Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Czerwony Świt VII
Czerwony Świt VII

Czerwony Świt VII

Czerwony Świt VII
Czerwony Świt VII

Są takie wydarzenia airsoftowe, podczas których uczestnicy zmuszeni są pokonywać duże odległości, unikać wykrycia i bardzo rzadko mają okazję do naciśnięcia na spust. Jedno jest pewne, organizowany przez grupę FAT Zabrze cykl "Czerwony Świt" nie należy do takich spotkań.

Przygotowania strony defensywnej do obrony mostu.

Siódma edycja "Czerwonego Świtu" odbyła się 26 lutego 2023 roku w Bytomiu (woj. śląskie). Wcześniejsze spotkania z tego cyklu miały miejsce jeszcze przed przerwą spowodowaną pandemią. Z uwagi na trwającą za naszą wschodnią granicą wojnę i z szacunku do osób walczących o własne życie i wolność, organizatorzy spotkania postanowili zrezygnować z dotychczasowego tła fabularnego. W fikcyjny konflikt uwikłani zostali więc Niebiescy (strona defensywna) oraz Czerwoni (atakujący).

Strefa offgame: rejestracja, chrono, sklep.

Na spotkaniu zjawiło się ostatecznie 225 uczestników, w tym 127 po stronie atakujących, 82 obrońców oraz 16 osób zajmujących się obsługą wydarzenia. Organizatorzy zadbali o odpowiednie zaplecze: dla graczy udostępniono obszerny parking znajdujący się przy centrum handlowym, a rejestracja i pomiar energii replik odbywały się częściowo pod zadaszeniem. Na miejscu można było także zaopatrzyć się w airsoftowe produkty pierwszej potrzeby. Nad przebiegiem wydarzenia czuwali ratownicy medyczni. Koszt uczestnictwa wynosił 30 PLN od osoby, nie przewidziano jednak w tej cenie żadnych pakietów startowych dla graczy.

Mapa terenu gry udostępniona przez organizatorów.

Sama rozgrywka i jej założenia przypominały częściowo popularne tryby ze znanej serii gier Battlefield: długi i stosunkowo wąski teren (wzorowo oznaczony i wydzielony taśmami) podzielono na dwa sektory. W każdym z nich ulokowano kilka umocnionych posterunków, które miały zostać zdobyte przez atakujących. Odbicie głównego z nich w pierwszym sektorze umożliwiało wejście na drugą część terenu. To również nie było takie proste, gdyż prowadził tam wyłącznie jeden, silnie broniony "most". Oprócz przewagi liczebnej strony ofensywnej, w jej posiadaniu znajdowała się także atrapa ciężkiego sprzętu, pełniąca rolę (napędzanego siłą ludzkich mięśni) pojazdu opancerzonego.

"Pojazd opancerzony" wykorzystywany przez atakujących.

Scenariusz był bardzo intensywny i w trakcie jego trwania z pewnością zużyte zostało kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset tysięcy kulek. Gra była moderowana na bieżąco, obrońcy wykonywali rozkazy swoich "przełożonych", a atakujący byli zagrzewani do walki przez dowódcę z megafonem. Jedni i drudzy, co i rusz musieli korzystać ze znajdujących się w wielu miejscach respawnów.

Pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie.

Udany szturm na posterunek "Zlata".

Organizatorzy obiecywali, że kulek będzie za mało - i trzeba im przyznać, że słowa dotrzymali. Dość immersyjna i przyjemna atmosfera całego spotkania była jednak zaburzona częstymi, wzajemnymi oskarżeniami graczy obu stron o nieczystą grę. Ostatecznie, po raz kolejny zwyciężyła strona ofensywna, poprzez zajęcie wszystkich punktów kontrolnych w około 150 minut - przepełnionych dźwiękiem strzelających długimi seriami replik.

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni