REPLIKA A "REPLIKA"
Jak w każdym środowisku, tak pośród pasjonatów airsoftu można wyodrębnić dwie zasadnicze grupy, jeśli chodzi o podejście do zabawy. Jedni, zupełnie nie przywiązują wagi do tego co na siebie zakładają i z czego strzelają, byle działało i wówczas tania „chińska kopia” powinna być wystarczająca. Dla drugiej grupy airsoft stanowi tylko jeden z elementów składowych militarnej pasji i tacy fascynaci nierzadko wydają majątek na samo "doszpejenie" w oryginalne lub możliwe bliskie oryginałowi wyposażenie.
Z lewej MTEK FLUX Carbon-V, z prawej PTS MTEK FLUX
Niewiele jest branży, w których podróbki lub bliskie kopie oryginalnych produktów, stały się aż tak powszechne, co w branży około militarnej, w tym airsoftowej. Zjawisko oczywiście ma swoje wytłumaczenie. Z jednej strony oryginały bywają trudno dostępne lub kosztują majątek, z drugiej strony biznes zwęszył popyt i lata temu rynek zaczął być zalewany coraz większą liczbą tanich i "wyglądających jak" kopii markowych replik airsoftowych i oporządzenia. Naturalnie na efekcie skali można zarobić więcej niż na mniej powszechnych markowych produktach, ze względu na ich wyższą cenę. A rynek próżni nie znosi. Można to jakoś próbować zrozumieć, ale zdecydowanie nam trudniej się z tym utożsamić, mimo, że to zjawisko współcześnie popularne. Słowem, choć kopii czasem się nie uniknie, to ich nie lubimy. Kijem Wisły się nie zawróci, ale uświadamiać warto. Z jakiegoś powodu pomijany jest fakt, że to często balansowanie na granicy wspierania, mówiąc wprost kradzieży. Jedyną korzyścią procederu jest faktyczna popularyzacja airsoftu i szansa na to, że kiedyś kolejna osoba zechce dołożyć i zacząć używać porządnego sprzętu, przy tym da zarobić komuś, kto to faktycznie zaprojektował i wymyślił. Nie jest oczywiście tak, że każda kopia jest podróbką. Niektóre kopie tylko z grubsza coś imitują, są też wierne repliki. O ile faktycznie oryginał bywa trudno osiągalny lub jego cena skutecznie weryfikuje zamierzenia, o tyle warto chociaż spróbować poszukać dobrej i licencjonowanej repliki, która będzie już w zasięgu naszego portfela. Niektórzy producenci replik rozumieją to i starają się o przychylność producentów oryginalnych produktów, uzyskując od nich licencje. Jednym z takich producentów, wartych wyróżnienia jest PTS Syndicate z Hong Kongu, który w ofercie posiada wyłącznie licencjonowane akcesoria, w tym m.in. oficjalną licencjonowaną replikę MTEK FLUX helmet.
PRAWDZIWY MTEK FLUX
MTEK FLUX Carbon (fot. WMASG)
W 2016 roku podczas targów Shot Show w Las Vegas, USA, po dwóch latach prac amerykański producent MTEK (wcześniej zwany MTEK Weapons Systems) pokazał światu swój nowy hełm balistyczny Future Lightweight UnderCut Expandable System (FLUX) Ballistic. Jest to wciąż jeden z najlżejszych hełmów balistycznych na rynku. Skorupa waży zaledwie 0,5 kg, a całość z fasunkiem 1 kg. Osiągnięcie tak niskiej masy było możliwe dzięki zastosowaniu polietylenu z włóknem węglowym, zamiast popularnego kevlaru. Mimo tego hełm spełnia balistyczną normę NIJ IIIA (0106.01-0108.01). Skorupa jest pozbawiona jakichkolwiek otworów czy śrub montażowych, co podnosi jej właściwości ochronne. System montażu akcesoriów FLUX MAGPUL M-LOK i Wilcox L4 zostały bowiem do niej przyklejone (tzw. bolt less). Od 2017 roku system M-LOK został zarekomendowany przez USSOCOM i za ciosem stał się powszechnie stosowany i lubiany. Dodatkowo pod szyną montażową, po wymianie podkładki dystansującej można założyć dodatkową osłonę balistyczną, dzięki czemu można zachować funkcjonalne szyny i zwiększyć poziom ochrony.
MTEK FLUX Carbon-V (fot. WMASG)
Kształt skorupy jest ergonomicznie dostosowany do kształtu głowy, a wcięcie pozwala na założenie szerokiej gamy systemów ochrony słuchu i łączności. W zależności od rozmiaru głowy mamy do dyspozycji dwa rozmiary 1 i 2 oraz A i B.
Tabela rozmiarów MTEK
Z tyłu skorupa wyprofilowana jest tak, by możliwie nie ograniczać ruchów głowy użytkownika zwłaszcza z kamizelką balistyczną szczególnie przy patrzeniu do góry.
Tylne wcięcie skorupy w hełmach MTEK FLUX Carbon-V i replice PTS MTEK FLUX (fot. WMASG)
Wewnętrzny Fluxliner to system opatentowanych piankowych wkładek Zorbium, tzw. comfort pad’ów, wrażliwych na uderzenia, pozwalających dopasować hełm do wygodnego długotrwałego noszenia w każdych warunkach. Na system nośny, opracowany we współpracy z Team Wendy składają się też paski i klamry MTEK Cam-Loc, które z jednej strony pozwalają ustabilizować hełm, ale też z łatwością mogą zostać wymienione na inne, dzięki zastosowaniu gniazd Inverse Clip opracowanych przez HelmetComp.
MTEK FLUX Fluxliner (lewa), replika PTS MTEK FLUX Fluxlinner (prawa) (fot. WMASG)
Skorupa MTEK FLUX dostępna jest w kolorach Coyote, Black, Green, Multicam i Multicam Black (wersje Carbon). MTEK FLUX doczekał się trzech wersji różniących się tylko materiałem, z jakiego hełm został wykonany: Ballistic i niebalistycznych Carbon-S i Carbon-V, wersja wentylowana, która też znalazła się w naszym zestawieniu dzięki uprzejmości Szaszłyka.
REPLIKA PTS MTEK FLUX
PTS MTEK FLUX helmet jest oficjalnie licencjonowaną repliką hełmu MTEK FLUX (Ballistic lub Carbon-S). Replikę otrzymujemy niemal z identycznym zestawem jak oryginał. Brakuje jedynie pokrowca. Poza hełmem otrzymujemy dwa zestawy comfort pad’ów (podstawowy i dodatkowy), zestaw zewnętrznych pasków Velcro do samodzielnego montażu i tzw. battle bungees.
(fot. WMASG)
Replika waży dokładnie tyle, co oryginał, czyli około 1 kilograma. Skorupa bardzo dobrze oddaje oryginał, a farba, którą jest pokryta, w zależności od wersji kolorystycznej, położna jest trwale i dobrze oddaje fakturę hełmu MTEK. Replikę można kupić w trzech wariantach kolorystycznych: czarnym, OD (zielonym) i Coyote.
Jak zapewnia producent, rozmiar hełmu jest uniwersalny i opisuje go jako M/L, czyli gdzieś pomiędzy jednym i drugim rozmiarem oryginalnego MTEK FLUX. W stosunku do MTEK PTS uśrednił rozmiarówkę i z powodzeniem można powiedzieć, że replika powinna pasować niemal na każdą głowę. Comfort pady dołączane do kompletu zapewniają łatwą i szeroką regulację. Wewnątrz skorupy konfigurujemy je za pomocą prezainstalowanych taśm Velcro. W przypadku dużej czaszki, jak moja, wystarcza podstawowa warstwa (base layer) i wciąż mogę wygodnie nosić np. Sordiny z klasycznym pałąkiem. Comfort pady wykonane są z gąbki, która zachowuje się dość podobnie jak te oryginalne. Poduszki są w pokrowcach z siatki dzięki czemu dość szybko schną.
Comfort pady w PTS MTEK FLUX (fot. WMASG)
Pasek podbródkowy wpinany jest, tak jak w oryginale w systemie odwzorowującym Itverse Clip i podobnie jak w oryginale jest wyściełany zamszem, dla komfortu noszenia. Długość pasków reguluje się łatwo klamrami "Cam-loc" i ustawiona konfiguracja blokuje się trwale, dobrze stabilizując hełm na głowie.
Pasek od fasunku PTS MTEK FLUX (fot. WMASG)
Szyny boczne wykonane zostały z polimeru, w odróżnieniu od oryginału, który ma je dodatkowo wzmocnione włóknem szklanym. Paradoksalnie, moim zdaniem czysto estetycznie, te z repliki wyglądają lepiej... Szyny są twarde i sprawiają wrażenie solidnych. Na szynach bocznych, analogicznie do oryginału znajdują się trzy sloty M-LOK. Dwa poziome w części przedniej oraz jeden skośny w części tylnej. Znajdziemy tam również gniazdo do wpięcia dodatkowej osłony lub np. maski tlenowej (np. Para-Flite PHAOS, Carleton Phantom). W górnej części szyny zlokalizowano szereg otworów mogących posłużyć np. do przeprowadzenia kabli, przywiązania linki zabezpieczającej oraz w przedniej części gumki z haczykami do zabezpieczenia i stabilizacji ew. noktowizora.
Szyna boczna PTS MTEK FLUX (fot. WMASG)
Kopia gniazda Wilcox L4, podobnie jak w oryginale wykonana została z anodyzowanego aluminium. Gniazdo jest kompatybilne, podobnie jak w oryginale z żurawiami firm Wilcox Norotos, Cadex czy standardowymi AN/PVS-14 (MU-3/MU-3M).
(fot. WMASG)
Replikę hełmu dostajemy razem z kompletem rzepów do samodzielnego montażu. Poza podniesieniem faktora „tacticool” przyczepić do nich możemy markery strobo, kamery nahełmowe, latarki i identyfikatory czy po prostu morale patche.
(fot. WMASG)
CZY WARTO?
Oczywiście. Choćby z powodu, o którym wspomniałem na początku artykułu. Hełm PTS MTEK FLUX, jak na rynek replik hełmów tani nie jest, ale też w zamian otrzymujemy produkt wysokiej klasy i licencjonowany. Jest to faktycznie wiernie wykonana replika hełmu MTEK FLUX, praktycznie pod każdym względem. Przygotowując artykuł mieliśmy możliwość zestawienia repliki z oryginalnym hełmem MTEK. Kolorystyka, oznaczenia i wykończenie repliki PTS są na imponującym poziomie, co z resztą widać na załączonych zdjęciach. Zestawione hełmy wyglądają niemal identycznie! Na tle rynku zalanego tanimi kopiami, opisywana replika z pewnością powinna przyciągnąć uwagę bardziej wymagających pasjonatów.
Jeśli wymagacie więcej od tego co na siebie zakładacie i rzeczywiście dążycie do pewnego realizmu i możliwie wiernego odwzorowania topowego oporządzenia, a nie macie akurat luźnych 1000-2000 USD do wydania na MTEK FLUX Carbon lub Ballistic (aktualnie bardzo trudne do dostania), warto rozważyć kupno repliki od PTS za 120 USD. Prezentuje się bardzo dobrze i gwarantuje kompatybilność z bojowymi akcesoriami. I jest na licencji czyli ma zgodę producenta pierwowzoru MTEK USA.
Strona producenta: https://www.ptssyndicate.com/
