WOŚP 2016: Dziki Oddział, Task Force 41 i Północny Regiment w Gdańsku
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to gigantyczne przedsięwzięcie, które rok po roku przyciąga ludzi. Z każdym finałem bite są kolejne rekordy zbiórek na szczytne cele, ale jasnym jest, że nie udałoby się przeprowadzić tak efektywnej zbiórki, gdyby nie... airsoftowcy. Chyba w każdym mieście, w którym działa WOŚP znajdzie się grupa, która udziela Orkiestrze wsparcia. W Gdańsku były trzy takie ekipy: Północny Regiment, TaskForce 41 oraz Dziki Oddział. Regiment już po raz czwarty zbierał fundusze i rozdawał charakterystyczne serduszka. Pozostałe ekipy mają nieco krótszy staż, ale nie ma i nie miało to najmniejszego znaczenia.
Dziki Oddział wspierany przez Task Force 41 zaczynał swoje działania na terenie jednej z osowskich szkół, gdzie od godziny 10:00 do 13:00 organizował wystawę sprzętu. Chętnych do przymierzenia kamizelek czy hełmów nie brakowało, a repliki jak zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem. To wszystko pociągało za sobą datki, jednak dopiero na Targu Węglowym (Gdańsk główny) przekonaliśmy się jak wielkim zainteresowaniem cieszy się sprzęt militarny i jego użytkownicy.
Północny Regiment od samego rana kwestował na terenie starego miasta. Sztab wspomnianej grupy mieścił się w budynku teatru. Był świetną bazą wypadową i (jak się później okazało) naszym magazynem serduszek. Szybko się kończyły.
Około godziny 13:30 do Gdańska głównego dojechał Task Force 41 oraz Dziki Oddział, niemniej przebycie odcinka z parkingu w okolicach pomnika Obrońców Poczty Polskiej na Targ Węglowy zajął nam przeszło godzinę! Ludzie zatrzymywali nas co kilka sekund, a momentami ustawiały się do nas kolejki. Uśmiechnięte dzieci i rodzice, seniorzy i młodzież hojnie wspierali naszą sprawę. Lokalne media zadawały pytania, prosiły o wywiady (padło pytanie: „Mundurowi jednak nie przestraszyli się i przyszli?”, ale udało się je odbić na tyle skutecznie, że Pani redaktor zdecydowała się pomóc nam napełnić puszkę). Każde zdjęcie z nami wymagało opłaty autoryzacyjnej w formie datku. Ta forma zbiórki sprawdzała się genialnie, choć... była zupełnie niepotrzebna, bo zainteresowane tłumy nie dawały się prosić i nasze skarbonki szybko robiły się przyjemnie ciężkie.
Do godziny 20:00, kiedy to miało miejsce „Światełko do nieba”, zdążyliśmy już wymienić pełne puszki na te puste. Przysługiwało nam razem 9 skarbonek, jednak nie starczyło nam w nich miejsca. Część datków zbieraliśmy później do naszych torb zrzutowych. Operatorzy Północnego Regimentu rozliczyli się ze swojej pracy po wspomnianym „Światełku”, my zaś około 20:30 udaliśmy się do naszego sztabu. Na miejsce dotarliśmy około 21:00 z pełnymi skarbonkami oraz kilkoma workami pieniędzy.
Gdańsk zebrał na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeszło 550 000 zł. Sztab osowski zgłosił do centrali zgromadzenie sumy 94 546 zł i 77 groszy. Praca była bardzo męcząca, ale satysfakcja z niej płynąca zdecydowanie dodawała sił. Nie wiemy jaka kwota z całej zebranej przez WOŚP wspomoże tegoroczny cel. Nie interesuje nas to. Bo jeśli życie choć jednej osoby zmieni się dzięki naszym działaniom to było warto! Dziękujemy za wsparcie operatorom Task Force 41, całej sile Północnego Regimentu, oraz naszej „szefowej sztabu”, pani Aleksandrze Ślusarczyk... no i, widzimy się za rok, na ulicach Gdańska!
Przydatne linki
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - Oficjalna strona fundacji wraz z informacjami o zebranych datkach.
Północny Regiment - Oficjalna strona grupy Północny Regiment.
Dziki Oddział - Oficjalna strona grupy Dziki Oddział.
Task Force 41 - Oficjalny fanpage grupy Task Force 41.