Kilka dni temu w moje ręce trafił nowy produkt ASG linii Strike Systems. Tym razem są to rękawiczki ‘Tactical Assault’. Przyznam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam rękawiczki, z jednej strony wydały mi się dziwnie znajome, z drugiej dość ciekawe. Ale nie uprzedzajmy faktów i opiszmy wszystko po kolei...
Marka
Rękawiczki, jak już wspomniałam, należą do linii Strike System. W Polsce jest to nazwa mało znana, należy więc powiedzieć dwa słowa o niej. Strike System jest znakiem handlowym firmy ASG. Określa linię produktów związanych z airsoftem i zaliczanych do oporządzenia w szerokim tego słowa znaczeniu. Do tej pory pod tym znakiem wypuszczono na rynek takie produkty, jak: kabury do broni, kamizelki taktyczne, kieszenie na magazynki, pasy nośne, ochraniacze, plecaki, paski, pokrowce na baterie, torby i walizki na broń. Gama jest więc rozległa, a w każdej z podanych kategorii zazwyczaj znajdziemy po kilka produktów.
Opakowanie
Jak zwykle pierwsza rzecz, jaka rzuca nam się w oczy, to opakowanie. W przypadku rękawiczek Strike System nie jest nowatorskie – ot standardowa folijka zapieczętowana tekturką u góry. Ale oczywiście dzięki takiemu rozwiązaniu możemy od razu podziwiać zawarty w nim produkt.
Produkt
Wreszcie dwa słowa o rękawiczkach. Tu muszę przyznać, robią one dobre wrażenie, choć znawcom oporządzenia rzuci się na pewno w oczy ogromne podobieństwo do rękawiczek Okley. Różnią się może wykonaniem, brakiem charakterystycznego ‘spłaszczonego O’ na nadgarstku, oraz drobnymi szczegółami. Zostawmy jednak podobieństwo...
Wcześniej w obrębie marki Strike Systems mieliśmy do czynienia z różnymi rękawiczkami, jednak trzeba przyznać, że nawet szybki rzut oka na poprzednie propozycje, daje nam prosty wniosek: Tactical Assault nie tylko mają nowy kształt, ale też w pewnym sensie są przełomowe! Spójrzmy na zdjęcia...
Tak wyglądały rękawiczki nazwane po prostu ‘Gloves’
Tak rękawiczki znane jako lotnicze ‘Flight model’
A tu jeszcze rękawiczki skórzane ‘Gloves, leather’
...dostępne również w wersji bezpalcowej ‘1/2 finger’
Co w rękawiczkach się zmieniło... ano dużo. Nie bardzo wiadomo, od czego zacząć, opiszę więc po kolei wygląd i wykonanie poszczególnych części. Zdjęcia na pewno w tym bardzo pomogą.
Tactical Assault Gloves od ASG wykonane zostały z kilku różnych rodzajów materiału. Trudno mi określić który dokładnie jest czym, jednak wyraźnie widać, że postarano się w doborze materiału. Wyglądają bardziej efektownie.
Bez względu na kolor wierzchni, spodnia cześć wykonana została w kolorze czarnym. Palce pokryte są miękkim czarnym materiałem przypominającym drobny zamsz. Środek dłoni został wzmocniony kilkoma zróżnicowanymi warstwami. Fragmenty dobrano i przycięto w taki sposób, aby podczas ruchu dłonią rękawiczka dopasowywała się do kształtu dłoni, ale także aby zapewnić odpowiednią wentylację. Na pierwszy rzut oka zauważamy dziwną dziurkowaną fakturę niektórych kawałków. Aby zakończyć przyglądanie się tej stronie rękawiczki, należy wspomnieć o wstawce z siatki oraz zapinanym na rzep pasku do regulacji w okolicy nadgarstka.
Wierzchnia część rękawiczki wykonana jest albo w kolorze nazwanym ‘desert’ (o doborze nazwy później), albo w klasycznym czarnym. W obydwu wypadkach nadgarstek i palce wykonano z dwóch różnych rodzajów rozciągliwej tkaniny, natomiast środek z zamszu, albo z czegoś, co do złudzenia przypomina skórę. Jeżeli jest to tylko imitacja, to muszę przyznać, że jest niesamowicie przyjemna w dotyku i do złudzenia przypomina zamsz (znam tylko jedne rękawiczki, które są milsze, ale siedzę cicho, bo ktoś zaraz dośpiewa do tego swoją teorię). Z boku rękawiczki umieszczono element spinający dwie sztuki w parę.
Kostki pokrywa przezroczysta warstwa plexi wypełniona od środka czarnym tworzywem (najprawdopodobniej jest to laminowane włókno węglowe), ale nie na tym koniec, bo trzeba wspomnieć również o dziwnych wypustkach, których funkcja jest ciężka do odkrycia – są to wywietrzniki, wzmocnienia, czy też element dekoracyjny. Trzeba przyznać – wygląda fajnie! Ciekawa sprawa dotyczy również materiału wykorzystanego pomiędzy palcami. Jest to rozciągliwa siatka (taka sama, jaką wykorzystano do regulacji nadgarstka), która całkiem nieźle spełnia zadanie wentylacji dłoni. Jakkolwiek wygląda to trochę nietypowo, mogę się domyślać, że przynajmniej część graczy taki pomysł doceni.
Wykonanie i dobór materiałów sprawia miłe wrażenie. Kiedy zakładamy rękawiczki czujemy, że przylegają do skóry i dobrze oddają kształt naszych dłoni. Osobiście byłam bardzo mile zaskoczona, ponieważ jako właścicielka długich palców zawsze miałam problem z rękawiczkami. Assault Gloves sprawiają wrażenie, jakby były szyte na moje dłonie, dlatego jestem ciekawa jak by je ocenili właściciele standardowych dłoni. Przy całym tym zachwycie nad Assault Gloves, trzeba jedną rzecz dodać – zdecydowanie brakuje wzmocnienia (dodatkowa warstwa materiału) na palcu spustowym. Każdy doświadczony gracz wie, że ten palec jest najbardziej narażony na przetarcia, a idiotyczne uczucie na nas spływa, kiedy musimy kupić nową parę tylko dlatego, że na palcu zrobiła się dziura. Nie wiem jak z wytrzymałością rękawiczek, które właśnie mam w ręku, ale w ostateczności pozostaje opcja obcięcia palca w rękawiczce, kiedy się przetrze.
Na sam koniec oznaczenia. Producent wykazał się subtelnością – co nieczęsto się u producentów rękawiczek zdarza... Na nadgarstku od strony wierzchniej umieszczono czarny napis ‘Strike System’, a od strony wewnętrznej dłoni – srebrne litery ASG na pasku regulującym. Oczywiście kolor srebrny znajdzie wielu przeciwników, ale moim zdaniem wystarczy czarny marker i problem mamy z głowy.
Warianty
Rękawiczki są dostępne w dwóch rozmiarach – L/10 oraz XL/11 – a także w odmianach nazwanych przez producenta czarnym i desert. Nie mogę się powstrzymać od powiedzenia dwóch słów na temat owego ‘desert’. Otóż według mnie – a jako typowa kobieta mam fisia na punkcie nazw kolorów – zdecydowanie nie jest to desert. Trudno mi jednak dobrać odpowiednią nazwę. Nie jest to olive, nie jest coyote, ani khaki... chyba najlepiej oddaje to kolor nazywany ‘dark earth’, a jeszcze lepiej typowo babska nazwa ‘zgniła zieleń’. Zdecydowanie rękawiczki są w kolorze zielonym, ale brudnawym, jakby brązowawym. W kwestii rozmiaru również mnie zastanawia, że na mnie pasują L-ki, czyli rzekome 10. Gdyby nie były trochę za szerokie, byłyby idealne. Ale jako posiadaczka niestandardowych dłoni, wolę zdać się na opinie innych, przyszłych użytkowników.
Podsumowanie
Rękawiczki Assault Gloves prezentują się ciekawie i rokują dużą nadzieję. Na szczególną uwagą zasługują: dobór surowców, dbałość o szczegóły oraz wykonanie. Ważne jest również zastosowanie kilku elementów zapobiegającym przegrzaniu i przepoceniu dłoni. Odnośnie wytrzymałości póki co trudno cokolwiek powiedzieć. Rękawiczki dopiero wchodzą na rynek, więc stopniowo trafiają do pierwszych użytkowników. Czas pokaże jak sprawdzą się w boju.
Na koniec dobra nowina dla polskich graczy. Kilku z was będzie miało możliwość wypróbować opisane tu rękawiczki. Firma ASG postanowiła przeznaczyć 6 sztuk (3 czarne i 3 desert) na konkursy, które odbędą się na zlocie Anakonda zorganizowanym 13-go września pod Łodzią.