Biały airsoft dla zielonych - a co z zimą?
Wstęp
Poniższy tekst nie jest wiedzą bezwzględną. Nie jest też podparty żadną literaturą naukową, żadnymi wspomnieniami ludzi będących na wojnie, czy też magików i speców od taktyki. Jest jedynie zbiorem przeżyć i opinii, które ukształtowały się w głowie piszącego. Tekst oparty o blisko 9-letnią przygodę z airsoftem, podczas której wziął on udział w prawie 100 spotkaniach organizowanych, w asyście zimowego puchu.
Nie dowiecie się więc, jak być idealnym, zimowym airsoftowcem. Jeśli nie mieliście wcześniej kontaktu ze śniegiem w airsoftcie, to być może traficie tutaj na jakąś wskazówkę lub radę, która okaże się dla Was cenna. Wszakże tekst ten pisany jest przez zwykłego gracza do innych, zwykłych graczy.
Kiedy za oknem robi się biało
Pierwszy śnieg za oknem to czas, kiedy znaczna ilość graczy zawiesza replikę na kołkach. Dzień bardzo szybko się kończy, temperatura wskazywana przez termometr skutecznie utrudnia wyjście spod ciepłej pierzyny, a nielubiący takich warunków sprzęt zdaje się głośno krzyczeć "na półce mi dobrze". Co jednak, kiedy wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi zdecydujemy się opuścić domowe zacisze w tę, na pozór, niesprzyjającą aurę?
Czeka nas wówczas kolejna, niezapomniana przygoda, która wymaga zgoła odmiennego podejścia niż spotkania organizowane przy letnim słońcu i jesiennych deszczach. I nie są do tego wcale potrzebne opuszczone budynki, które uchronią nas przed padającym puchem.
Airsoft zimą - z czym to się je?
Warunki panujące w trakcie zimowych spotkań, różnią się od tych, do których przywykli gracze sezonu letniego. Zmian w wyposażeniu na zimowe spotkania należy dokonać już od podstawowych, oczywistych spraw, czyli doboru ubrania. Nie jestem jednak specem od optymalnego doboru warstw. Może Ty jesteś w stanie zaproponować sprawdzone rozwiązania? Zważywszy jednak, że nadchodzi właśnie moja 9-ta airsoftowa zima, czuję się upoważniony w subiektywny sposób podać, jak do tej pory sobie z nimi radziłem.
Ważną rolę pełnią odzież termoaktywna oraz polary. To banalne, ale prawdziwe. Dobór warstw powinien być zależny nie tylko od temperatury i aktualnych warunków pogodowych, ale również rodzaju i czasu trwania rozgrywki. Podczas standardowych, kilkugodzinnych spotkań nastawionych na ciągły kontakt z przeciwnikiem, możemy się pokusić o ubranie nieco lżejsze niż normalnie byłoby zalecane do danej sytuacji. Wiąże się to ze zwiększoną mobilnością gracza, a pod warunkiem że dana osoba nie będzie przez dłuższy czas zalegała w miejscu, to ruch i tak zapewni jej komfort termiczny. Natomiast, jeśli mechanika spotkania dopuszcza długie przebywanie na pozycjach lub sam scenariusz trwa kilkanaście godzin (więc obejmując także noc), dobrze jest mimo wszystko zaopatrzyć się w cieplejszą odzież, która zapewni komfort termiczny w dłuższym bezruchu. Zimno jest problemem. Często wiąże się ono jednak z wilgocią i brakiem możliwości jej odprowadzenia (w czym przydaje się odzież termoaktywna). Kiedy staram się przypomnieć sobie w jakich sytuacjach było mi zwyczajnie zimno, to najczęściej nie było to zbyt lekkie ubranie się, a paradoksalnie - zbyt ciepłe. Po dłuższym i intensywniejszym wysiłku (a spotkania zimą z reguły są bardziej wymagające kondycyjnie), człowiek zawsze przyłapuje się w chwilach odpoczynku. Mój brak doświadczenia w odpowiednim doborze warstw sprawiał najczęściej, że ciało w ciepłym ubraniu zaczynało się pocić, a brak ruchu wychładzał organizm, przez co pojawiało się niekomfortowe uczucie zalania zimną wodą. Dobra odzież termoaktywna jest w stanie to zmienić, a wówczas nawet w przypadku zbyt lekkiego lub nieodpowiedniego ubrania się, człowiek jest w stanie poprzez ruch szybko wrócić do dobrego nastroju.
A skoro już mowa o nastroju, to nic nie psuje go bardziej niż przemoczone buty, rękawice lub zbyt słabo chroniona przed zimnem, wiatrem i śniegiem głowa. Choć w przemoczonych butach da się dotrwać do końca nawet najdłuższego spotkania (woda w butach też się lekko nagrzewa), to obuwie z wodoodporną, oddychającą membraną daje solidny kopniak energii i chęci do dalszego działania. Porównując czasy, kiedy podczas zimowych spotkań airsoftowych w Beskidach używałem polskich desantów, aż do ostatnich lat, kiedy robię to samo w membranowym obuwiu renomowanej firmy, to... nie da się tego porównać. Chodząc w głębokim śniegu, trudno odróżnić to od chodzenia w ciepłych kapciach koło kominka. Dobre obuwie jest warte dużej kasy. Trzeba jednak pamiętać, że są warunki pogodowe, w których nawet odpowiednio przygotowane obuwie, chronione dodatkowo stuptutami, nie będzie w stanie w 100% zatrzymać wody. Jednak nawet gdy tak się stanie, oddychające warstwy i tak z czasem sprawią, że zapomni się o problemie.
Dobór odpowiednich rękawic może być trudniejszy niż się początkowo wydaje. Cienkie, taktycznie i lansiarsko wyglądające rękawice, mogą stać się utrapieniem nawet przy pierwszym włożeniu ręki w śnieg - i to najczęściej kiedy temperatura jest bliska dodatniej i w wyniku kontaktu ręki ze śniegiem dochodzi do przemoczenia rękawic. Te z kolei nas delikatnie ziębią, a kiedy wyjdziemy na otwartą przestrzeń, wiatr spotęguje to uczucie. Grube, ciepłe rękawice mogą stworzyć jeszcze więcej problemów związanych z komfortem. Nie chodzi jednak o komfort techniczny, a o obsługę replik, oporządzenia lub wszelkich urządzeń elektronicznych, które wymagają precyzji. Osobiście nie znalazłem do tej pory odpowiedniego dla siebie modelu, który gwarantowałby mi odpowiedni kompromis między precyzją używania a zapewnianym ciepłem. Masz jakieś własne, sprawdzone rozwiązania? Nauczyłem się jednego - nie mając idealnego produktu, warto jest mieć w kieszeni, kamizelce czy plecaku dodatkową parę cienkich zimowych rękawic, także cywilnych. Po zakończeniu spotkania, albo nawet w jego trakcie - wymiana przemoczonych, zimnych, często zamarzniętych rękawic na suche, potrafi uczynić cuda.
Nakrycie głowy jest sprawą prostą. Co ciepłe to dobre, ale i tu nie należy przesadzać. Zbyt ciepła ochrona głowy w stosunku do panującej temperatury może wzmagać parowanie ochrony oczu. Problem ten nasilić może także używanie kominiarek, szali i innych rzeczy zasłaniających usta i nos. Jeśli mimo wszystko przy niskiej temperaturze decydujesz się na Twoją taktyczną czapkę z daszkiem, możesz cierpieć. Z pomocą być może przyjdzie Ci kaptur od kurtki - pamiętaj, że może on jednak zniekształcać rozchodzące się wokół dźwięki.
Kamuflaż
Zimą, tak jak i latem (lub właściwe każdą, inną porą) - ważne jest by zauważyć przeciwnika zanim on zauważy Ciebie. Z wieloletniej przygody airsoftowej wyciągnąłem wniosek, że większość kontaktów ogniowych rozstrzygana jest na korzyść tego, który pierwszy dostrzeże zagrożenie. Dobór kamuflażu na zimę jest więc sprawą bardzo istotną, ale i ułatwioną. Zdecydowanie należy postawić na biel, z drobnymi elementami w odcieniach szarości, brązu lub w zależności od otoczenia także i zieleni. Wszystko co ciemniejsze niż biel, będzie się automatycznie rzucać w oczy. Osoby w tradycyjnych, leśnych kamuflażach będą szybko wykryte. Gracze zakładający umundurowanie pustynne, UCP, itp. twory... także. Nawet pomiędzy tymi stosunkowo jasnymi wzorami zachodzi zbyt duży kontrast ze śniegiem, aby dawały jakąś istotną przewagę. O czym mało osób pamięta, nawet schowanie się w białych ciuchach w zielonych, brązowych lub szarych krzakach - jest dobrym pomysłem. Jeśli teren wokół jest zaśnieżony, jest duża szansa że w pierwszej chwili oko przeciwnika wychwyci same krzaki, a Ciebie potraktuje jako ich tło.
Jeśli natomiast ilość śniegu nie jest zbyt duża, a teren rozgrywki jest wyjątkowo płaski, można pokusić się o zabranie wyłącznie dolnej części ubioru w białych odcieniach. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku konieczności położenia lub ukrycia się w śniegu, będziesz dość mocno zwracać na siebie uwagę.
Nie można zapominać o odpowiednim zakamuflowaniu repliki. Przydatne okazać się mogą zarówno białe farby do broni, jak i materiał w białym kolorze, a także białe taśmy pakowe czy izolacyjne.
Noc niczego nie zmienia
Powszechnie popełnianym błędem nie tylko zimą, ale i latem, jest nieodpowiedni dobór koloru umundurowania i oporządzenia do walki nocą. Jeśli do tej pory znajdzie się ktoś, kto sądzi, że ciemniejsze lub nawet czarne kolory będą lepsze nocą, to jest to najwyższa pora, aby o tym zapomnieć. Drzewa nocą nie zmieniają koloru. Śnieg także go nie zmienia. Dlaczego więc gracz miałby dobierać inne barwy? Panująca wokół ciemność dotyka wszystkiego, także Ciebie. Jeśli więc za dnia miałeś dobrze dobrany kamuflaż, możesz być pewnym, że nocą także będzie on odpowiedni.
Nie ma więc żadnego powodu, aby powstrzymywać się przed zakładaniem białych ciuchów w zimową noc. Dwa przykłady z życia wzięte: Pewnego razu śledziliśmy przeciwników z dystansu (tej nocy zaczął intensywnie padać śnieg, co umożliwiło wędrówkę po powstałych kilkanaście minut wcześniej śladach). Ostatecznie zauważyliśmy w odległości kilkudziesięciu metrów przed nami kilka czarnych sylwetek leżących przy ścieżce. Przeciwnik postanowił przygotować na nas zasadzkę, która zakończyła się kompletną klapą, ponieważ leśne mundury w śnieżną noc, całkowicie zdradziły jego pozycję. Podczas innego spotkania role się odwróciły. Tym razem to my obserwowaliśmy teren, wiedząc że w pobliżu przechodzić może przeciwnik. Ten podszedł do nas niezauważony i jako pierwszy otworzył ogień - jego biały maskałat idealnie wkomponował się nocą w zaśnieżony teren, przez co kompletnie go przeoczyliśmy.
O ile nieodpowiednio dobrany kamuflaż letniej nocy jest w stanie ujść niezauważony, o tyle zimą jest to znacznie cięższe. Z reguły zimowe noce są jaśniejsze od tych letnich, widoczność nieuzbrojonym okiem jest znacznie lepsza, więc i kamuflaż ma większe znaczenie.
Sprzęt
Ubiór to jedno, ale niskie temperatury wymuszają na nas zmiany w znacznie większej ilości aspektów. W żadnym wypadku nie omijają one naszych airsoftowych zabawek.
Zimą przydadzą się wyższe FPSy. Nie boję się zaryzykować tego stwierdzenia. Przyczyny są dwie, a pierwsza to grubszy ubiór graczy. Możesz trafić na sytuację, w której strzelając do kogoś na granicy zasięgu repliki, nie odnotuje on trafienia. Ktoś może też coś takiego zarzucić i Tobie. Pomijając kwestię złej woli osoby trafionej (przecież oprócz odczucia, trafienie jest często słyszalne), takie sytuacje rzeczywiście mogą się zdarzyć. Jakkolwiek kontrowersyjnie może to zabrzmieć, większe FPSy to większa szansa na potwierdzone trafienia. Jest też druga przyczyna, o której wspominałem. Zimą las zazwyczaj sprawia wrażenie mniej gęstego - dotyczy to w szczególności lasów liściastych. Mając lepszą widoczność, gracze często porywają się na strzelanie na granicy zasięgu lub nawet z jeszcze większego dystansu. Jeśli chcesz rzadziej spotykać się z przeciwnikami poza zasięgiem strzału, zabierz ze sobą replikę o lepszym zasięgu (więcej FPS i lepiej działający system Hop-Up).
Zabierając mocniejszą replikę, trzeba jednak pamiętać o urokach niskich temperatur. Właściwości fizyczne stopów, z których wykonane są mechanizmy wewnętrzne replik, stają się mniej odporne mechanicznie w chłodniejsze, bądź mroźne dni. Dotyczy to w szczególności osób posiadających repliki z gearboxami v2 (M4/M16, większość MP5 i inne). Konstrukcja tych mechanizmów gorzej znosi obciążenia powstające w niskich temperaturach, i podczas intensywniejszej wymiany ognia (zwłaszcza w przypadku repliki tuningowanej "mocowo"), może dojść do pęknięcia szkieletu gearboxa.
Jeszcze kilka lat temu, zanim w naszym hobby upowszechniły się akumulatory litowe, większość graczy korzystała z niklowych pakietów (NiCd, NiMH). W przypadku złego traktowania źródła zasilania (nieodpowiednie ładowanie, słabej jakości ładowarka), bardzo często akumulatory okazywały się zbyt mało wydajne, by właściwie zasilać replikę w zimne dni. Komu choć raz nie padł akumulator zimą, niech pierwszy rzuci kamień! Dzisiaj wielu graczy korzysta już z akumulatorów litowych, które z trudami zimowych spotkań radzą sobie znacznie lepiej. Jeśli jednak do Twojej repliki dostałeś w zestawie akumulator niklowy, to pamiętaj by odpowiednio go przygotować do zabawy. Według popularnego wzoru na ładowanie akumulatorów w naszym hobby, należy podzielić pojemność akumulatora (mAh) przez prąd ładowania ładowarki (mA), a wynik pomnożyć razy 1,4. Otrzymuje się wówczas optymalny czas ładowania akumulatora wyrażony w godzinach. Najlepiej jednak korzystać z ładowarek mikroprocesorowych, kiedy tylko ma się taką możliwość. A tak w ogóle, to pora zutylizować już te 'nimhy' i przerzucić się na solidne źródło energii.
Kolejnym bardzo popularnym problemem podczas zimowych spotkań jest zmniejszony zasięg całkowity replik. Gumki Hop-Up montowane stockowo w replikach zazwyczaj nie lubią się z niskimi temperaturami. W skrajnych przypadkach mogą marznąć do tego stopnia, że uniemożliwią oddawanie strzałów. Zazwyczaj jednak podkręcają wystrzeloną kulkę mniej efektywnie, co zmniejsza jej zasięg. Łatwo zaobserwować takie zjawisko, gdyż wystrzelenie w szybkim tempie kilku czy kilkunastu kulek sprawi, że te ostatnie polecą sporo dalej. Jeśli jednak odczekamy chwilę, kolejne strzały znów nie będą miały oczekiwanego zasięgu i trajektorii lotu. Temu zjawisku można jednak w dość prosty sposób zaradzić, a przynajmniej zminimalizować jego skutki do naprawdę satysfakcjonujących rezultatów. Zaleca się wymianę gumki Hop-Up na wersję bardziej miękką. Trzy najbardziej polecane odmiany, to przezroczysta gumka Hop-Up firmy Guarder, zielona gumka hop-Up od G&G, bądź też gumka Systemy (dostępna wyłącznie w czarnym kolorze).
Masz świetną, szpanerską klamkę, którą kupiłeś sobie na święta? Świetnie! Daj jej jednak poczekać na sezon letni, a z szafy wyjmij Twoją najbrzydszą, najtańszą replikę boczną, pozbawioną systemu blowback. Najlepiej, żeby to jeszcze była Beretta M9 z STTI, bo sprawują się one wyśmienicie, nawet przy 15-20 stopniach na minusie. Większość replik z blowbackiem zimą nie chce działać i nie ma za bardzo jak zmusić je do zmiany zdania. Nieco lepiej działają repliki, które do zasilania zamiast greengas, wykorzystują CO2. Przykładem może być Walther P99 DAO firmy Umarex, który poprzez nietypowo rozwiązany system blowback, działa dobrze w zróżnicowanych warunkach pogodowych. Pamiętaj jednak, że energia kinetyczna wystrzeliwanych kulek na świeżej kapsule CO2 może być w tej replice zbyt wysoka do walk na bliskim dystansie.
Na szczęście zima niesie ze sobą nie tylko minusy w kwestii sprzętu! Dla przykładu, zimą zdają się mniej parować okulary, gogle i maski ochronne. No i... więcej przykładów nie potrafię podać.
Podsumowanie
Teraz, kiedy wiesz już jak w stopniu podstawowym przygotować się do zimowych spotkań airsoftowych... Albo! Już dawno wiedziałeś i tak naprawdę niczego nowego się nie dowiedziałeś, lub też coś kłóci się z Twoimi odczuciami? Nie ważne, w której sytuacji się odnajdujesz - ważne, że znowu nadchodzi zima i będzie można spotkać się w celowniku z nieco odmienną scenerią!
Kończ więc czytać, wyjdź spod kołdry i wyciągnij z szafy lub zamów z netu maskałat zimowy BW (lub dowolny inny, jeśli bardziej przypadnie Ci do gustu). Jeśli nie jesteś przekonany do tego pomysłu, możesz zabrać ze sobą termos z ciepłą herbatą, na pewno przyda się na respie. Idź i działaj, bo zima trwa tylko kilka miesięcy, a później znowu będzie zielono.
Kiedy już powrócisz do domu z zimowej przygody, ilekolwiek by ona nie trwała, sprawdź czy w Twoim termosie ostał się jeszcze ciepły napój. Jeśli nie, przygotuj nowy. Teraz jest Twój czas, by wypocząć i zastanowić się nad nowymi przeżyciami wiedząc, że ostatnie godziny Twoi znajomi prawdopodobnie spędzili przed telewizorem.
Podziękowania dla Flynna (RQS Airsoft) za pomoc w wykonaniu części zdjęć.
Przydatne linki
Umundurowanie - Dział na forum WMASG poświęcony różnym typom umundurowania.