Branża turystyczna i taktyczna naturalnie się przeplatają. Polski producent Wisport jest tego najlepszym przykładem. Firma założona w 1984 roku zaczynała jako typowy producent sprzętu turystycznego. Chociaż stosunkowo niedawno zaistniała na rynku militarno-surwiwalowym, to już może się pochwalić pokaźną ofertą z tej linii, znajdując na tym polu rzeszę odbiorców i tworząc sobie tym samym mocną pozycję na rynku.

Każdy, kto użył plecaka więcej razy niż na szkolnej wycieczce staje się jego coraz bardziej świadomym użytkownikiem. Obecnie w zależności od celu i zastosowania mamy do wyboru bardzo szeroką ofertę różnych producentów. Współczesne plecaki o przeznaczeniu surwiwalowo-militarnym, to bardzo przemyślane, ergonomiczne i praktyczne konstrukcje, bazujące na rozwiązaniach powstałych na bazie doświadczenia wyniesionego zarówno z eskapad cywilnych, jak i wojskowych. Nasze czasy to czasy specjalizacji, gdy coś uniwersalnego przestaje wystarczać i użytkownicy stają się coraz bardziej wymagający.

Na przestrzeni lat wyrobiłem sobie opinię na temat różnych rozwiązań i tak w ostatnim czasie dwoma podstawowymi kryteriami wyboru plecaka w moim przypadku są: możliwość uporządkowania zawartości (wewnętrzne kieszenie) i dostęp do niej nie tylko od góry i z dołu, ale także przynajmniej z boku. Nie znoszę grzebać po omacku i czegoś szukać, szczególnie jest to uciążliwe, gdy przychodzi robić to po ciemku. Ideałem jest, gdy plecak można rozłożyć jak walizkę, co ułatwia uporządkowanie ekwipunku. Od tego zaczynam, dopiero potem przechodzę do wydawało by się priorytetowego kryterium oceny jakim powinna być waga, system nośny i hydracyjny. Przede wszystkim jednak plecak ma spełniać swoją funkcję, do której został nie tyle przez producenta, co przez nas przeznaczony. Jak w naszych rękach wypadł najnowszy Wisport ZipperFox?

Wisport ZipperFox

Plecak Wisport Zipperox powstał jako modyfikacja sprawdzonego modelu SilverFox tego samego producenta. Górna klapa i komin zostały zastąpione tu czterosuwakowym zamkiem poprowadzonym dookoła wzdłuż całego plecaka. W stałej sprzedaży jest od pierwszej połowy 2015 roku.

Producent klasyfikuje ZipperFox jako plecak surwiwalowo-militarny o przeznaczeniu szturmowo-patrolowym. Pojemność 40L sugeruje jedno lub kilkudniowe wypady. Warto zaznaczyć, że konstrukcja plecaka sprawdza się doskonale w warunkach górskich, gdzie też go głównie testowaliśmy podczas wielogodzinnych marszy z blisko 20kg obciążeniem.

Wersja którą otrzymaliśmy od producenta jest wersją rozwojową w kamuflażu ATACS FG wzbogaconą o taśmy również w tym kamuflażu. Podnosi to niestety znacznie cenę plecaka, jednak również i jego właściwości maskujące i po prostu estetykę. Ponadto plecak w wersji Special dostępny jest w kolorach: US Multicam, Coyote Brown, A-TACS AU, LE i FG, kamuflażu pantera leśna WZ. 93 oraz Pencott BL i GZ. W wersji podstawowej mamy wybór pomiędzy wariantami zieleni RAL 7013 (szara oliwka) oraz Olive Green.

Dane techniczne (producenta):

Budowa 

Wisport ZipperFox uszyty został z lżejszej Cordury 500, co od paru lat wpisuje się w rynkowe tendencje. Cordura 500 jest wyraźnie lżejsza od Cordury 1000, a jednocześnie zapewnia wystarczającą wytrzymałość, co potwierdziły warunki bojowe. Zastosowany zamek Wisport nie jest bryzgoszczelny i jak się dowiedzieliśmy jest to zabiegiem celowym. Według opinii producenta zapewnia to jego większą trwałość. 

Czterosuwakowy zamek błyskawiczny poprowadzony został od spodu plecaka, bokiem przez górę, by wrócić drugim bokiem do spodu z drugiej strony. Sposób poprowadzenia zamka daje możliwość nie tylko otworzenia plecaka jak walizki, ale również rozłożenia zupełnie na płasko, co otwiera zupełnie nowe możliwości, w tym jako nawet matę do siedzenia czy leżenia. Dzięki takiej konstrukcji zapewniony jest dostęp do zawartości z każdej jego strony, na dowolnym odcinku zamka. Umożliwia to precyzyjne rozlokowanie ładunku i utrzymanie go na swoim miejscu przez cały czas.

Za wyjątkiem góry na całej długości zamek jest schowany za zakładką podstawowego materiału. Standardowe już w branży opalsowanie niemal całej bryły plecaka (za wyjątkiem dołu) daje możliwość dowolnego troczenia dodatkowego ekwipunku zwiększając pole jego zastosowania, umożliwiając tym samym konfiguracje najbardziej wymagających użytkowników. Warto zaznaczyć, że dla wprawnych "wędrowców" pojemność 40L wystarcza do zapakowania się nawet na tydzień. Podczas naszych górskich wędrówek w zupełności wystarczyła nam podstawowa ładowność plecaka.

Z frontu znajdują się przelotki cztery na dodatkowe troki, a także lans-rzep o wymiarach 10x5 cm. Rzep mógłby być większy zważywszy na dostępne na rynku naszywki zamykające się w formie 10x10 cm. Zastosowanie dodatkowo rzepa na name-tape również było by dobre. 

Dodatkowy niewymiarowy ekwipunek można przymocować od dołu i po bokach plecaka dzięki trokom. Boczne troki służą również do kompresji. W dolnej części po obu stronach znajdują się również siatkowe płytkie kieszenie, a raczej zakładki pozwalające ustabilizować dodatkowo np. replikę, kije treckingowe lub czekan.

W dolnej części po bokach również znajdziemy solidne uchwyty transportowe.

Plecak posiada w zestawie pokrowiec przeciwdeszczowy schowany w dolnej części. Drobny detal, przyczepienie go choćby paskiem velcro zapewniło by większy komfort zakładania go i zmniejszenie ryzyka utraty. Zastosowanie krótkiego odcinka taśmy ułatwiającego otwarcie rozpięcie kieszeni z pokrowcem również nie było by złym pomysłem. Niby nic, a przy zmarzniętych dłoniach taki detal się docenia. 

System hydracyjny

W części plecowej znajduje się zewnętrzna kieszeń na system hydracyjny. Kieszeń jest obszerna i pomieści każdy typ bukłaka. Niestety w dolnej części brakuje drenażu, przez co w przypadku rozszczelnienia się zasobnika na wodę spowoduje zatrzymanie wody w plecaku i po przesączeniu się potencjalne zalanie zawartości komory głównej.

Kieszeń na hydrację otwiera się od góry i z lewej strony zamkiem błyskawicznym Wisport z dwoma suwakami, z pozostałych stron jest zaszyta. Zwykle w tego typu kieszeniach znajdziemy pasek, lub chociaż prosty trok do przymocowania bukłaka. W otrzymanym egzemplarzu brak jest niestety zaczepu pozwalającego sensownie przymocować bukłak miękki (w naszym przypadku Source WXP 3L Storm™ Valve Hydration System). 

Trójkątny otwór na rurkę zamykany klapką na rzep znajduje się w górnej centralnej części plecowej więc daje dowolność użytkownikowi, po której szelce ją wypuści. Na szelkach rurka jest wygodnie stabilizowana szerokimi gumkami i taśmami.

System nośny

ZipperFox posiada nowy, zmodyfikowany system nośny o nazwie SAS Plus (Semi Adjustable System). Cechuje go aluminiowa listwa usztywniająca go pionowo po środku części plecowej. Listwę można wyjąć.

Siatki systemu nośnego zostały naszyte częścią miękką do pleców. Zapewnia to znacznie większy komfort noszenia oraz ogranicza mechacenie i brudzenie. Jako osoba intensywniej się pocąca byłem sceptycznie nastawiony do tego rozwiązania, gdyż zwykle zależy mi na zwiększeniu powierzchni oddychającej na plecach, jednak rozwiązanie w ZipperFox pozytywnie mnie zaskoczyło.

Listwa SAS niestety nie eliminuje dyskomfortu, gdy zawartość rozłoży się niechlujnie lub przy zatankowanym do pełna bukłaku. Musi minąć chwila, żeby zawartość plecaka się ułożyła. Wówczas jednak ZipperFox okazuje się jednym z wygodniejszych plecaków jakie miałem okazję nosić.

Szerokie szelki w połączeniu z wyjmowanym szerokim pasem biodrowym zapewniają wysoki komfort noszenia przy bardzo dużym obciążeniu. Wysokość pasa piersiowego regulowana jest przez system UTX D-Flex.

Po obu stronach pasa biodrowego dodatkowo istnieje możliwość przytwierdzenia niedużego zasobnika w systemie MOLLE.

Troki i pasy reguluje się wygodnie, wbrew zasłyszanej opinii. W modelach o jednolitych kolorach taśmy mogą pracować swobodniej, gdyż taśmy w testowanym egzemplarzu posiadają pogrubiający je nadruk kamuflażu. 

Główna komora 

Plecak rozpina się w całości. Dostęp do zawartości jest od każdej strony z wyjątkiem dołu. Do głównej komory dostaniemy się dzięki poprowadzonemu od dołu bokami, przez górę zamkowi Wisport wyposażonemu w cztery suwaki. 

Gdy plecak jest w pełni zapakowany, do najbardziej potrzebnych rzeczy od góry dostaniemy się bez problemu, bez ryzyka niekontrolowanego wypakowania innych rzeczy. Boczne troki zabezpieczają zamek błyskawiczny przed niekontrolowanym dalszym rozpięciem z boku. W praktyce wygląda to tak jakbyśmy otworzyli komin.

Od góry mamy również dostęp do zapinanej na zamek błyskawiczny kieszonki przyszytej do tylnej ścianki. Zmieścimy w niej klucze, dokumenty, portfel i inne niezbędne rzeczy, których nie chcemy przypadkowo zgubić, trzymając je w spodniach.

W przedniej części producent przewidział dwie kieszenie. Od góry mamy dostęp do zapinanej na zamek błyskawiczny kieszeni wykonanej z siatki. Poniżej zaś znajduje się otwarta, głęboka kieszeń. Podobna, wykończona lekkim ściągaczem znajduje się w tylnej części. Z powodzeniem można ją wykorzystać na laptopa do 13 cali lub tablet.

Na lewym boku znajdują się dwie wykonane z siatki kieszenie zapinane na zamek błyskawiczny. Osobiście uważam, że mogły by być nieco pojemniejsze (więcej luzu na siatce), tak by bez problemu zmieścić w nich np. rzeczy na zmianę.

W prawym panelu bocznym w dolnej części producent przewidział dwie otwarte siatkowe kieszenie, o niejednakowym kształcie wymuszonym przez bryłę plecaka. W górnej części znajdziemy zaś panel z palsami MOLLE, o tyle ciekawy, że przyszyty tylko na dwóch krawędziach. Ja tą cechę wykorzystałem, aby wręcz idealnie pomieścić siekierkę Gerbera.

Podsumowanie

Pierwsze wizualne wrażenie Wisport ZipperFox robi bardzo dobre. Przyciąga wzrok atrakcyjną bryłą. Dopiero po chwili widać jego podstawową cechę i niewątpliwy atut czyli zamek błyskawiczny rozpinający go w całości. Zapewnia to możliwość precyzyjnego dostania się do zawartości na całej długości, niezależnie od miejsca. Pozwala to utrzymać porządek ładunku i znacznie skrócić czas dostępu do ekwipunku. 

Podczas kilkukrotnych wielogodzinnych wypadów głównie w wyższe partie gór Wisport ZipperFox nosiło się zaskakująco wygodnie, również z większym obciążeniem. Nie uwierał, rozbudowany pas biodrowy spełniał swoją rolę znakomicie, a szerokie szelki wraz z systemem SAS zapewniały bardzo wysoki komfort noszenia.  

Plecak z powodzeniem można polecić do wszechstronnego zastosowania w terenie. Nie jest ciężki, jak na zastosowane materiały, a jednocześnie wytrzymały. Zrzucanie go na ostre skały nie zrobiło na nim wrażenia. Wytrzymały zamek Wisport daje się zamykać jedną ręką, niezależnie od użytej siły. Siatkowe kieszenie wewnętrzne mogły co prawda być bardziej pojemne, jednak mimo to plecak pakuje się bardzo wygodnie.  

Wisport ZipperFox sprawdzi się zarówno podczas wypadów rekreacyjnych, milsimowych, jak i survivalowych/bushcraftowych, o zastosowaniu stricte wojskowym nie wspominając. Wiemy, że cieszy się on również indywidualnym zainteresowaniem naszych komandosów, a także innych specjalistycznych służb mundurowych. Naszym zdaniem plecak na 5+ godny polecenia z czystym sumieniem. 

Dziękujemy producentowi Wisportza dostarczenie plecaka do testów.

Uwaga! To nie koniec naszego testu. Plecak na tyle nam przypadł do gustu, że z pewnością zabierzemy go w niejedno miejsce. Nie omieszkamy dopisać w przyszłości wrażenia z użytkowania długoterminowego.