Zjawisko zwane w niektórych krajach plagą dronów jest coraz większym problemem. Drony znajdujące się w prywatnych rękach mogą być wykorzystywane w nielegalnych celach, mogą np. naruszać obszary zamknięte dla takich lotów, jak nieruchomości rządowe, tereny wojskowe itp. W tym przypadku podstawowym problemem staje się zabezpieczenie lotnisk, zwłaszcza w związku z podejrzeniami, że tego typu użycie dronów może w końcu posłużyć również celom terrorystycznym.
Kilkukrotnie opisywaliśmy działania związane z próbami przeciwdziałania i przechwytywania dronów. Opracowywane sposoby i systemy nie zawsze są bezpieczne dla otoczenia i postronnych osób. Jednak, jak w każdej podobnej sytuacji, firmy wyczuły potencjalne zyski i możliwe w przyszłości kontrakty rządowe - stąd narastający wyścig w projektowaniu jak najlepszych rozwiązań służących unieszkodliwianiu dronów.
Jak na razie brak zdecydowanego faworyta w tym wyścigu. Natomiast pojawiło się kolejne ciekawe rozwiązanie, opracowane przez firmę SkySafe.
Firma ta otrzymała niedawno na swoje projekty wsparcie kapitałowe rzędu 3 milionów USD od grupy kapitałowo - inwestycyjnej Andreessen Horowitz. System opracowany przez SkySafe używa częstotliwości radiowych przy hakowaniu dronów i strącaniu ich na ziemię. Produkt ma być oferowany firmom i organizacjom pragnącym zabezpieczyć tereny swoich nieruchomości przed nielegalnymi i potencjalnie groźnymi wtargnięciami dronów.
Źródłó: