje proces przekaszania podczas przeładowania po strzale. Mimo, że przekoszenie jest niewielkie lufa zewnętrzna jest na tyle luźna, że głośno i wyraźnie klekocze podczas potrząsania pistoletem. To naszym zdaniem największa wada tej repliki. Kolejne to niemal równie głośny (luźny) zamek oraz magazynek. Z luzami magazynka można sobie jeszcze jakoś poradzić, ale do klekotania lufy i zamka trzeba się po prostu przyzwyczaić.
Podczas testów strzeleckich potwierdziły się nasze wcześniejsze obserwacje – pistolet leży w dłoni doskonale, a ergonomia chwytu „i okolic” jest bez zastrzeżeń. Osoby o dłoniach przeciętnej wielkości nie będą chyba musiały sięgać po powiększony grzbiet.
Całkowity zasięg pistoletu to blisko 50 kroków, ale na tym dystansie kulka leci już na tyle wolno, że łatwo się przed nią uchylić. Mimo precyzyjnie dozowalnego HU mieliśmy problem z uzyskaniem satysfakcjonującej trajektorii lotu kulki o masie 0,2g. Zmiana na 0,25g wyraźnie skróciła zasięg całkowity, ale udało się uzyskać absolutnie prosty tor lotu.
Pomiary prędkości wylotowej potwierdziły wartości deklarowane przez producenta.
1. 308,2
2. 306,0
3. 309,1
4. 308,5
5. 306,4
6. 305,1
7. 307,1
8. 305,8
9. 306,2
10.306,0
Średnio: 306,8fps. Rozstęp: 4fps.
Test tarczowy przeprowadziliśmy na wolnym powietrzu. Temperatura otoczenia 16 stopni Celsjusza, odległość od celu 10 metrów. HopUp wstępnie ustawiony. Wiatr bardzo słaby.
Podsumowanie
Otwierając pudełko byliśmy pod wrażeniem wyglądu repliki – naprawdę wygląda bardzo dobrze. Potem te pierwsze wrażenia potwierdziły się podczas dokładnego oglądania i prób strzeleckich. Na uznanie zasługuje bardzo wysoka jakość wykonania poszczególnych elementów zarówno pod kątem dokładności jak i jakości wykończenia. Co ważniejsze – replika naprawdę doskonale leży w dłoni. Rewolucyjnego działania zaworów Revo nie zauważyliśmy, ale stała (nieruchoma) lufa wewnętrzna naprawdę robi robotę. W zasadzie jedyny mankament pistoletu, na który zwróciliśmy uwagę to klekot lufy zewnętrznej, magazynka i zamka. I o ile przewymiarowanie i luz lufy zewnętrznej wydają się być wymuszone konstrukcją komory HU, o tyle zamek i magazynek naszym zdaniem powinny być nieco cichsze. Ale to kosmetyka. W zabawie replika z pewnością sprawdzi się doskonale. I do tego wygląda prawie jak HK VP9/VP40.