Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.
Wstęp
Hardballer Long Slide AMT to produkt mało popularny, zarówno jako replika ale także jako półautomat kalibru .45. Cechuje go wygląd typowo coltopodobny z wydłużoną lufą, posiada tak samo jak w Coltach trzy bezpieczniki: chwytowy, motylkowy oraz niekontrolowanego wystrzału. Muszę dodać, że w replice Tokyo Marui tylko bezpiecznik niekontrolowanego wystrzału działa – inne to atrapy.
Pudełko
Swojego AMT zamawiałem u Snajpera ASG: pudełko zapakowane było bezpośrednio w kopertę, przez co zewnętrzna część została porwana. Po otwarciu niezabezpieczonego pudełka wysypały się z niego różne papiery: instrukcje, zasady bezpieczeństwa, tarcze itd. Pod stosem papierów, w wytłoczonym styropianie leżała replika Hardballera. Sprawił na mnie pozornie dobre wrażenie. Do tego100 sztuk kulek 0.2g TM, dwa śmieszne magazynki, czerwona zatyczka w lufie. Pudełko jak każde inne, tyle, że wysłane przez sklep, o którym można według mnie mówić tylko w negatywnym kontekście (Więcej w dziale Sklepy na forum).
Pierwsze wrażenia, czyli duża pomyłka
Jak to zwykle bywa, gdy przychodzi replika, na którą czekało się ponad 30 dni (tak długo z winy sklepu), nie można się doczekać a gdy już pistolet jest w naszych rękach, wszystko widzi się w dobrym świetle: AMT, jak to już jest z replikami TM, okazał się dosyć lekki, lecz sprawia wrażenie bardzo solidnego a że paczkę dostałem wieczorem, testowanie odłożyłem na dzień następny, oddałem tylko rekreacyjnie kilka strzałów i, muszę przyznać, byłem pod wrażeniem jego mocy! O ile pierwszego dnia pistolet był dla mnie śliczny, o tyle następnego dostrzegłem, że coś tu nie gra… Szkielet? Szkielet repliki jest wykonany z takiego plastiku, który nawet nie chce imitować metalu, no, ale co tam, jak na replikę za dwie stówy narzekać chyba nie można…nie…?
Wygląd repliki kontra zdjęcia
Winą ze strony recenzenta byłoby, gdyby nie przekazał jednej acz wielkiej mądrości – nigdy, przenigdy nie ufajcie zdjęciom robionym przez sklepy, bo są już tak zretuszowane, że replika wręcz nie może się nie podobać, a to właśnie mówię na przykładzie mojej nowej zabawki ze stajni TM. No, tu nastąpiła pewna pomyłka, moim zdaniem. Nie, nie jest źle, ale bądźmy szczerzy, nie na to liczyłem. Zamek wprawdzie jest aluminiowy i posiada naprawdę ładnie wytłoczone napisy: „HARDBALLER AUTOMATIC”, logo AMT, „LONG SIDLE CALIBER.45”, na drugiej stronie „STAINLESS – MADE IN JAPAN”, ale co z tego, kiedy szkielet, gdy oglądamy go z bliska, przeraża? Z daleka jest naprawdę ładny. Na wspomnianym szkielecie są też wytłoczki: „ASGK”, jakiś numer, może ma udawać numer seryjny, kto wie: „A8709”, małe logo AMT i „EL MONTE. CA.” Szczerze mówiąc, nie wiem, co ma oznaczać ostatni napis. Nie mogę przyczepić się do okładzin chwytu, wyglądają całkiem nieźle. W ogólnym porównaniu replika jest dosyć wierną kopią pierwowzoru, jednak bardziej z daleka niż z bliska.
Funkcjonalność & Ergonomia
Ponieważ, mimo iż TM jest producentem, co by mi się chyba nie zdarzyło w przypadku innego produktu, okrzyczałem wygląd, napisałem, że tylko jeden bezpiecznik działa a parę minusów dodam jeszcze później. Chciałbym wyrazić pozytywne odczucia związane z tą repliką, lecz znów muszę zacząć od minusów. Już na samym początku, gdy robiłem tak prostą czynność, jak wyciąganie czerwonej zatyczki z lufy, odkryłem, że ta jest ruchoma!! Co to znaczy? A to, że kupujemy replikę z bardzo długim zamkiem, a co za tym idzie długą lufą, a ona jest ruchoma, ruchoma = krótsza i z pewnymi luzami. Krótsza = mniejsza celność. A przecież kupowaliśmy ją, bo tak zależało nam na celności! Szczerbinka – wykonana z takiego samego plastiku jak magazynki, plastik do najwytrzymalszych z pewnością nie należy; same magazynki oprócz tandetnego materiału wykonania są …patyczkami od lizaków? Które przy wkładaniu do gniazda trzeba wymacać, bowiem posiadają takie podstawki, za które należy opuszkiem palca, potem paznokciem wyciągać; chodzi tu o to, że przy wkładaniu nie robimy tego automatycznie, musimy być dokładni, obserwować tę czynność, a podczas wyciągania należy przytrzymać przycisk zwalniania i ‘wydłubać’ magazynek z gniazda. Replikę trzyma się dobrze, pewnie. Okładziny są tak skonstruowane, że nawet, gdy ręka jest śliska, np. od potu, to pistolet się nie wyślizgnie. Strzela się przyjemnie, trochę głośno. Podczas strzelania można odciągać kurek, by skrócić drogę spustu, strzał wtedy jest bardziej precyzyjny, wydaje mi się, lecz nie jestem do końca pewien, że gdy strzela się przy wcześniej odciągniętym kurku, pistolet mocniej strzela, być może zostaje podane więcej gazu. Jedno naładowanie gazem starcza z reguły na 4 do 6 magazynków, raz zdarzyło mi się, że wystrzelałem ich aż 7! To naprawdę świetny wynik! Magazynek mieści 14 kulek, gdy wyjmie się go z gniazda, wypadają trzy kulki. Można dokupić magazynki, dwa kosztują ok. 20-25zł. Użytkując tę replikę nie spotkałem się ze zjawiskiem syfonu, nawet strzelając raz po raz w niskich temperaturach, co dla pistoletu w tym przedziale cenowym jest ogromnym plusem! Gaz w zbiorniczku trzyma się bardzo dobrze, po 5 dniach nie używania, a po wcześniejszym załadowaniu gazu, ten nadal tam był, wystrzelałem 3 magazynki! Stosuję Green Gas Ultrair.
Strzelanie – Moc & Celność
Duuuża moc. 305-328 fps (Dane te pochodzą sklepów z różnych sklepów) robi swoje. Przebija na wylot obie ścianki w puszkach, rozbija szklane butelki. W strzelaniu do tarczy (stojąc, z odległości 5 metrów trzymając jedną ręką; z 10 m oburącz) nie jest najgorszy, zdecydowanie lepiej wypada na dystansie 5 metrów. Dlaczego, czy jest taki słaby, że kulki znosi na tej odległości? Zdecydowanie nie, to rozrzut, spowodowany używanym gazem. To znaczy nie, nie jest to gazu wina, a cecha. Poważnym niedopatrzeniem z mojej strony byłoby, gdybym nie wspomniał o Hop Up’ie, a właściwie jego braku. Replika jest naprawdę mocna, ale kulka z niej wystrzelona nie leci tak daleko jak np. S&W 1911 KWC, która ma mniejszą moc, bo 288 fps’ów. To wyraźny i mocno odczuwalny znak, że HU by się przydał. Gdyby go dokupić/dorobić replika byłaby zdecydowanie lepsza, z tego też powodu wyniki w strzelaniu do tarczy nie są takie różowe, na dystansie 5m jest całkiem dobrze, ale już na 10 bardzo słabo, jedną kulką w ogóle nie trafiłem w tarczę, a do tarczy strzelać potrafię.
Napisać też muszę, że jeśli strzelać się mamy zamiar na terenie zalesionym, polu to ta replika przez brak HU po prostu odpada. Spowodowane jest to oczywiście tym, że pomimo swej mocy, strzał z repliki może nie dosięgnąć wroga, co w walce w pomieszczeniach raczej się nie zdarzy. Kwestia kulek wygląda następująco: przez brak HU stosować możemy kulki o dowolnym ciężarze, lecz uważam, że 0.2g są najlepsze, ponieważ używając cięższych może i celność trochę się poprawi, ale donośność spadnie; choć zakładając, że i tak strzelać się będziemy w pomieszczeniach, cięższe kulki (0.23; 0.25g, na pewno nie cięższe!) z pewnością będą lepszą opcją.
Podsumowanie Zakupu/Recenzji
+ Wygląd (poza szkieletem) + Moc + Metalowy zamek + Antypoślizgowe okładziny chwytu + Tanie magazynki + Cena* + Ładne tłoczenia + Bardzo ekonomiczny (mała gazożerność) + Możliwość używania dowolnych kulek + Odporny na syfonowanie, dobrze trzyma gaz (przynajmniej w moim przypadku) - Brak Hop Up’u - Wygląd szkieletu - Zaledwie jeden działający bezpiecznik - Złej jakości plastik użyty do produkcji magazynków, szczerbinki, bezpiecznika kurka - Krótka lufa - Praktycznie nadaje się tylko do walki w pomieszczeniach, bądź do rekreacyjnego strzelania * w cenie oznacza, że owszem, cena jest zachęcająca, ale można za tę cenę kupić coś zdecydowanie lepszego.
Cechy, czyli coś pomiędzy Plusami a Minusami
- Coltopodobny wygląd - Duża moc, mała donośność - Duży rozrzut (cecha każdego gaziaka) - Niejednakowy skok języka spustowego - Replika mało znanego pistoletu - Mieszczące 14 kulek magazynki Moja opinia jest następująca: Po co kupować replikę za 200zł, która wad ma gros, która dobrze strzela i całkiem dobrze wygląda, która jest ze stajni TM, jak można kupić nie markową, ale znacznie lepszą replikę: świetnym przykładem może być gazowy Kuan Ju Works Ruger MkI, sprężynowy KWC SW1911, gazowy STTI Socom MK23, WinGun H&K P8, wiedząc, że (o ile w pierwszych dwu przykładach na pewno, o tyle w ostatnim z dużym znakiem zapytania) repliki te nie zepsują się prędko, mają podobną, głównie większą moc, każda z nich posiada Hop Up, który tak bardzo przydałby się tej replice? Może po to, by pokazać kolegom nową zabawkę lub napisać jej recenzję? Śmieszne powody! Skoro tak, to, dlaczego Ty, Bob, kupiłeś AMT? Ano, bo nie wiedziałem, że się na nim zawiodę, myślałem, że jak ze stajni TM, to musi być świetny. Replikę mogę polecić początkującym, do CQB, którzy nie chcą mieć aż tak mocnego pistoletu jak wspomniany Ruger, ale wciąż w tej sytuacji aktualne jest pytanie, czy nie można sobie kupić np. Smith & Wesson’a KWC i tu odpowiadam – Hardballer jest lepszą opcją tylko w przypadku CQB, ponieważ nie trzeba go po każdym strzale przeładowywać. Osobom, które na rzeczy się znają, nie polecam!