Historia drogi Forda Rangera do bram Wojska Polskiego nieco przypomina hiszpańską telenowelę, a to dlatego, że to z powodu zamknięcia fabryki Nissana w Barcelonie za przyczyną COVID-19, to właśnie Fordy, a nie Nissany Navara będą nowymi polskimi „Mustangami”.

Finałem postępowania na następcę Honkera w WP będzie dzisiejsza ceremonia przejęcia pierwszych stu Rangerów przez Wojsko Polskie, a konkretnie przez 2 Regionalną Bazę Logistyczną z Rembertowa. Całkowita ilość Rangerów XTL, które trafią do polskiej armii to 648 sztuk. Do końca tego roku do wojskowych ma w sumie trafi 214 pojazdów. Wartość kontraktu początkowo obejmującego 635 samochodów Nissan Navara to 121 mln PLN brutto. Po zamieszaniu związanym ze zmianą pojazdów na produkt Forda zdecydowano się nie zmieniać jego wartości, pomimo iż Rangery okazały się tańszą opcją, w zamian za to zwiększając ilość zamówionych maszyn do 648.

Następca Honkera to model z podwójną kabiną i pakietem wyposażeniowym XLT, napędzany silnikiem turbodiesel 2.0 EcoBlue o mocy 170 KM i maksymalnym momencie obrotowym 420 Nm.

Źródło: dostawczakiem.pl,  defence24.pl