Konstrukcji legendarnego pistoletu „Dziewiętnaście-jednaście” chyba nikomu przedstawiać za bardzo nie trzeba. Ten kultowy już pistolet ugruntował swoją pozycję w ciągu wielu lat. Od wprowadzenia do użytku w 1926 roku, po dziś wiele różnych wariantów tego też pistoletu jest produkowanych. Główną wadą, z którą przyszło się zmierzyć tej konstrukcji była zawsze pojemność magazynka.
W dzisiejszych czasach standardem stały się pojemności rzędu 18 sztuk. Natomiast poczciwa 1911 mieści ich 6 - 8 sztuk w zależności od kalibru. Zatem, aby sprostać współczesnym trendom Springfield Armory, wprowadził do oferty swoją wersję na magazynki dwurzędowe. Dzięki temu do dyspozycji dostajemy z „pudełka” na 17 oraz 20 sztuk 9 mm w standardzie, oraz opcjonalnie do dokupienia aż na 26 sztuk. Dokonano tego poprzez poszerzenie chwytu pistoletowego, który w 1911 DS Prodigy wykonany jest z kompozytu.
Natomiast zamek pozostał stalowy. Co więcej, aby jeszcze bardziej sprostać dzisiejszym czasom, dostosowano go do standardu OpticReady. Dzięki współpracy z Agency Arms w zestawie mamy płytkę montażową HEX Dragonfly umożliwiającą założenie kolimatora. Różne opcjonalne płytki można dobrać na stronie producenta, gdzie na przejrzystej tabelce można też odczytać czy dany kolimator będzie nadal umożliwiał celowanie z mechanicznych przyrządów – które zostały w standardzie mocno podwyższone.
Dodatkowe smaczki to wydłużona dźwignia bezpiecznika oraz nacinany kurek i spust. Wygody użytkowania mają też dodać wyżłobienia na zamku oraz strukturalny chwyt pistoletowy. Nie mogło też zabraknąć szyny Picatynny umożliwiającej montaż latarki lub lasera.
Aktualnie dostępne są dwie wersje długości lufy: z 4,25 oraz 5 cala a cena ma oscylować w okolicy 1500 dolarów amerykańskich.
Na oficjalnym kanale Springfield Armory na Youtube dostępny jest film prezentujący nowy pistolet.