Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Sig Sauer P228
Sig Sauer P228

Sig Sauer P228

Sig Sauer P228
Sig Sauer P228
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.
Wykonanie tej repliki i pierwsze wrażenie jest dosyć dobre, choć nie posiada ona imitacji „meszku szlachetnej powłoki oksydowanej” na powierzchni elementów. Dodatkowo po wzięciu do ręki odczuwa się sporawy ciężar może nie zbyt wielki (ok. 600g) ale nie pozwalający na drgania ręki w czasie celowania. Leży w ręku dobrze, ale to jest zasługą oryginału. Wszystko (przycisk zwalniający magazynek, zwalniający zamek, bezpiecznik i nawet kurek) są dokładnie tam gdzie powinny być i w zasięgu kciuka prawej ręki, a ich obsługa nie stwarza problemu. Przeładowuje się dobrze dzięki sporym karbom w tylnej części zamka i stosunkowo wysokiej kulturze pracy ruchomych mechanizmów. Wyważenie jest bardzo dobre (moje prywatne zdanie). Uniosłem pewnego razu rękę z repliką do góry lufą i rozluźniłem chwyt, a replika ani drgnęła pewnie leżąc w „widełkach” rozwartej dłoni. Środek ciężkości przypada dokładnie za językiem spustowym. Okładziny chwytu wyprofilowane są pod prawą rękę (w lewej leży trochę mniej wygodnie, ale da się trzymać) dodatkowo są one dosyć chropowate dzięki czemu replika nie ślizga się w dłoni. W moich niezbyt dużych dłoniach lepiej leży jedynie Walther P99. Magazynek bardzo realnie wypada przy zmianie dzięki sporej masie – prawie połowa masy repliki to magazynek. Trochę się zdziwiłem drobnym klekotaniem wewnątrz myśląc, że to magazynek, ale po rozłożeniu na części okazało się, że to dociążenie w tylnej części chwytu za magazynkiem ma luz i wystarczyło go zlikwidować, by nic nie brzęczało. Na muszce biały znacznik żeby można było wygodniej celować. Po wystrzeleniu ostatniej kulki i przeładowaniu zamek pozostaje w tylnej pozycji i można wymienić magazynek i kciukiem „spuścić” zamek i mieć już załadowaną kulkę i gotową do strzału replikę. Brak jakichkolwiek oznaczeń na całej replice (nawet producenta czy to ostrego, czy też repliki) jedynie na okładzinach chwytu napis podający typ oryginału P228. Wewnątrz sporo metalowych detali. Prowadnica zamka, lufa wewnętrzna (aluminium) i zewnętrzna (jakiś dosyć ciężki stop pochromowany by ładnie błyszczała część widoczna przy przeładowywaniu), język spustowy, kurek, mechanizm kurka, osie. Dociążenia znajdują się w magazynku i w tylnej części chwytu. Dodatkowo kilka słów o szczegółach: - lufa jest bardzo krótka (70 mm) ma średnicę zewnętrzną 8,5 mm (dosyć nietypowa) dlatego jeśli chce się dorobić nową, precyzyjną lufę trzeba się liczyć z jej nietypowością (standardowo rurki mają zewnętrzną 8 mm). - Hop Up w tej replice nie jest zamontowany. Sklep internetowy który go sprzedawał, twierdził, że Hop Up tam na pewno jest, ale to nieprawda (znam jeszcze inny przypadek repliki z tego sklepu opisanej jako posiadającej Hop Up, wewnątrz której Hop Up’a nie znalazłem) zasięg przez to jest lekko mówiąc nikły. Powyżej 12 m kulka 0,2g nie doleci i dzięki krótkiej lufie ma spory rozrzut, kulka 0,11g celny tor lotu zachowuje przez około 10 m. - Tłok, aby mieć mniejszą masą ma ciekawe otwory w części prowadzącej, co pozwala na łatwe smarowanie właściwie całej grupy tłokowo-cylindrowej przez wpuszczenie kilku kropel silikonu do wycienienia pomiędzy częściami prowadzącymi tłoka. Smarowanie wnętrza komory sprężającej najlepiej robić zdejmując zamek, odciągając lufę i wpuszczając do cylindra smar silikonowy. - Przy ściąganiu spustu dodatkowo naciąga się lekko sprężynę, tak więc „twardość” spustu zależy od siły sprężyny. - Zamek wykonany w jednym kawału (nie jest łączony z dwóch części) i ma jedynie zamarkowane okno wyrzutnika łusek dzięki temu ma wyższą sztywność i nie ma widocznego „szwa” w górnej części zamka. - Lufa zewnętrzna, i łączący się z nią element prowadnicy kulek są konstrukcyjnie przygotowane na zainstalowanie Hop Up’a, (ukształtowanie wycięć i sporo wolnego miejsca nad początkową częścią lufy) ale jak wcześniej stwierdziłem nie na go tam. - Magazynek należy ładować przez otwór w dolnej części po naciągnięciu sprężyny magazynka, przy ładowaniu „od góry” może wykruszyć się blokada kulek i będą wtedy podawane po dwie lub trzy kulki. Przy dobrze działającym magazynku kulki nie „wystrzeliwują” po wyjęciu magazynka z repliki, a dzięki szczelinie w przedniej części magazynka dokładnie widać ile jeszcze ich zostało. Rozebrać replikę można przez wyciągnięcie trzpienia utrzymującego zamek i pchnięcie zamka do przodu. W zamku można rozebrać wszystko przez rozchylenie bocznych części zamka z jednoczesnym odciągnięciem lufy do przodu i wyciągnięcie cylindra razem z tłokiem, lufa nie będzie już blokowana i zwolni się sama pod wpływem sprężyny powrotnej zamka. Szkielet rozbieramy przez odkręcenie okładzin chwytu, a dalej wszystko widać jak na dłoni. Nie zalecam rozbierania mechanizmu kurka który jest zamknięty w swojej „skrzynce”. Można się obyć bez tego, tam nie ma się co zepsuć, za to żeby zebrać przydało by się mieć sześć rąk. Ogólnie materiałów producent użył dobrych i wytrzymałych (dużo mocniejszą sprężynę replika toleruje bez przeszkód). Kilka razy replika upadła mi na kamieniste podłoże i nic, tylko kilka ziaren pisku odcisnęło się na krawędzi na którą replika upadła. Wytrzymałość taką uzyskano dzięki stosunkowo grubym warstwom porządnego tworzywa wszystkich detali i dodatkowe wzmocnienia z metalu (jakieś odlewowe stopy lekkie). Pomimo, iż replika nie ma wskaźnika naładowania - kurek nadaje się do tego idealnie. Po przeładowaniu zostaje w tylnym położeniu i przy strzale uderza. Jeśli kurka nie będziemy zwalniać sprawuje się w roli wskaźnika wspaniale (postępuję w ten sposób i zawsze wiem kiedy mam załadowaną i naciągniętą replikę).

Podsumowanie

Do zabawy odradzam jak tylko można (zasięg!) i należy unikać jak ognia (przynajmniej w wersji stock). Wygląd raczej przyjemny, (choć znam wiele ładniej wyglądających replik) tak jak i waga. Osoby „spoza branży” nawet po wzięciu do ręki mają wrażenie, że to ostry, nowoczesny (ponieważ z tworzyw, a o Glock’u wszyscy słyszeli) pistolet. Zasięg jeśli wymienić sprężynę, lufę na precyzyjnie wykonaną i dorobić Hop Up może sięgać (tak jak u mnie w chwili obecnej) nawet 40 m (kulka 0,2g), przy rozrzucie ok. 0.7 m w każdą stronę (nie za bardzo można wydłużyć lufę a rozrzut zależy od tego w dużej mierze). Tylko czy kupujemy replikę żeby dłubać się w niej lub ładnie wyglądała, czy żeby daleko i celnie strzelała? Osobiście nie kupiłbym jej drugi raz. Skoncentrował bym się na czymś innym co przez producenta ma dany większy zasięg. Chociaż niespotykana łatwość dostępu właściwie do wszystkiego wewnątrz czyni tę replikę idealną do różnego rodzaju prób i zmian. Majsterkowicze lubiący grzebać wewnątrz replik powinni być zadowoleni z możliwości wymiany właściwie każdej części. Na rynku dostępny jest jeszcze model tego pistoletu z UHC, a za granicą również Tokyo Marui ale na oczy ich nie widziałem i porównać nie mogę. Po przeróbkach jestem ze swojej repliki zadowolony, wiem już czego unikać na przyszłość i jak i o ile można „poprawić” producenta; szkoda tylko, że on o tym nie wie. To moja pierwsza „broń ASG” – frycowe płaci każdy początkujący. Mogło być gorzej, ale mogło być i o wiele lepiej (np. z tej samej firmy Walther P99 ma firmowy stały Hop Up, spory zasięg, też jest dociążony, ma piękną fakturę na powierzchni działający znacznik naciągnięcia sprężyny i załadowania kulki i zamek pozostający w tylnej pozycji po wystrzeleniu ostatniego „pocisku”, ale nie można w nim tak łatwo wymienić części na bardziej precyzyjne, czy metalowe, a stały Hop Up nie preferuje wymiany sprężyny na silniejszą) Jeśli zależy Ci na zasięgu i celności – nie jest to dobry wybór. Jeśli zależy Ci tylko na wyglądzie – w tej samej lub niewiele wyższej cenie znajdziesz lepiej wyglądające repliki.

Nie polecam zakupu tej repliki ASG.

Wady:

- Zasięg! - Brak Hop Up - Stosunkowo mała pojemność magazynka (14 kulek maksymalnie; oryginał – 13 naboi)

Zalety:

- Replika jest przyjemnie dociążona i wyważona (to prywatne zdanie) - Wykonanie bardzo wytrzymałe - Łatwy dostęp do wszystkich części wewnątrz

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni