Scenariusz prosty jak sierp i młot zwalony z łba czerwonoarmisty.
Wcielasz się w szeregi żołnierzy NSZ i AK, którzy niestety musieli się rozproszyć i pozostawić swoją broń. W różnych częściach dawnego lotniska próbują się odnaleźć i zebrać w siłę. Scenariusz zakłada, że tak zrobią. Podczas leśnej podróży odczuwają coraz większy głód i to on zmusza ich do zdobycia pożywienia z GS – ów, które są niestety pilnowane przez komuchów.
Zdobywają również magazyn milicyjnej amunicji, który dodaje im odwagi do odbicia swoich kumpli z posterunku milicji na ul. Józefa Stalina 4 w Komunistgradzie. Tam idzie już ogień ciągły. Sanitariuszki będą tam potrzebne. Oj tak!!!
Niestety całość tego wspaniałomyślnego scenariusza rozpierdziela niczym granat czerwonoarmisty pod Wałem Pomorskim godzina milicyjna, w której milicjanci o czerwonym mózgowiu, co pół godziny przez 10 minut penetrują drogi i lasy i strzelają do każdego napotkanego człowieka z bronią, a czasami wylegitymują, jeżeli tej broni nie posiada, a wygląda podejrzanie. To jest jednak jeszcze nic. Ponieważ najgorsza jest wiadomo UB-ecja, która chodzi i próbuje inwigilować, infiltrować, przenikać [wszelkimi sposobami] do oddziałów polskich patriotów. Na nich trzeba uważać bo strzelają z bardzo bliska. Powodzenia.
Stylistyka: Mile widziane stroje z epoki pierwszych 3 lat po II wojnie światowej.
Podział: znający teren i [ze słabą orientacją w terenie] – Komuchy; nie znający teren– odziały AK i NSZ