19.10.2005
Autor: biper911
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.
Wygląd i wykonanie:
Mimo, że Glock 17 z firmy HFC nie posiada oryginalnych oznaczeń austriackiego pierwowzoru, to z daleka wygląda jak oryginał. W miejscu gdzie w pierwowzorze jest logo Glock'a, w tej replice znajdziemy logo HFC, wpisane w literkę, G (co nieźle imituje logo oryginału) oraz oznaczenie modelu: 17 tuż obok tegoż loga. Nie ma natomiast napisu "Austria" i oznaczenia kalibru "9x19" Jest to replika Glocka 17 drugiej generacji, czyli nie posiada uniwersalnej szyny montażowej pod lufą oraz rękojeści z "wypustkami" wchodzącymi pomiędzy palce. Dla przypomnienia dodam, iż Glocki 1-ej generacji miały całkowicie obłą (jak mydło) rękojeść, oraz nie miały "ząbków" na przedniej osłonie spustu. Rama pistoletu (dolna cześć) wykonana jest tradycyjnie z ABSu, natomiast zamek (część górna) z plastiku o gładkiej fakturze nieźle imitującego stal oksydowaną. Pistolet wykonany jest bardzo solidnie. Lufa zrobiona jest z aluminium, lecz nie posiada systemu Hop-Up. To, co go wyróżnia wśród innych sprężyn ASG, to masa - z magazynkiem waży prawie tyle samo, co oryginalny Glock 17 bez naboi!!! Czasem może troszkę hałasować ołowiane obciążenie umieszczone w rękojeści, za magazynkiem, ale łatwo to wyeliminować. Nie ma szans, aby z magazynka wypadały kulki. W porównaniu, Glock z UHC, ma beznadziejnie wyglądający spust - gładki, błyszczący aż na kilometr plastikiem. W modelu HFC jest on solidny i również wykonany z ABSu. Na muszce namalowana jest biała kropka, znacznie ułatwiająca celowanie. Niewielką wadą tego modelu jest to, że zamek nie dochodzi do końca ramy z przodu - jest cofnięty o jakieś 2 mm. Działanie:
W odróżnieniu od modelu z firmy, UHC, Glock HFC posiada aktywną blokadę zamka - dzięki temu zamek pozostaje w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniej kulki. Nie muszę chyba dodawać, iż istotnie wpływa to na zwiększenie realizmu w czasie zabawy tą pukawką. Prawdę powiedziawszy to zwalnianie tej blokady kciukiem, po wymianie magazynka, i obserwowanie jak zamek wraca na swoje miejsce, ładując jednocześnie kulkę to jedna z najprzyjemniejszych chwil w trakcie użytkowania tego guna. Ponadto, przy przeładowywaniu otwiera się komora ładownicza (mam na myśli to okienko, przez które wypadają normalnie łuski), czego nie uświadczycie w modelach spod znaku UHC. Poza tym, że wygląda to efektownie, to ułatwia także usunięcie kulki, która mogłaby się zaciąć w komorze, (choć po wystrzeleniu prawie 800 kulek, ani razu mi się to jeszcze nie zdarzyło). Wszystkie inne elementy również działają jak należy: bezpiecznik spustowy (to ten "drugi" cyngiel na głównym spuście), zwalnianie magazynka (trudno byłoby zgubić magazynek w czasie noszenia guna w kaburze, ale cuda też się przecież zdarzają :), nastawna blokada spustu (chłopaki z Tajgunu nie zalecają używania tej blokady, gdyż łatwo o niej zapomnieć i można wówczas zbyt mocno naciskając na spust, spowodować jego pęknięcie, a taka usterka nie podlega gwarancji i jej naprawa kosztuje ok. 15 zł). Pistolet wyposażony jest w bardzo silną sprężynę. Dobrze nasmarowany wydaje przyjemne dla ucha odgłosy, jak dla mnie ani za głośne, ani za ciche :) - ot, takie w sam raz. Silna jest również sprężyna powrotna, co wiąże się z tym, iż przy przeładowywaniu nie należy swobodnie puszczać zamka, lecz przytrzymując go, odprowadzić, aż do położenia początkowego. W przeciwnym razie można doprowadzić do drobnych pęknięć zamka tuż przy tylnym bolcu/nicie i na tylnej ściance zamka (patrz Rys.1a i Rys.1b - przedstawiają one schemat typowych miejsc uszkodzeń. Nie posiadam cyfrówki, więc nie mogłem udokumentować tych pęknięć na zdjęciach; w ramach gwarancji wymieniono mi już zamek na nowy). W niektórych egzemplarzach mogą występować problemy z blokadą zamka w tylnym położeniu. Otóż za ten efekt odpowiada magazynek, który jeśli jest opróżniony powinien popychać do góry zapadkę tejże blokady. Jeśli sprężyna magazynka jest zbyt słaba, bądź zapadka zbyt ciężko chodzi, może się zdarzyć, że zamek nie będzie chciał zostawać w tylnym położeniu przy pustym magazynku. Wydaje mi się jednak, że po wyrobieniu się części, wszystko powinno działać jak należy. Jeśli w czasie przeładowywania zamek blokuje się w tylnym położeniu, pomimo kulek w magazynku, oznacza to, że najpewniej przeładowując guna, za bardzo przechylasz go w lewo (niemal do poziomu), przez co zapadka, pod siłą grawitacji opada blokując powrót zamka - korekta tego to tylko kwestia wprawy. Zdarzyć się także może, iż osłona okna wylotu kulek, w czasie przeładowywania może nieco się przesunąć, blokując tym samym powrót zamka. Jest to błaha wada, którą wyeliminowałem nieco dokręcając małą śrubeczkę na górnej powierzchni tej osłonki. Zabieg ten w zupełności wystarczył do usunięcia problemu. Według dystrybutora - Tajgunu ma to być replika 18 strzałowa. Jednakże magazynek mieści się 16 kulek i to z trudem, jeśli uda nam się wszystkie kulki poukładać w idealną "szachownicę" W przeciwnym razie pewnie zmieścimy 16 pocisków, lecz istnieje ryzyko załadowania do lufy/komory 2 pierwszych kulek na raz. Dla pewności proponuję ładować do magazynka po 15 kulek. Ewentualnie jedną zawsze można najpierw wprowadzić do lufy, a następnie doładować magazynek, ale to trochę niebezpieczne (pamięć jest zawodna i można sobie lub komuś zrobić krzywdę) Osiągi strzeleckie:
Osiągi tego pistoletu wprawiły mnie w osłupienie - nie spodziewałem się tego po replice bez Hop-Up'u! Testowałem go zarówno w domu, jak i na dworze, przy lekkim wietrze. W pomieszczeniu zamkniętym z ok. 8m można śmiało trafić w cel 8x8cm. Z 15m cel o wymiarach kartki A4 nie powinien stanowić wielkiego wyzwania. Zasięg skuteczny to ok. 20m!!! Aż boję się myśleć, co by się działo, gdybym do tego dorobił Hop-Up. Moc sprężyny jest imponująca. Podobnie jak to było opisane przy modelu UHC z odległości 0,5 m w plastikowym wierzchu pudełka na płyty CD wycina piękne, okrągłe otworki. Z ok. 1,5m dziurawi karton po sokach. Wady i zalety
Plusy:
- masa niemal jak oryginału; - solidne wykonanie, zgodne z oryginałem; - bezpiecznik nastawny i spustowy; - blokowanie zamka w tylnej pozycji przy pustym magazynku; - świetny zasięg, celność i siła uderzenia; - niska cena; Minusy:
- brak Hop-Up, (ale i bez tego skuteczność tej broni jest godna polecenia) - brak Glock-owskich oznaczeń, (choć te, które są wyglądają przyzwoicie) - realna masa (dla niektórych bywa to wadą) Podsumowując mogę Wam z czystym sumieniem polecić model Glocka 17 z HFC. Robi zdecydowanie lepsze wrażenie niż odpowiednik UHC, o STTI nie wspominając, a osiągi, pomimo nieobecnego Hop-Up'u ma niesamowite