Vortex Optics wprowadził na rynek nowego, trzeciego, członka rodziny Defender. Do kolimatorów Defender-CCW i Defender-ST dołączył Defender-XL. Jak sama nazwa sugeruje jest to największy kolimator z rodziny. Poza powiększeniem szkiełka, wersja XL jest niemal identyczna z mniejszymi braćmi.
Kolimator montujemy na broni dzięki montażowi w standardzie Leupold DeltaPoint Pro. Możemy sobie wybrać wersję z kropką 5 MOA lub 8 MOA, a każda z nich będzie oferowała 12-stopniową regulację jasności znaku celowniczego. Urządzenie zasilane jest standardową baterią CR2032 i według zapewnień Vortexa, na średnim ustawieniu jasności jedna bateria powinna wystarczyć na 25 000 godzin (czyli niemal 3 lata) świecenia. Dodatkowo, aby przedłużyć żywotność baterii, kolimator wyłącza się automatycznie po 10 minutach bezruchu i włącza się sam po wykryciu ruchu.
Soczewka w Defenderze XL ma wymiary ok. 25,5 mm x 23,5 mm i wykonana jest w tej samej technologii co w innych produktach z tej serii. Aluminiowa obudowa ma zapewnić wytrzymałość i odporność na uszkodzenia. Przednia powierzchnia celownika otrzymała głębokie nacięcia, które mają ułatwić przeładowanie broni o odzież, czy dłonią. Cały celownik waży mniej niż 60 g.
Dużą zaletą, która powoli staje się standardem w branży, ale jeszcze nie wszyscy producenci do niej się przekonali, jest to że baterię wymienimy nie zdejmując celownika z broni.
Porównanie rozmiarów celowników Defender-CCW, Defender-ST i Defender-XL
A taki zestaw znajdziemy wewnątrz pudełka.
Na stronie producenta w USA celownik wyceniono na 599,99 dolarów.
Źródło: Vortex