Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Latarki czołowe Mactronic
Latarki czołowe Mactronic

Latarki czołowe Mactronic

Latarki czołowe Mactronic
Latarki czołowe Mactronic
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Latarki czołowe Mactronic

 

Tytułem wstępu


Latarka - niezbędny element wyposażenia każdego fana militariów, outdooru czy turystyki. Na pewno każdy z nas posiada w domu co najmniej jedną sztukę. Jest jednak pewna grupa ludzi, która oczekuje znacznie więcej niż oferuje przeciętna latarka. Potrzebują solidnego, wytrzymałem i godnego zaufania sprzętu, na którym można polegać. Firma Mactronic spróbowała wyjść na przeciw potrzebom tych ludzi, wypuszczając na rynek nowe, zupełnie inne modele niż mieli do tej pory w swojej ofercie. Czy im się to udało?

 

1.jpg


NIPPO 3.3


2.jpg


Budowa oraz obsługa


Pierwsza z testowanych przeze mnie latarek, na tle dwóch pozostałych wyróżnia się znacznie mniejszymi gabarytami i wagą.


3.jpg

Nippo 3.3 jest klasyczną konstrukcją, składającą się z głowicy, z 90-cio stopniową regulacją kąta oraz paska na głowę. Wyposażona została w główną diodę Cree XP-L generującą 330 lm, oraz cztery mniejsze, pięciomilimetrowe diody Nichia. Latarkę wyposażono również w wbudowany akumulator Li-ion o napięciu 3.7 V oraz pojemności 1200 mAh, a to wszystko mieści się w obudowie o wymiarach 59x46x40 mm przy łącznej wadze całości wynoszącej zaledwie 69 gram! Dodatkowo latarka posiada klasę wodoodporności IPX4 oraz jest odporna na upadki z wysokości do 1 metra.


4.jpg

Ładowanie latarki jest bardzo wygodne, wystarczy podpiąć ją kablem USB do komputera lub ładowarki telefonu. Takie rozwiązanie ma jednak swoje plusy i minusy. Do plusów możemy zaliczyć niskie koszty eksploatacji i wygodę; nie musimy martwić się o zapas baterii, ponieważ wystarczy co jakiś czas podłączyć ją do gniazdka. Rozwiązanie to znakomicie sprawdza się podczas częstych, ale krótkich wypraw. Przy długich, nawet kilkudniowych wypadach, takie rozwiązanie ma oczywisty minus - po rozładowaniu akumulatora nie możemy go od tak po prostu wymienić a w terenie oznacza to konieczność noszenia ze sobą Power Banka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że podczas ładowania, niestety, korzystanie z latarki jest niemożliwe, ponieważ należy otworzyć jej obudowę. W praktyce oznacza to, że na czas ładowania pozostajemy bez źródła światła, gdzie w przypadku latarek o zasilaniu bateryjnym ich wymiana trwa dosłownie chwilę i znów możemy się cieszyć pełnią mocy latarki.

 

5.jpg

 

Użytkowanie w praktyce


Korzystając z latarki mamy dwa źródła światła do wyboru. Pierwszym z nich, jest główna dioda Cree XP-L o mocy 330 lm. To co rzuca się w oczy po uruchomieniu latarki, to fakt, że poza główną, trochę mocniejszą wiązką światła, mamy również dobrze oświetlone zewnętrzne pole. Takie rozwiązanie jest najlepszych kompromisem pomiędzy sytuacjami gdzie zależy nam na doświetleniu przestrzeni znajdującej się daleko od nas, a sytuacją, w której potrzebujemy równomiernego oświetlenia bliższej okolicy. Jeśli weźmiemy pod uwagę dosyć szeroki kąt światła, okazuje się, że mamy świetną latarkę do prac manualnych, rozstawiania obozowiska czy przygotowania żywności.

 

6.jpg

Cree XP-L 100% mocy

 

Drugim źródłem światła, są cztery, pięciomilimetrowe diody Nichia LED. Diody świecą bardzo ciepłą i niesamowicie przyjemną dla oka barwą. Dzięki niewielkiej mocy i bardzo szerokiemu kątowi świecenia idealnie sprawują się do czytania map, ponieważ nie powinny nas oślepiać. Szukanie jakichś przedmiotów w plecaku również jest bardzo wygodne.

 

7.jpg

Nichia 100% mocy

 

Regulacja mocy światła odbywa się w zakresie 10-100% dla obu źródeł światła. Trzymając przycisk światło stopniowo staje się coraz słabsze i możemy zatrzymać ten proces w dowolnym momencie. Przy ponownym uruchomieniu latarki, uruchomi się ona z ostatnią wybraną mocą. Jeśli uznamy, że przyda się trochę więcej światła, to wystarczy ponownie przytrzymać przycisk. Bardzo dobrze i praktycznie przemyślane rozwiązanie, gdzie nie musimy skakać przez wszystkie stopnie aby dotrzeć do najsłabszej mocy, wystarczy ustawić ją wcześniej i gotowe.

 

M-FORCE 630

 

8.jpg


Budowa oraz obsługa 


M-Force 630
(podobnie jak Nippo) jest konstrukcją klasyczną. Na jej budowę składa się głowica, oraz paski do zamocowania całości na głowie. Na pierwszy rzut oka widać, że oba modele są przeznaczone do innych działań i wymagań użytkownika. W tym wypadku mamy do czynienia z większą i cięższą konstrukcją. Oko przykuwa fakt, że wykonana jest ona z aluminium lotniczego a jej wytrzymałość dosłownie czuć w dłoni.

 

9.jpg

Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość wyjęcia samej głowicy z uchwyty czołowego, dzięki czemu otrzymujemy zwykłą, ręczną latarkę, jednak o nieco innym kształcie. W przeciwieństwie do modelu Nippo, Mactronic zdecydował się na jedno źródło światła jakie stanowi dioda Cree XM-L2 o mocy 500 lm, oraz 630 lm w trybie Boost. Wymiary są większe, wynoszą dokładnie 84×46×63 mm. Waga również wzrosła i wynosi ona 193 gramy co czyni ją prawie trzy razy cięższą od modelu Nippo

Mogłoby się wydawać, że taka waga to zdecydowanie za dużo, jednak dzięki zastosowaniu elastycznego, gumowego uchwytu z przodu, całość idealnie dopasowuje się do czoła. To co wyróżnia model M-Force630 na tle Nippo 3.3, to fakt, że klasa wodoodporności wzrosła z IPX4 do IPX7 co w praktyce oznacza odporność na pełne zanurzenie na głębokości 1 metra w czasie 30 minut, co udało mi się potwierdzić w praktyce po zanurzeniu w jeziorze.

 

10.jpg

W latarce również zastosowano akumulator Li-ion 3,7V, jednak o pojemności 2000 mAh. Ładowanie odbywa się identycznie jak w modelu Nippo, z tą różnicą, że nie trzeba otwierać korpusu, wystarczy odsłonić zaślepkę u dołu i podpiąć kabel.

 

11.jpg

 

Użytkowanie w praktyce


Producent, w modelu M-Force 630 zdecydował się zastosować wyjątkowo mocną jak na latarki czołowe diodę, osiągającą 500 lm w trybie ciągłym i nawet 630 lm w trybie Boost. Co to oznacza w praktyce? Maksymalna, stała moc latarki to 500 lumenów, jeśli jednak zajdzie potrzeba użycia jeszcze mocniejszego światła, wystarczy przytrzymać przez chwilę przycisk na latarce aby wydobyć z niej 630 lumenów, po puszczeniu przycisku latarka powróci do poprzedniego stanu 500 lm.

 

12.jpg

100% mocy latarki

 

Regulacja światła latarki odbywa się poprzez wybieranie kolejnych stopni. Użytkownik ma do wyboru tryby 100%, 45%, 26% lub stroboskop oraz oczywiście tryb Boost.

 

13.jpg

26% mocy latarki

 

Znaczną różnicą pomiędzy M-Force 630 a Nippo 3.3 jest charakterystyka wiązki światła. W przypadku M-Force, mamy do czynienia z bardzo mocno oświetlonym rdzeniem oraz wyraźnie słabszą wiązką dookoła. Takie rozwiązania znacznie lepiej sprawdza się we wszelkich sytuacjach, gdzie oświetlenie odległego celu jest zdecydowanie ważniejsze niż równe oświetlenie najbliższej przestrzeni. Taka charakterystyka jest niestety mniej wygodna w przypadku prac manualnych czy chociażby szukania drewna na opał, jednak przy słabszym trybie świecenia nadal jest to możliwe.

 

CAMO

 

14.jpg

 

Budowa oraz obsługa


Ostatni testowany przeze mnie model nosi nazwę Camo. W jego przypadku, Mactronic zdecydował się na inną konstrukcję. Rozdzielił zasilanie od lampy i umieścił je w osobnych pojemnikach a następnie połączył przewodem. Dzięki temu z przodu, mamy samą głowicę z diodą Luxeon o mocy 300 lm, a z tyłu koszyk na 3 baterie AA, dodatkowo wyposażony w przezroczysty pasek podświetlany czerwoną diodą LED. Taka konstrukcja zapewnia lepsze rozłożenie wagi na głowie i nie powoduje dyskomfortu związanego z ciężką lampą.


15.jpg

Model Camo jest najcięższą z testowanych latarek. Jej waga wynosi 198 gramów czyli nieznacznie więcej względem M-Force 630. Wymiary wynoszą 73x54x38 mm dla głowicy, oraz 82×52×28 mm dla pojemnika na baterie. To, co odróżnia ten model od poprzednich to rodzaj zasilania. Producent postawił w jej wypadku na standardowe zasilanie bateryjne, co jest znacznie wygodniejsze podczas kilkudniowych wypraw w teren bez możliwości ładowania. Kolejna różnica to zastosowanie trybu Focus, czyli płynnej regulacji kąta światła. Regulacja ta odbywa się poprzez poruszenie soczewki. Model Camo, podobnie jak Nippo, posiada klasę wodoodporności na poziomie IPX4.

 

16.jpg

 

Użytkowanie w praktyce


Mogłoby się wydawać, że Mactronic Camo z 300 lm powinien świecić słabiej niż Nippo z 330 lm. W praktyce, nasilenie światła jest mocniejsze dzięki zastosowaniu większego reflektora.

 

17.jpg

100% mocy latarki

 

Użytkownik ma do wyboru kilka trybów świecenia latarki: 100%, 53%, 10% oraz stroboskop. Ich zmiana odbywa się poprzez naciśnięcie przycisków na górze latarki. Dodatkowo, istnieje możliwość skorzystania z tylnego światła ostrzegawczego. Poprzez wciśnięcie przycisku z boku pojemnika na baterie, możemy wybrać stałe lub migające, czerwone światło. Jest to bardzo dobre rozwiązanie w przypadku osób lubiących nocne marsze poza miastem, gdzie niejednokrotnie jesteśmy zmuszeni do chodzenia poboczem. Znacznie zwiększy to także bezpieczeństwo rowerzystów.

 

18.jpg

Światło wydobywające się z modelu Camo, jest węższe niż w przypadku pozostałych modeli, jednak cały zakres generowanego światła jest o bardzo równomiernym nasileniu. Dodatkowo, dzięki regulacji Focus, możemy zmienić oświetlony fragment w kształt niewielkiego, bardzo mocno święcącego kwadratu. Dzięki takiemu rozwiązaniu można bardzo łatwo i płynnie przejść z oświetlania obszaru tuż przed nami i przenieść całą moc na bardzo odległą przestrzeń.

 

Wrażenia z użytkowania wszystkich modeli



Jeszcze na etapie negocjacji z firmą Mactronic, obiecałem im, że latarki nie będą miały łatwo. Nie jest to sprzęt za 20 złotych, więc potencjalny klient będzie miał oczekiwania adekwatne do ceny. Łącznie zabrałem je na trzy, dwudniowe wypady w teren, każdy w nieco innych warunkach. Miałem okazje przetestować je podczas całonocnych opadów, w terenach o dużej wilgotności, przy silnym wietrze a nawet w nocy, przy temperaturach poniżej -20 stopni Celsjusza! W piasku, błocie, wodzie, śniegu i wszelkich innych rodzajach terenów jakie tylko przychodzą Wam do głowy.

Jak poradziły sobie latarki? Szczerze mówiąc, zaskakująco dobrze. Wcześniej spotkałem się z latarkami, gdzie przy naprawdę obfitych opadach, lub bardzo niskich temperaturach, odmawiały one posłuszeństwa, albo po prostu świeciły słabiej lub krócej. Tutaj nie było mowy o takim zjawisku. Latarki podołały zadaniom przed jakimi były stawiane. Jeśli chodzi o możliwości świetlne to tutaj także nie mam żadnych zastrzeżeń.

 

Na który model się zdecydować?


19.jpg

Czytając tą recenzję, zapewne zauważyliście, że każdy z testowanych modeli prezentuje zupełnie odmienne podejście do sprawy względem pozostałych. Mamy tutaj model Nippo, przeznaczony do marszów, czytania mapy i wszelkich prac manualnych. Jest bardzo małą i przyjemną w użytkowaniu latarką, jednak akumulator zapewnia zauważalnie krótszy czas działania od pozostałych modeli.

Z kolei M-Force 630 jest całkowitym przeciwieństwem. Z lekkiej, poręcznej latarki mamy do czynienia z niesamowicie wytrzymałym potworem. Korpus z aluminium lotniczego sprawia pancerne wrażenie. Do tego wytrzymałość na zanurzenia do 1 metra na czas 30 minut. Jeśli dodamy do tego ogromną moc, otrzymujemy potężną latarkę budzącą respekt.

Camo wpisuje się pomiędzy oba wcześniejsze modele. Jest co prawda większa od M-Force, jednak waga jest rozłożona na dwa miejsca, z przodu i z tyłu głowy. Moc latarki wynosząca 300 lm jest idealną wartością w tym modelu, bez kłopotu można użyć jej na bliskim dystansie jak i przerzucić moc na odległy teren.

 

Dla kogo najlepsza będzie latarka NIPPO 3.3?


Nippo 3.3 najlepiej sprawdzi się wśród osób potrzebujących niewielkiej latarki codziennego użytku, gdzie każdy gram jest na wagę złota. Najlepiej sprawdzała się podczas marszu, zbierania opału czy rozkładaniu obozowiska.


Dla kogo najlepsza będzie latarka M-FORCE 630?


M-Force będzie najlepszym wyborem dla osób lubiących brutalną siłę. Wytrzymałość tej latarki naprawdę robi wrażenie, sprawdzi się na wszelkie wyprawy off-roadowe gdzie poza wytrzymałością liczy się także sama moc latarki. Nie jest to co prawda najlepsza latarka do obozowania, jednak wciąż daje radę.

 

Dla kogo najlepsza będzie latarka CAMO?


Camo jest zdecydowanie najlepszym wyborem dla osób szukających kompromisu między ogromną mocą a wygodą podczas drobnych prac. 300 lm oraz tryb Focus sprawiają, że latarka sprawdzi się zarówno podczas rozkładania obozowiska, jak i podczas oświetlania odległych celów. Ostrzegawcze światło z tyłu również stanowi ciekawy dodatek, zwiększający bezpieczeństwo.


Podsumowanie


Wszystkie trzy testowane przeze mnie latarki prezentują zupełnie inne podejście i przeznaczone są dla innego klienta. Mimo to, każda z nich sprawdziła się w przygotowanych przeze mnie testach. Poradziły sobie z kilkugodzinnymi ulewami, silnym deszczem a nawet ekstremalnymi temperaturami. Z pewnością są to dobrze przemyślane, godne polecenia modele, na których można polegać.

Na koniec chciałbym podziękować firmie Mactronic za udostępnienie latarek do testów.

 

Autor artykułu: Adrian YOU-DASH Skąpski
adrianskapski@gmail.com

Zdjęcia wykonał: Jakub Felcenloben 

 

Przydatne linki

MactronicOficjalna strona producenta latarek.

Latarki i oświetlenieDział na forum WMASG poświęcony latarkom i oświetleniu.

TEST: Latarka Nitecore SRT7 Revenger - jedna z najświeższych recenzji oświetlenia od Nitecore.

 

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni