Polski rynek rękawic taktycznych zdominowany był od lat przez firmę Mechanix. Mimo, iż producentów nigdy nie brakowało, to jednak tzw. przystępna cena i ponad 27-letnia tradycja firmy wciąż przyciągały coraz to nowych użytkowników. Wprowadzenie na rynek nowości, która mogłaby z nimi konkurować, wydawało się być niemożliwe. Jest jednak nadzieja, bo w końcu pojawiła się godna uwagi alternatywa. Firma Ironclad Performance Wear (IPW), korzystając ze swojego 20-letniego doświadczenia w branży motoryzacyjno-budowlanej, poszerzyła swoją pokaźną już kolekcję EXO GLOVES o rękawice taktyczne (Tactical Operations). Cały projekt został opracowany przez inżynierów IPW przy współpracy z jednostkami specjalnymi wojska i policji. W efekcie powstały 4 fasony rękawiczek taktycznych: Pro, Grip, Impact oraz Public Safety Utility. Sprawdźcie jak w naszej recenzji prezentuje się model TacticalPro.
Kiedy pierwszy raz zakładamy rękawice na dłonie, robią rewelacyjne wrażenie. Z pozoru niczym nie różnią się od znanych nam już rękawic, ale posiadają pewną cechę szczególną, a mowa tu o kciuku uszytym z bawełnianej frotki. Ponadto rękawiczki świetnie prezentują się na dłoni: posiadają bardzo prosty, acz nowoczesny, wręcz elegancki design. Należy zaznaczyć, że model, który testujemy jest modelem podstawowym, natomiast w ofercie firmy IRONCLAD TACTICAL jest również dostępna wersja Grip z antypoślizgowymi wstawkami od wewnętrznej strony dłoni oraz wersja Impact, zabudowana gumowymi ochraniaczami, podobnie, jak w znanym modelu konkurencji. Co ciekawe, IPW oferuje także rękawiczki w wersji damskiej, i nie chodzi tu tylko o rozmiar, ale także – o krój, które będą dostępne u dystrybutora (SpecBrands.pl) jeszcze w tym roku.
Jedną z ciekawszych cech rękawiczek, dzięki której przykuwają uwagę coraz to nowych użytkowników, jest zastosowanie wspomnianego wcześniej wykończenia w stylu frotki, które ma działać jako pochłaniacz potu lub łatwo dostępna ściereczka do okularów. Jako frotka pochłaniająca pot sprawdza się świetnie, gorzej niestety wypada w roli czyścika do okularów, szczególnie, jeśli wcześniej wycieraliśmy nią pot. Sam pomysł czyszczenia szkieł w okularach rękawiczkami wydaje się być co najmniej abstrakcyjny, szczególnie jeśli używamy rękawiczek podczas działań na strzelnicy bądź polu ASG, gdzie o zabrudzenie smarem czy błotem nie trudno, nie wspominając o farbie maskującej… Jeśli jednak chcielibyście użyć rękawiczek w tym celu, to najlepiej zrobić to po prostu po ich ściągnięciu. W przypadku zabrudzenia, możemy je obrócić na drugą stronę. Jeśli brud się tu nie dostał, można spokojnie użyć rękawiczek w charakterze czyścika.
Rękawiczki zostały wyposażone w ucho, pomagające w ich zakładaniu oraz montowaniu przy pasie lub oporządzeniu. Niestety element ten jest dosyć mały. Posiada niewielki otwór, przypominający dziurkę na sznurowadło, przez który, opcjonalnie, możemy przewlec paracord lub sznurek, co ułatwi montaż przy oporządzeniu. Bez tego próba zamontowania rękawiczek staje się uciążliwa i trudna. Niestety, węzeł paracordu czy sznurka, za pomocą którego przymocujemy je do rękawiczek, będzie wystawał i haczył, co może być naprawdę uciążliwe. Szkoda, że producent nie zainstalował tu większego otworu lub kawałka paracordu wszytego w materiał. Rozwiązanie wygląda dobrze i stylowo – zapewne o to właśnie chodziło producentowi – ale jeśli chodzi o jego funkcjonalność, to, niestety, potrzebuje dopracowania.
Gumowo-plastikowy chwyt rzepu zamontowany został od zewnętrznej strony dłoni. Pomysł ten wydaje się być zasadny, szczególnie, że od strony wewnętrznej haczyki rzepu mechaciłyby zapewne materiał frotki na kciuku. Polecam nie zapominać o zapięciu rzepu, kiedy już nie używamy rękawiczek, żeby ten nie zniszczył przez przypadek frotki. Jeśli chodzi o newralgiczny punkt produktu, to na pewno jest nim taśma, na której zamontowany został chwyt rzepu: po dłuższym użytkowaniu taśma może się odpruć. Co prawda, przyszycie jej nie jest skomplikowanym przedsięwzięciem, ale myślę, że problem ten można byłoby usunąć już na etapie projektu.
Syntetyczna skóra, zastosowana od strony wewnętrznej, robi bardzo dobre wrażenie. Jest przyjemna w dotyku, zatem i komfortowa dla ręki, a jednocześnie zachowuje świetną przyczepność. Jest nie tylko miękka, ale także wytrzymała i pozwala na dosyć precyzyjną pracę. Od strony chwytu posiada antypoślizgowe żłobienia, które są nie tylko praktyczne, ale też dobrze wyglądają. W wersji Grip żłobienia te zostały zastąpione antypoślizgowymi, silikonowymi wstawkami, natomiast w wersji Impact użyto podwójnego przeszycia skóry.
Dzięki technologii EXO, zastosowanej w rękawiczkach, mamy do czynienia z wysokim komfortem użytkowania. Międzypalcowe wstawki i neoprenowy ochraniacz na kostki poprawiają elastyczność, a materiał, użyty w rękawiczkach od zewnętrznej strony dłoni, znacznie poprawia wentylację. Neoprenowa wstawka, chroniąca kości śródręcza od strony zewnętrznej, spełnia dobrze swoje zadanie. Dzięki swojej elastyczność i miękkości podnosi komfort użytkowania, przy jednoczesnym zapewnieniu ochrony części ręki, najbardziej narażonej na zadrapania i uderzenia. Ponadto, wstawka ta nadaje rękawiczkom nowoczesny wygląd. Można mieć jednak pewne zastrzeżenia co do jej umiejscowienia: lepiej sprawdzałaby się zapewne nieco bliżej palców, ponieważ w obecnym wykonaniu szew zahacza o kostki, kiedy zaciskamy dłoń w pięść.
Jak podaje polski dystrybutor rękawiczek IRONCLAD TACTICAL, palec wskazujący w rękawiczkach został zaprojektowany z myślą o lepszej pracy na spuście. Mam jednak nieodparte wrażenie, że poza elastyczną wstawką od strony palca środkowego, nie wprowadzono tu nic nowego. Wiem, że liczni chwalą sobie to rozwiązanie, bo zdaje się być lepsze od tego, co oferuje konkurencja, mnie jednak nie do końca to przekonuje. Mam wręcz wrażenie, że rękawiczka spłaszcza palec wskazujący, przez co wygląda jak mała łopatka. Zaburza to ogólne uczucie wygody użytkowania rękawiczek, które dzięki swoim elastycznym wstawkom miały idealnie przylegać do dłoni, ale w przypadku tego palca – nie spełniają swojego zadania. Problem ten znamy nie od dziś, z podobną niedogodnością spotykamy się też i w modelach oferowanych przez konkurencję, miałem jednak nadzieję, że „specjalny projekt palca wskazującego” to rozwiąże.
Jeśli chodzi o materiały, użyte do produkcji rękawiczek, trzeba przyznać, że wyglądają solidnie, jednak o tym jak jest naprawdę, można przekonać się dopiero po pewnym czasie użytkowania. Niespełna pół roku używałem ich praktycznie wszędzie: w rozgrywkach ASG, na planie filmowym, jako ochrona dłoni przy noszeniu ciężkiego sprzętu, w terenie, czy do codziennej jazdy na rowerze. Mówiąc o śladach zużycia, należy wspomnieć o mechaceniu frotki przez haczyki rzepa na ściągaczu, na szczęście można temu zapobiec przez przechowywanie rękawiczek z zapiętym ściągaczem. Ponadto, w mojej parze starły się trochę antypoślizgowe żłobienia na skórze od wewnętrznej strony dłoni. Rękawiczki jednak nadal spełniają należycie swoje zadanie, nie straciły na komforcie użytkowania, co więcej, raczej lepiej dopasowały się do dłoni, przez co wygodniej się je nosi.
Rękawiczki Tactical Pro od Ironclad Tactical są przede wszystkim bardzo wygodne. Idealnie przylegają do dłoni (nie licząc szwu na palcu wskazującym, o którym pisałem wcześniej), co umożliwia wykonywanie przeróżnych czynności, do których zazwyczaj musielibyśmy je ściągnąć. Jeśli chodzi o obsługiwanie w nich telefonu, to jest to wykonalne, ale tylko częściowo: ekran dotykowy reaguje na nasz palec, zatem odbierzemy przychodzące połączenie, ale z napisaniem wiadomości będziemy mieć już problem. Rękawiczki posiadają także świetną wentylację, co niweluje problem spoconych dłoni. Jednak największą ich zaletą wydaje się być fakt, że (w końcu!) to nie rękawiczki Mechanix. IRONCLAD Tactical PRO to świetnej jakości rękawiczki o nowoczesnym i oryginalnym designie, które zadowolą wymagających użytkowników, nie obciążając ich kieszeni, a, jednocześnie, będąc atrakcyjną alternatywą dla nudy w „modzie taktycznej”.
Sklep Specbrands.pl udzielił 10% rabatu na rękawiczki Ironclad wszystkim użytkownikom WMASG. Podczas zamówienia wystarczy podać kod: WMASG
Rękawiczki testowaliśmy dzięki uprzejmości sklepu Specbrands.pl, wyłącznego dystrybutora Ironclad w Polsce
