Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Direct Action Spitfire plate carrier
Direct Action Spitfire plate carrier

Direct Action Spitfire plate carrier

Direct Action Spitfire plate carrier
Direct Action Spitfire plate carrier
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Plate carrier Direct Action Spitfire 

 

Z tego artykułu dowiesz się: 

- czym jest Direct Action
- plate carrier Spitfire - hit czy kit?
- możliwości rozbudowy kamizelki

 

 

Wstęp

 

g1-1.jpg

Direct Action to stosunkowo nowa marka na rynku oporządzenia „taktycznego” znana do tej pory głównie z nowoczesnych, dobrze uszytych plecaków i toreb typu Every Day Carry (które jako jedne z pierwszych na polskim rynku posiadały zastąpione laserowymi nacięciami w materiale taśmy systemu MOLLE/PLAS). Mniej więcej w połowie 2016 roku ruszyła w pełni, uruchamiając swój sklep on-line z bardziej specjalistyczną ofertą.

 

g2-2.jpg

W tym miejscu warto przypomnieć, że pierwsze wzmianki o projekcie "Direct Action" pojawiły się już na początku 2014 roku – choć początkowo nie było wiadomo nic. Pojawił się wprawdzie enigmatyczny fanpage na Facebooku, jednak nadal nie do końca można było przewidzieć z czym i kim mamy do czynienia. Rąbek tajemnicy zaczął się uchylać chwilę później, gdy na rynku pojawiły się wspomniane wyżej plecaki i torby. W tym samym momencie, na forach zaczęto spekulować czym jest marka Direct Action. Pojawiały się głosy, że jest to znany Helikon wraz z nową serią produktów. Sugerowano że być może jest to spółka-córka Helikona, która chce zerwać z chińskimi skojarzeniami, które towarzyszyły „matce”. Dyskusje po pewnym czasie ustały, a nowych, „bojowych” produktów jak nie było, tak nadal nie było. Po pewnym czasie do sprzedaży trafiły trudnopalne kominiarki i tzw. buffy sygnowane metką Direct Action, jednak zapowiadanych kamizelek i ładownic w dalszym ciągu nie sposób było uświadczyć. Z czasem, na wspominanym wyżej fanpage’u zaczęły się pojawiać nowe foto-zajawki i katalogi produktów – nadal jednak był to sprzęt przeznaczony jedynie dla wybranych, którzy zajmowali się jego intensywnym testowaniem. Pewien przełom nastał w okolicach marca 2016 roku, gdy oficjalnie uruchomiono sklep internetowy. Początkowo uboga oferta (bardzo wiele produktów było niedostępnych – niemniej jednak, warto zwrócić uwagę na dosyć szeroką, potencjalnie oferowaną gamę kolorów i kamuflaży), ceny w Euro i brak możliwości zamówienia choćby za pobraniem, czy płacąc tradycyjnym przelewem bez pośredników mogło zniechęcać. W chwili pisania niniejszego tekstu, niektóre bolączki zostały naprawione, ale pewien niesmak pozostał…

 

0001.jpg

Czym wobec tego jest Direct Action? Niewątpliwie wywodzącą się z Helikona firmą, która preferuje przede wszystkim profesjonalnego odbiorcę (i to głównie zagranicznego). Nie da się ukryć, że stawiają na naprawdę nowoczesne rozwiązania (cięcie laserem, laminaty), w związku z czym trzeba się niestety liczyć z dosyć wysokimi kosztami zakupu - o ile klienta resortowego nie będzie to interesowało, o tyle hobbiści mogą mieć trochę zgryz przy zakupach.

Jedyna informacja, do której nie udało mi się dotrzeć dotyczy produkcji... Nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest to oporządzenie produkowane w Polsce czy „made in China”.

 

Direct Action Spitfire

 

0002.jpg

0003.jpg

Pewną, ciekawą prawidłowością jaką można dostrzec przy przeglądaniu katalogu produktów Direct Action jest to, że swoje kamizelki i pasy nazywają na cześć najsłynniejszych alianckich samolotów z okresu II Wojny Światowej. Mamy więc Mosquito, Hurricane’a i… opisywanego Spitfire’a. Ten ostatni był bardzo popularny wśród polskich pilotów, którzy pokazywali swój kunszt między innymi w trakcie Bitwy o Anglię – to właśnie motyw żołnierzy Polskich Sił Powietrznych z Wielkiej Brytanii jest wiodący, jeżeli chodzi o cały design zarówno katalogu, jak i pudełka w którym otrzymujemy kamizelkę.

Tak, zgadza się. Kamizelka przychodzi do nowego, szczęśliwego posiadacza w kartonowym, estetycznym pudełku. Jest to coś, czego do tej pory nie spotkałem (zwykle jest to albo foliowy worek, albo… nic), dlatego muszę przyznać, że po odpakowaniu przesyłki byłem pod niemałym wrażeniem.

 

0004.jpg

Na przodzie widnieje jedna z foto-zajawek, które były publikowane jakiś czas temu na Facebooku. Na odwrocie mamy coś na wzór tarczy strzeleckiej, natomiast na jednym z boków nadrukowano informację o gwarancji i ogólne podziękowania za zakup.

 

0005.jpg

I w tym miejscu w sumie mógłbym zakończyć opisywanie niespodzianek gdyby nie to, że po otworzeniu pudełka moim oczom (oprócz kamizelki) ukazały się kolejne gadżety* – katalog produktów na rok 2016 i dwa komplety naszywek – 2 sztuki naszywek Direct Action i 2 sztuki naszywek GO LOUD! (które to hasło jest hasłem przewodnim firmy).

 

0006.jpg

Czym jest opisywany Spitfire? Jest to modułowy plate carrier stworzony z myślą o przenoszeniu twardych wkładów balistycznych, przy jednoczesnym zapewnieniu sporej przestrzeni do montażu kieszeni i ładownic. Podobnie jak opisywane już przeze mnie oporządzenie firmy Stronghold i Templars Gear, jest to konstrukcja oparta o nacinany laserowo laminat (Cordura 500D), mający zapewnić jak najniższą masę. Producent deklaruje, że model ten jest jednym z najlżejszych w swojej klasie – według deklaracji, poszycie kamizelki w rozmiarze M waży jedynie 560 gram. Po dokonaniu pomiarów przy użyciu posiadanych przeze mnie wag do bagażu, stwierdzam, że poszycie w rozmiarze L waży ~620-650 gram. Posiadany przeze mnie egzemplarz wykonano z materiału w kamuflażu Multicam (który jest tak znany i opisany - zainteresowanych odsyłam do opisu TPC i tematu na forum Multicam).

 

Przód kamizelki

 

0007.jpg0008.jpg

Panel przedni to dosyć standardowo rozmieszczona konstrukcja oparta o kształt twardego wkładu balistycznego SAPI, podzielona na dwie części:

- część górną składającą się z mini panelu administracyjnego w postaci zamykanej na zamek błyskawiczny płaskiej kieszonki + dwóch pochylonych taśm MOLLE/PALS zakończonych żeńską stroną fastexów (o czym będę pisał później), umieszczonych w gumowych uszkach w kamuflażu Multicam + dwoma regulatorami do przytrzymania np. okablowania + przestrzenią montażową w układzie 4x4 obszytą po środku miękką stroną rzepu (np. do montażu naszywki).

 

0009.jpg

Kieszeń administracyjna obejmuje swoją wielkością obszar montażowy, tak więc o umieszczeniu jakiegoś mapnika można zapomnieć. Sprawy nie ułatwiają także nachodzące na zamek błyskawiczny pochylone taśmy montażowe – skutecznie ograniczają szerokość wejścia.

 

0010.jpg

0011.jpg

0012.jpg

Obszar z nacięciami pozwala pomieścić standardowo noszone na takiej wysokości kieszenie na magazynki pistoletowe, tangentę, stazę, czy też kieszeń na telefon komórkowy.

 

0013.jpg

0014.jpg

Rzep z kolei odpowiada wielkości większości oferowanych w sklepach naszywkom.

 

0015.jpg

0016.jpg

0017.jpg

0018.jpg

I mały smaczek – wycięte laserem logo Direct Action na grzbiecie przedniego panelu.

 

0019.jpg

Mamy tu także dwa standardowe regulatory-uszka.

 

0020.jpg

0021.jpg

- część dolna składająca się z dużej powierzchni obszytej miękkim rzepem w układzie 6x6, która stanowi obszar do regulacji cummerbundu oraz służy do założenia klapy/kieszeni typu „kangur”/montażu panelu chest-riga. Klapa otrzymana w zestawie wykonana została w układzie 6x6 (podobnie jak "orzepiona" część).

 

0022.jpg

0023.jpg

Sposób montażu klapy poruszę jeszcze w późniejszej części dotyczącej systemów montażowych zastosowanych w tej konstrukcji, ponieważ wiąże się on także z pominiętym wątkiem fastexów żeńskich. Co do samej klapy warto dodać, że jej rogi zakończono Hypalonowymi patkami służącymi ułatwieniu manipulacji przy klapie np. w rękawicach. Jako ciekawostkę dodam, że wszystkie elementy wykonane z tego materiału po otwarciu paczki intensywnie pachniały siarką (niczym zapałki) – zacząłem się nawet zastanawiać w trakcie wietrzenia pokoju, czy to aby nie jakiś piekielny wyrób.

 

0024.jpg

0025.jpg

Warto zauważyć, że przedni panel posiada zintegrowane ramiona w kształcie trójkąta z wycięciem po środku (co nasuwa skojarzenie z Crye Precision JPC czy wspominanym tutaj TPC), a także cały system regulacji długości kamizelki. Dlaczego o tym wspominam? Zazwyczaj spotykanym rozwiązaniem w tego typu plate carrierach jest dwudzielny system regulacji ramiona (a tym samym ich połowa jest elementem składowym panelu przedniego, a połowa panelu tylnego).

 

0026.jpg

0027.jpg

0028.jpg

Górna część ramion posiada naszyte dwie gumki w kamuflażu zgodnym z resztą konstrukcji i jedną taśmę MOLLE/PALS. Gumki te z powodzeniem mogą służyć np. do montażu latarki, radia, czy tym podobnych elementów. Na każdej z nich umieszczono także po dwa regulatory-uszka do przeciągnięcia rurki od Camel’a lub okablowania. Całość zakończona jest wykonaną z Hypalonu patką.

 

0029.jpg

0030.jpg

0031.jpg

0032.jpg

0033.jpg

 

Wewnętrzna strona przedniego panelu

 

0034.jpg

Wykonana została z materiału opisanego przez producenta jako „softshell”. Żadnych dodatkowych informacji na ten temat się nie doszukałem, jednak z dotyku wnioskuję, że to faktycznie deklarowany materiał. I niestety, ale tylko tyle jestem w stanie w tym miejscu napisać... Jest to niewątpliwie ciekawe rozwiązanie, z którym się do tej pory nie spotkałem w rodzimych konstrukcjach. Jego rozciągliwość sprawia, że nie trzeba walczyć z wkładanymi płytami, które w tradycyjnych konstrukcjach czasem mogą stawiać opór. No i co najważniejsze, softshellowe poszycie jest znacznie lżejsze niż jego cordurowy odpowiednik.

 

0035.jpg

Widoczne czarne pasy na wewnętrznej stronie panelu to nic innego jak welurowo-rzepowe panele służące do montażu oddzielnie kupowanych comfortpadów (których w chwili pisania tekstu nie było dostępnych w sprzedaży).

 

0036.jpg

Dzięki ich zamontowaniu (podobnie jak w TPC), oprócz zwiększonej wygody noszenia kamizelki, mamy także zwiększoną cyrkulację powietrza między ciałem a plate carrierem.

 

0037.jpg

0038.jpg

 

Wewnętrzna część ramion

 

0039.jpg

Jak już to zostało wcześniej wspominane, balistyka wypełnia całą przestrzeń wewnątrz paneli kamizelki. Nie uświadczymy tu tym samym żadnego systemu stabilizacji, czy regulacji płyt wewnątrz poszycia. Niemniej jednak, pomimo iż jest to poszycie w rozmiarze L, a kopia płyty SAPI w rozmiarze M (wraz z miękkim podkładem) – całość siedzi stabilnie.

 

0040.jpg

0041.jpg

I jako kolejna ciekawostka – dolna część klapy trzymającej płytę SAPI posiada pionowe nacięcia a’la MOLLE/PALS. Pewnie się zastanawiacie, czy da się na nich zamontować kieszeń… tak, da się i jest to całkiem wygodne rozwiązanie. Dzięki temu, możemy znacznie lepiej zagospodarować przestrzeń montażową i przesunąć węższe kieszenie na spód (np. kieszonkę na latarkę czy pałkę teleskopową).

 

0042.jpg

0043.jpg

 

Tylny panel

 

0044.jpg

Panel tylny to pozornie jednolita konstrukcja w układzie 6x13, wyposażona w duży panel rzepowy o wymiarach 25 cm x 10 cm, chwyt ewakuacyjny, regulatory-uszka na okablowanie/antenę i tajemnicze patki po bokach (do których wrócę w późniejszej części tekstu).

Rzadko spotykaną rzeczą przy tego typu lekkich konstrukcjach jest chwyt ewakuacyjny. W tym przypadku nie jest to dodatkowo doszyty element (jak ma to zwykle miejsce), tylko jest to odpowiednio obszyty i wzmocniony fragment tylnego panelu.

 

0045.jpg

0046.jpg

W górnej części pozostał także bardzo ważny element, za pomocą którego łączy się przedni panel z tylnym, a mianowicie wykonane z tworzywa przelotki.

 

0047.jpg

Obszar obszyty rzepem stanowi idealne miejsce na umieszczenie naszywek identyfikacyjnych, różnego typu błyskających markerów.

 

0048.jpg

0049.jpg

Regulowane uszka znakomicie sprawdzają się w roli trzymacza anteny lub przewodów.

 

0050.jpg

0051.jpg

Mniej więcej w połowie tylnej części kamizelki zaczyna się "zarzepiana" część zakrywająca regulację w pasie.

 

0052.jpg

Po otwarciu klapy, naszym oczom ukazuje się nieskomplikowany system zapinania cummerbundu. Wszystko tak naprawdę (w wersji podstawowej, bo o rozszerzonej będzie później) opiera się na kilku prostych rzepach. 

 

0053.jpg

0054.jpg

0055.jpg

Przejdźmy do wewnętrznej strony tylnego panelu. Zastajemy tu widok praktycznie ten sam co z przodu. Jedyne co rzuca się w oczy i wyróżnia się to wszywka firmowa z opisem modelu, podpisem właściciela i metką określającą rozmiar.

 

0056.jpg

0057.jpg

No i dochodzimy w tym miejscu do kieszeni na płytę. Tutaj analogiczna sytuacja jak w przedniej części – kieszeń bez regulacji i system montażowy na spodniej części klapy.

 

0058.jpg

0059.jpg

 

Cummerbund

 

0060.jpg

Za cummerbund (czyli to czym się reguluje kamizelkę na szerokość – tzw. pas zewnętrzny) należą się duże pochwały. Konstrukcja jest banalnie prosta, a jednocześnie całość zrobiona jest naprawdę w przemyślany sposób. Część przednia, zapinana na panelu przednim kamizelki, rozpoczyna się od dużych patek z Hypalonu.

 

0061.jpg

0062.jpg

W dalszej części znajduje się panel rzepowy (przód miękki, tył ostry) posiadający dwa rzędy nacięć MOLLE/PALS…

 

0063.jpg

0064.jpg

Natomiast na panelu przednim wygląda to tak:

 

0065.jpg

Część środkowa cummerbundu to tak naprawdę panel montażowy o układzie 6x7. Wewnętrzna strona wykonana jest (podobnie jak przedni i tylny panel kamizelki) z softshellu.

 

0066.jpg

0067.jpg

I teraz dochodzimy do tylnej części pasa. Jest nią panel rzepowy (z jednej strony miękki, z drugiej ostry) naszyty na szerokie gumy wzmocnione i ograniczone paskami laminatu. Dzięki takiemu rozwiązaniu kamizelka „pracuje” wraz z ciałem osoby ją niosącej, co znacznie poprawia komfort użytkowania.

 

0068.jpg

0069.jpg

0070.jpg

 

Dodatkowe funkcje – panel przedni

 

Prawdziwe zalety tego plate carriera zaczynają się w momencie, gdy przyjrzymy się zastosowanym w tej konstrukcji dodatkowym funkcjom, pozwalającym jeszcze bardziej rozszerzyć zakres zastosowań Spitfire’a.

Przednia klapa kamizelki standardowo montowana jest za pomocą taśmy rzepowej, którą należy przepuścić przez dwa oczka molle i zapiąć po wewnętrznej strony poszycia (tam gdzie umieszcza się przedni twardy wkład).

 

0071.jpg

0072.jpg

Proste? Proste. A teraz przyjrzyjmy się górnej części przedniego panelu.

 

0073.jpg0074.jpgTeraz pomyślmy – co gdyby wpiąć w te taśmy klamry (stronę męską) i podpiąć je pod fastexy, które są fabrycznie wszyte w kamizelkę?

 

0075.jpg

0076.jpg

Co daje takie przekonfigurowanie klapy? Bardzo dużo – tym sposobem otrzymujemy możliwość szybkiego demontażu klapy z kamizelki i zastąpienia ją innym panelem. Jak deklaruje Direct Action w materiałach promocyjnych, system podpięć na przodzie jest kompatybilny z produktami firmy Mayflower oraz z systemem Velocity firmy XXX. W praktyce wszystko sprowadza się do tego, że kilkoma ruchami można zmienić konfigurację oporządzenia (np. przejść z magazynków systemu AR na magazynki do pistoletu maszynowego, albo z konfiguracji patrolowej przejść w konfigurację do ratownictwa medycznego). Na moment pisania powyższego tekstu, producent oferował jedynie swoje split-chest-rig’i (które można podpiąć do Spitfire’a), dlatego też w celu maksymalnego zademonstrowania możliwości tej kamizelki zwróciłem się z prośbą do firmy Szpej o przygotowanie (zgodnie z moimi wytycznymi) micro-chest-rig’u, który oprócz możliwości samodzielnego noszenia, służyłby jako zastępczy panel przedni do Spitfire’a. Poniżej efekt.

 

0077.jpg

0078.jpg

0079.jpg

0080.jpg

Dopięcie micro-chest-riga polega na dopięciu do bocznego cummerbundu klamer naprawczych (część żeńska) – cała reszta opiera się jedynie na dopięciu fastexów (męskich) do ich żeńskich odpowiedników. Cały proces przebiega błyskawicznie i zdecydowanie ciszej niż podczas zrywania rzepowego panelu.

 

0081.jpg

 

Dodatkowe funkcje – panel tylny

 

W tylnej części kamizelki pod bocznymi patkami, przebiega zamek błyskawiczny. A właściwie dwie połówki zamka błyskawicznego biegnące przez mniej więcej 3/4 długości poszycia. Co istotne, połówki te pozbawione są maszynki, co oznacza, że to co się do nich podpina, musi być w nią dwustronnie zaopatrzone.

 

0082.jpg

0083.jpg

Jest to nic innego jak przygotowanie kamizelki do współpracy z panelami plecowymi w standardzie Crye Precision AVS (w chwili pisania tekstu nie było w ofercie paneli Direct Action) – oznacza to ni mniej, ni więcej, iż Spitfire jest kompatybilny z panelami dedykowanymi do CP AVS (ostatnimi czasy zaczęły pojawiać się ich chińskie kopie).

Ze względu na to, iż nie posiadam takiego panelu w swoich zasobach, zaprezentuje sposób działania za pomocą konstrukcji opracowanej przez konkurencyjną firmę – nie trzyma ona standardów Crye AVS, w związku z czym wymaga zamontowania swojego własnego zamka doszytego na demontowalne patki w systemie MOLLE.

 

0084.jpg

0085.jpg

0086.jpg

Podobnie jak w przypadku szybko-wymiennych klap przednich, panel plecowy można błyskawicznie dopasować do szybko zmieniających się warunków działania i podmienić go na panel w innej konfiguracji. W jednej chwili, czterema ruchami zamka można zmienić zestaw dla breachera na np. plecak medyczny.

 

Dodatkowe funkcje – inne

 

Producent deklaruje, że trwają intensywne prace nad rozszerzeniem pakietu dodatków do kamizelki, tworząc zSpitfire modułową platformę do szerokiego spektrum działań. Dlatego też pojawiają się zapowiedzi bocznych stabilizatorów służących do umieszczenia w cummerbundzie twardej balistyki, kieszeni „skrzydełkowych” do przenoszenia radia, czy choćby możliwość zamontowania systemu szybkiego wypięcia (QR), który od pewnego czasu był niedostępny na stronie internetowej Direct Action.

 

Podsumowanie

 

Przechodząc do wniosków końcowych, należy rozważyć kilka kwestii. Po pierwsze, czy rzeczywiście jest to nowoczesny sprzęt? Nowoczesny jak najbardziej. Nie ulega wątpliwości, że zastosowane technologie i materiały należą do obecnie modnych i topowych.

 

0087.jpg

Oporządzenie jest szyte bardzo starannie i już na pierwszy rzut oka koi serce każdego estety doszukującego się w swoim sprzęcie nierównych szwów czy wystających nitek. Przez cały czas gdy eksploatowałem kamizelkę, materiał zachowywał się przyzwoicie i nie przejawiał tendencji do rozwarstwiania się (z czym miała problemy jedna z rodzimych konstrukcji konkurencji). Generalnie jest to dobra wiadomość dla wszystkich sceptyków, którzy dopatrywali się tutaj „niewidzialnej ręki” Helikona, który mimo kilku fajnych projektów, cały czas miewa problemy z jakością szycia swoich produktów.

 

0088.jpg

Po drugie – cena. Czy warto płacić niemałe pieniądze za tę konstrukcję? Uważam, że tak. Kamizelki konkurencyjnych firm (mowa o polskich producentach) plasują się w podobnych widełkach cenowych jeśli chodzi o laserowo cięte plate carriery. W oparciu o swoje doświadczenie z innymi tego typu konstrukcjami (ULPC-1 i TPC), dochodzę do wniosku, że mimo wszystko produkt Direct Action oferuje najwięcej możliwości – co niewątpliwie wynika również z faktu, że jest to jedna z najmłodszych konstrukcji. Nie neguję faktu, że konkurencyjny sprzęt jest znakomicie i starannie uszyty – wszystkie tego typu konstrukcje charakteryzują się zbliżoną jakością wykonania. Niemniej jednak, Spitfire urzekł mnie właśnie tym szerokim spojrzeniem na możliwości rozbudowy i dodania plate carrierowi dodatkowych atrybutów.

 

0089.jpg

Po trzecie – zastosowanie. Czy plate carrier ma rację bytu w każdych warunkach? Pozwolę sobie pozostawić na boku dywagacje na temat przydatności i sensowności użycia tych tzw. „noszaków płyt” w ramach działań na terenie zielonym, ponieważ po pierwsze jest to temat czysto akademicki wyrażający w pełni maksymę, że ile osób, tyle opinii, a po drugie nie ma to sensu. Rozważyć chciałbym działania bardziej o charakterze działań bezpośrednich (czyli… "Direct Action") – Spitfire jest świetną platformą do przenoszenia różnego rodzaju kieszeni, a dzięki możliwości szybkiego podpięcia split i chest-rigów błyskawicznie może zwiększyć swoją przydatność bojową. Sprawdza się również jako kamizelka do działań low-profile (chociaż garb powstający w ten sposób każe rozważyć opcję usunięcia tylnej płyty).

 

g3-3.jpg

g4-4.jpg

I po czwarte… czy Direct Action jest sensowną alternatywą dla innych firm szyjących oporządzenie? Zdecydowanie tak! Mimo wysokich cen (które jak się je porówna z topowymi, polskimi firmami to wcale takie wysokie nie są – kształtują się na podobnym pułapie), jest to naprawdę ciekawie zaprojektowany i estetycznie wykonany sprzęt, stanowiący naprawdę interesujące uzupełnienie rynku. Warto również zaznaczyć, że Direct Action jest na początku swojej drogi, w związku z czym należy spodziewać się kolejnych nowości i prób wejścia w inne segmenty branży (vide zapowiedź mundurów).

 

g5-5.jpg

* Na koniec chciałbym dodać, że te dodatki otrzymałem także kupując jakiś czas temu pojedynczą kieszeń – stąd można założyć, że są dodawane do każdego zamówienia, a nie tylko tych droższych (przynajmniej tak było do momentu pisania tekstu).

** Prezentowany plate carrier Direct Action Spitfire jest prywatnym testem redaktora WMASG.pl, a sam plate carrier pochodzi z prywatnych zasobów.  

 

Przydatne linki

Direct Action - Oficjalna strona producenta sprzętu Direct Action

TEST: Plecak Direct Action Ghost

TEST: Torba Direct Action Foxtrot

TEST: Plate Carrier Specops ULPC-1 

Kamizelki, ładownice i kabury WMASG - Dział na forum WMASG poświęcony między innymi tematom plate carrier

 

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni