Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Wydarzenie już się zakończyło
Lubelskie,Czołoma (25 km od Parczewa)
0 persons
28.07.2012 - 30.07.2012
0 zł
Raptor Parczew
Zapraszam zainteresowane drużyny do wzięcia udziału w pierwszej edycj manewrów pt. ''Barbarossa'' Start 28.07.2012r godz. 08.00 Koniec 28.07.2012r. godz 23.00 (po scenariuszu impreza integracyjna) Miejsce: wieś Czołoma Impreza zamknięta, miejsce ograniczone (więcej informacji na gg: 2913978) [b]Scenariusz: [/b] Dnia: 23.04.2012r. Godz: 08.23Nr. 212304012 Patrol zwiadowczy - Sektor 7 Szeregowy: J. Anderson Był to kolejny i zarazem ostatni z moich patroli, wszystko przebiegało rutynowo, aż do momentu kiedy straciliśmy kontakt z pierwszym wozem. Nikt nie podejrzewał, że zaraz zacznie się prawdziwe piekło.Po kilkunastu km w głąb lasu straciliśmy kontakt z bazą i eskortą, każda próba nawiązania połączenia była nieudana. Pozostało nam tylko dostanie się do punktu RV i przekazanie ważnych informacji chłopakom z Ruchu oporu którzy działali na tym terenie od kilku dni... Dnia: 23.04.2012r. Nr. 212304012 Patrol zwiadowczy - Sektor 7 Szeregowy: J. Anderson Godz. 09.30 Około godz. 09.30 zbliżaliśmy się do celu, nawiązaliśmy łączność z eskortą która niestety musiała wracać i obstawić drogę powrotną. Dalsza droga okazała się niemożliwa do przejechania więc postanowiliśmy pokonać ten ostatni kilometr pieszo. Po 15 min marszu coś było nie tak, zapanował strach i niepokój. Mijaliśmy martwe zwierzęta, nie było słychać śpiewu ptaków, było cicho zbyt cicho!...W pewnym momencie marszu szpica naszej kolumny zemdlała, szybko podbiegliśmy do kolegów i nagle zabrakło nam tchu w gardłach, zaczęliśmy się dusić. Usłyszałem tylko krzyk '' Gaz, uciekać''. Widok był straszny, twarz kolegów była całą w pęcherzach jak by wypalona. Spanikowałem zacząłem uciekać w kierunku wozu, kręciło mi się w głowie, ciężko było oddychać i piekła mnie twarz. Ostatkiem sił podałem namiary naszego konwoju. Zakręciło mi się w głowie, uderzyłem głową w próg wozu i straciłem przytomność. Nic więcej nie pamiętam z tego zdarzenia wiem tylko tyle że jako jedyny przeżyłem. Dnia: 28.07.2012r. Godz. 09.00 Ruch oporu Desant O godz. 09.00 nasz samolot znalazł się nad strefą zrzutu, gdy zapaliło się zielone światło wyskoczyliśmy. Nasza misja była prosta mieliśmy za zadanie zdobyć informacje o terenie i wysłać wiadomość. Widzieliśmy, że w Zonach stoją przekaźniki radiowe, które umożliwią nam wysłanie wiadomości. Był tylko 1 problem przekaźniki znajdowały się na terenie wroga i były rozstawione w Zonach na których utrzymywał się zabójczy gaz bojowy AA-VV 40. Wylądowaliśmy dokładnie w tym miejscu gdzie 23.04.2012r. została nadana wiadomość Szer. J. Andersona o pierwszym kontakcie z gazem. Dnia: 28.07.2012r. Godz. 10.00 Koalicja Zwiad Godz. 05.30 rozległ się nietypowy alarm przypominający alarm nuklearny, wiadome było że Zony zostały aktywowane, wejście na ich teren bez odpowiedniego zabezpieczenia groziło śmiercią. Po godz. 09.00 zabrzmiał alarm bojowy, dowódca naszego plutonu dostał wiadomość o kolejnej akcji Ruchu oporu. Mieliśmy za zadanie dostać się do punktu zrzutowego nieprzyjaciela, wykraść skrzynię z zaopatrzeniem i kody do skrzyń o numerze: 070720121, 070720122.Do zadania została powołana najlepsza jednostka zwiadowcza ''Alfa i Omega''. Wróg dobrze wiedział i przewidział nasz ruch, wiec musimy być bardzo czujni podczas patrolu.
Loading...
  • Platinium partner

    Gold partner

  • Silver partner

  • Tactical partner