Jakiś czas temu zakończył się Rajd Awangardy IV – Rajd Zwiadowców, którego części airsoftowej sponsorem był Specshop.pl. Prezentujemy Wam krótką relację z tego wydarzenia.
Tegoroczna edycja odbyła się na przełomie 5 - 6 listopada na terenach powiatów: śremskiego oraz poznańskiego. Cała trasa miała długość około 40 km, a czas przejścia był ograniczony do 12 godzin. Gra skierowana była do osób pełnoletnich i miała na celu ukazanie niekonwencjonalnej formy rekreacji ruchowej, ćwiczenia z terenoznawstwa w warunkach nocnych, integrację oraz trening wytrzymałości psychofizycznej.
Rajd odbywał się w trzech klasach:- piechota - dla uczestników poruszających się wyłącznie pieszo,- ASG - dla uczestników poruszających się pieszo, obowiązkowo wyposażonych w sprzęt ASG (repliki broni),- zmechanizowani - dla uczestników poruszających się środkami transportu dopuszczonymi do ruchu drogowego.
Punktualnie o 19:00 w Centrum Hipiki w Jaszkowie, Komandor Rajdu – Bartosz Juniewicz ogłosił rozpoczęcie Gry. Po indywidualnej odprawie, wyposażeni w mapy, kompasy, czołówki i dobry humor, grupy opuszczały miejsce startu jedna po drugiej. Wystartowało łącznie 17 grup piechoty i ASG oraz 7 grup zmechanizowanych.
Wyznaczona trasa obfitowała w liczne, dobrze zakamuflowane punkty i miejsca kontrolne, na których czekali na uczestników Instruktorzy z przygotowanymi zadaniami oraz gorącymi napojami dla zmarzniętych.
Oto krótka charakterystyka wybranych miejsc kontrolnych:
CP-31 FT1 oraz CP-33 FT2 – przeprawy nad mokradłami. Do pokonania były dwie liny zawieszone między drzewami nad bagnem. Nad prawidłowym wykonaniem zadania czuwała grupa PMC z Poznania - Private Military Contractor. Jak mówili sami instruktorzy, pomysłów na pokonanie trudności było wiele. Niektórzy przechodzili przeszkodę szybko "suchą stopą", a niektórzy kończyli kąpielą w gęstej substancji błotnej. Śmiechu było co niemiara tym bardziej, że zapach od wykąpanego uczestnika pozostawiał wiele do życzenia.
Na CP-32 FT3 była punktowana strzelnica oraz składanie Colta 1911 GBB Socom Gear na czas dla grupy ASG. Punkt przygotowany był przez Sekcję PAST LOK z Pleszewa. Nikt nie został ranny, a tarcze do których strzelano nosiły odpowiednie ślady zużycia, Colta niestety nie udało się złożyć na czas :). Ten punkt okazał się najbardziej odległy i tylko najwytrwalsze drużyny dotarły do niego i zdołały zdobyć na nim dodatkowe punkty.
CP-7 – tutaj trzeba było wykazać się umiejętnościami przetrwania oraz zbudowania "pułapki na gryzonia". Instruktorzy mieli ocenić jej skuteczność. Jedna z grup wykonała zadanie perfekcyjnie, gdyż jeden z Instruktorów dał się złapać w zastawione sidła.
CP-9 – na tym punkcie, trzeba było wykazać się "słuchaniem ze zrozumieniem" co do tego co chce osiągnąć od uczestnika instruktor oraz znajomością budowy noszy dla poszkodowanego (z trap samochodowych i liny) po czym przeniesienia go na daną odległość. Obowiązywał tu dowolny styl pokonania trudności i w rezultacie, większość grup kończyła zadanie sukcesem. Tylko czy "poszkodowany" nie doznał kolejnych obrażeń w tej nierównej walce zawodników z czasem?
CP-8 – na zawodników czekały trzy zadania: slalom między pachołkami na monocyklu (rower jednokołowy ), uwolnienie jeżyka zakleszczonego w podstępnej klatce oraz już owiana sławą układanka "T". Nieliczni rozpracowali wyznaczone zadania, a jazda na monocyklu okazała się niełatwą pracą zespołową
CP-13 – Mogiły: to najbardziej oddalony punkt zadaniowy wyznaczonej trasy. Tu docierali już bardzo zmęczeni uczestnicy. Instruktorzy po raz kolejny podawali „prostą” do rozwikłania układankę ze specjalnych klocków.
CP-15 – na ostatnim punkcie na grupy czekali przedstawiciele Wojewódzkiego Centrum Edukacji Medycznej z Poznania. Zadanie polegało na właściwym udzieleniu pierwszej pomocy na przygotowanym fantomie dziecka lub osoby dorosłej. Punktowany był sposób prowadzenia akcji ratunkowej oraz zachowanie udzielającego pomocy na miejscu wypadku. Dodatkowe punkty można było uzyskać w konkurencji polegającej na podnoszeniu rannego na noszach - na czas.
Krokodylek: Na zakończenie, dla tych którzy nie chcieli odpoczywać czekał specjalnie przygotowany tor z przeszkodami. To była zdecydowanie najbardziej wymagająca i najtrudniejsza część zabaw o poranku. W kilku stopniowej wodzie i niewiele wyższej temperaturze powietrza, zanurzeni po kolana rozgrzane nocnym marszem, po pas, a nawet po szyję uczestnicy walczyli z kolejnymi trudnościami, aby na koniec trasy zmierzyć się ze "ścianą płaczu".Największymi pechowcami była grupa SAKE, zabrakło im 8 minut do zakończenia gry w regulaminowym czasie. Mieli zwycięstwo w kieszeni, ale „dead line” był nie do cofnięcia.Zdyskwalifikowana została jedna załoga zmech-u - za poważne naruszenia regulaminu.
Meta tegorocznego rajdu znajdowała się na terenie Bazy Zwiadowców, gdzie czekała na uczestników ciepła wyśmienita zupa gulaszowa przygotowana przez Szefa Kuchni Pana Królaka.
Wyniki finału:
Piechota
1 - Grupa "Nawarona"
2 – Grupa "Paputki"
3 – Grupa "Amatorzy"
Zmechanizowani
1 - Dariusz Tomczak(kruk888)/Marcin Tomczak
2 - Maciej Rogowski(tweety)/Stępczak Michał
3 - Adam Pawłowski/Seba Rembalski
ASG
1 - "Silent Hunters",
2 – "LYNX 13",
3 – "Piasek" – indywidualnie (Puchar Wójta Gminy Brodnica)
"Fair Play"DELTA za 101% regulaminowego podejścia do Gry.
Jeszcze raz, wszystkim uczestnikom serdecznie GRATULUJEMY w imieniu całego zespołu Specshop.pl.
Źródło: