Będąc nieco prześmiewczym, można napisać, że Kanadyjczycy odkryli dopiero coś, co europejczycy a w tym Polacy wiedzą od dawna – fińska broń to klasa sama w sobie. Mowa tu choćby o naszych siłach zbrojnych, w których od wielu lat używane są karabiny snajperskie SAKO — w różnych wariantach.
Wśród polskich odbiorców karabinów Suomi są przede wszystkim operatorzy JW Grom, ale nie tylko.
Tymczasem na fińskiej broni poznali się Kanadyjczycy, ogłaszając karabin SAKO TGR M10 zwycięzcą programu Multi-Calibre Sniper Weapon (MCSW).
Celem nowego programu jest zastąpienie obecnie używanych karabinów .338 Lapua Magnum C14 (wprowadzonych w 2005) nową bronią dającą możliwość strzelania zarówno droższym, bardziej precyzyjnym nabojem .338 Lapua Magnum, jak i tańszym (gdy nie jest to konieczne) i mniej precyzyjnym, ale za to bardziej popularnym 7,62x51mm NATO.
Cech M10 to wymienne kolba, system lufy/zamka, obustronne manipulatory, dotykowe wskaźniki dla różnych kalibrów oraz wykonanie ze specjalnego stopu stali dla zapewnienia niewielkiej wagi przy zachowaniu wysokiej sztywności platformy.
Na dany moment nie jest znana wysokość kontraktu, liczba zamówionych karabinów ani jednostkowa wartość broni, jednakże koszt sztuki na rynku w USA to ok. $10000, w Kanadzie $15000 a w Polsce ok. 37000 PLN.
Źródło: thefirearmblog.com, tvd.im , sklepbazant.pl
