Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Asgard Revival - The Land of Warriors
Asgard Revival - The Land of Warriors

Asgard Revival - The Land of Warriors

Asgard Revival - The Land of Warriors
Asgard Revival - The Land of Warriors
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Asgard Events to nowa propozycja dla graczy w kalendarzu airsoftowym. Po ubiegłorocznych wydarzeniach, znanych jako „Wałkenhorst” organizatorzy nie mieli jednak łatwo. Kredyt zaufania środowiska w Polsce i co gorsza za granicą został wówczas mocno nadszarpnięty. Osoby odpowiedzialne za ubiegłoroczny niewypał niestety przekonały do siebie bardzo wiele osób. W związku z powyższym, 10 czerwca doszło do naszego spotkania z organizatorami Asgard.Events, którego celem było poznanie nowych graczy na polskiej scenie ASG i wysłuchanie ich propozycji na wrześniową imprezę. Co więcej o spotkanie zabiegali oni sami.

 

Prolog

Spotkanie odbyło się w Poznaniu na Forcie II. Z ramienia WMASG.pl udział w nim wziął Regdorn, obecny był także przedstawiciel potencjalnego sponsora przyszłej imprezy - Paweł Migała z duńskiego Action Sport Games. Jakub, Mateusz i Jacek z Fundacji Fort (formalny organizator Asgardu), przedstawili zebranym większość założeń dotyczących nowej imprezy, atrakcje towarzyszące, ale również, co dla nas było najistotniejsze, wszystkie niezbędne pozwolenia i znacznie więcej innych dokumentów potwierdzających solidne ugruntowanie imprezy. Trzeba zaznaczyć, że po tym wszystkim impreza zapowiadała się niezwykle obiecująco.

 

znaki-1.jpgznaki-3.jpg

Organizatorzy, to osoby niezbyt znane nie tylko w polskim, ale też w lokalnym wielkopolskim środowisku. Opowiedzieli nam, że na przestrzeni kilku lat przede wszystkim jeździli na imprezy do Szwecji (Berget) i Czech (Border War). Rodzimy Combat Alert również odwiedzili. Zachodnie imprezy, mimo ogromnego zasięgu i rozmachu posiadają jednak niedociągnięcia organizacyjne. Bez wątpienia warto w nich wziąć udział, ale trzeba być nastawionym na zetknięcie z zachodnim airsoftem. MILSIM i LARP zdają się znaczyć tam co innego niż u nas. Samo zaś podejście do ASG jest wciąż bardziej sportowe niż w Polsce. To jednak przede wszystkim rozgrywka oraz zaplecze logistyczne pozostawiają najczęściej niesmak wśród uczestników. Pojawiła się więc perspektywa zorganizowania polskiej alternatywy. Imprezy adresowanej do międzynarodowego gracza, jednak zgodnie z planami organizatorów bardziej dopracowanej. Połączenie doświadczeń wyniesionych z życia zawodowego Kuby, Jacka i Mateusza rokowało bardzo dobrze. Czy debiut się udał?

 

Asgard Revival - The Land of Warriors

Asgard.Events oficjalnie trwał trzy dni od 8 do 11 września i poza intensywnym scenariuszem trwającym 28 godzin, to także bardzo wiele atrakcji towarzyszących od integracyjnych po edukacyjne. Dla osób przybyłych już pierwszego dnia w czwartek przewidziano serię pogadanek i prezentacji, które trwały do godzin wieczornych, zakończonych wspólnym ogniskiem. W ten sposób zainteresowani mogli się dowiedzieć m.in. niemal wszystkiego co związane z bronią czarnoprochową i siłami powietrznymi. Wcześniej za dnia odbyły się turnieje strzeleckie. Pierwszy, podczas którego na otwartej strzelnicy piechoty uczestnicy oddawali strzały z broni ostrej na dystansie 50 i 100 m z takich karabinów jak: M4, SCAR, AKM, historycznego Mosina oraz broni czarnoprochowej. Drugi, nazwany ASGARD Shooting Torunament, stanowiły dwa tory do strzelectwa dynamicznego (pistolet oraz karabin ASG).  Na zwycięzców turnieju czekały atrakcyjne nagrody, w tym repliki ASG ufundowane przez Action Sport Games (m.in. CZ EVO3A1 Scorpion) i oporządzenie Tasmanian Tiger. Tu bezkonkurencyjny okazał się Rafał Tomanek zajmując pierwsze miejsce w konkurencjach AKMS oraz AIPSC Pistol.

 

zawody-3.jpgzawody-4.jpg

zawody-1.jpg

zawody-2.jpg

Drugi dzień odbył się pod znakiem specjalsów i odpraw dowódców. Odbyła się pogadanka z udziałem byłych oficerów GROM, JWK i SPAP, podczas której można się było dowiedzieć o kuluarach pracy w jednostkach specjalnych i stosowanej taktyce czerwonej. Następnie odbył się dynamiczny i efektowny pokaz z wykorzystaniem broni bojowej ze ślepą amunicją i sporą dawką pirotechniki. Konwój wpadł w zasadzkę i musiał się z niej wydostać, a następnie operatorzy udzielali pierwszej pomocy rannym. Czynności ratunkowe zostały powtórzone, tak by później uczestnicy mogli je wykorzystać podczas realizacji analogicznego zadania już w ich wykonaniu podczas gry. Zadanie było oceniane.

 

specjalsi-1.jpgspecjalsi-2.jpgpokaz-1.jpgpokaz-2.jpgpokaz-3.jpg

 

Rozgrywka

 

_poczatek.jpg

Do zapanowania nad samą rozgrywką organizatorzy zdali się na doświadczenie i zatrudnili do całej serii Asgard.events Game Masterów znanych dotychczas m.in. z Combat Alert – Kubixa i Bereta. Od strony logistycznej impreza została przygotowana wydaje się perfekcyjnie. Trudno tu było do czegoś się przyczepić. Game Masterzy, ciągle w biegu i obecni na terenie gry, przygotowali ładnie zapakowane i opisane rozkazy w kopertach. Przygotowane zostały ogrodzone siatką sztaby (oba w dwóch przeciwległych częściach off-game, będącego jednocześnie terenem Ośrodka Szkolenia Poligonowego – Biedrusko Wojsk Lądowych w Poznaniu), w których dowódcy przygotowywali realizację przydzielonych zadań na otrzymanych mapach. W sztabie Ostravii do prezentacji sytuacji taktycznej posłużył nawet rzutnik. Komputery, rzutnik, namierzanie jednostek w czasie rzeczywistym przy pomocy sygnału GPS, wszystko to robiło wrażenie.

 

znaki-2.jpg

sztab.jpgsztaby.jpg

Cały teren off-game, a także in-game zostały czytelnie oznakowane drogowskazami konsekwentnie zaprojektowanymi wraz z całą oprawą graficzną imprezy przez Jacka Kalińskiego, jednego z organizatorów. Podczas rejestracji każda replika była chronowana przez chłopaków z HPAirsoft.EU.

 

chrono.jpg

Na teren gry przywiezione zostały morskie kontenery, stanowiące zabudowę jednego z ważniejszych punktów strategicznych. W kluczowych punktach postawiono również 2 wojskowe kontenery, które stanowią inwestycję w infrastrukturę przyszłych edycji Asgardów. Brzmi i wyglądało to lepiej niż stretch.

 

kontenery-2.jpgkontenery.jpgIMG_9194.jpg

Na jednym z punktów stanął wypożyczony wojskowy radar, oraz przygotowana z lotniczego zbiornika na paliwo, bardzo przekonująco wyglądająca wyrzutnia z rakietą. Co więcej elementy te zostały wyposażone w gadżety sprawiające, że istotnie wpływały na rozgrywkę. Wyrzutnia posiadała przepompownię paliwa, które trzeba było dostarczyć w beczkach. W centrum dowodzenia był umieszczony nastawnik kodów startowych, którym programowało się cel wystrzeliwanej rakiety. Radar zaś został wyposażony w elektroniczną flagę umieszczoną w sterowni. Posiadanie radaru umożliwiało lepsze rozpoznanie terenu i zawężało obszar poszukiwań podczas wykonywanych zadań. Informacja o przejęciu/stracie radaru spływała automatycznie do obu sztabów.

 

rakieta.jpgrakieta-2.jpgradar.jpg

Te a także inne elementy pola gry w połączeniu z przygotowanymi zadaniami sprawiały, że rozgrywka według zasłyszanych opinii dla większości była dynamiczna i ciekawa. Impet dopiero zwolnił podczas nocnej części, gdy jedna z grup przypadkowo natknęła się na rekwizyt, który tak schowała i nie potrafiła potem go odnaleźć, że rozsypała nocną fazę

 

rosomak.jpgrosomak-2.jpgrosomak-3.jpg

Niewątpliwą atrakcją dla uczestników była możliwość skorzystania w grze z wojskowego sprzętu zmechanizowanego. Dla graczy do transportu zapewnione zostały dwa wojskowe Stary, Hummvee, a także (uwaga!) KTO Rosomak, będący zarówno elementem kilku elementów scenariusza, jak i środkiem transportu. O ile kierowca Rosomaka obchodził się ze swoim cackiem czasem wręcz zaskakująco delikatnie, jak na ponad 20 tonowego potwora, o tyle kierowca Hummvee dla odmiany zapewniał, ku uciesze pasażerów (i nabitych guzów) kawał niezłego „Dakaru” po drogach poligonu. Warto wspomnieć, że o pierwszeństwie użycia Hummvee decydował turniej w pokera rozegrany kartami Asgard między reprezentantami stron.

 

poker.jpghummvee.jpgtransport.jpgtransport-2.jpg

Dla wszystkich z pewnością niespodzianką była sobotnia przeprawa łodziami przez rzekę. Co prawda nie był to wojskowy sprzęt, ale widząc zaangażowanie w sytuację na twarzach uczestników wyobraźnia nadrobiła im wszystko.

 

rzeka-1.jpgrzeka-2.jpg

Przez cały czas dostępna była stołówka gdzie można było odpocząć od upału, smacznie się posilić i uzupełnić płyny. Do dyspozycji uczestników były także sanitariaty i umywalnie. Na brak komfortu trudno było narzekać. Uczestnicy obu stron konfliktu rozlokowani zostali na „polu namiotowym” w okolicach swoich sztabów. Organizatorzy zadbali o uczestnika od każdej strony.

 

Asgard.Events – początek

 

IMG_9046.jpgIMG_9185.jpg

Organizatorzy Asgard Revival nie mieli z górki. Pod kątem scenariusza byli przygotowani nawet na 400 osób, w pierwszej edycji jednak wzięło udział około 180 uczestników. Byli na to przygotowani, chociaż wpłynęło to na dynamikę rozgrywki. Na terenie gry przede wszystkim spotkaliśmy starą gwardię polskich zlotów i grupy, które przybyły za znanymi im Game Masterami. Asgard jest inwestycją na wiele lat. Jak twierdzą organizatorzy, impreza z założenia sama w sobie nie jest nastawiona na bezpośredni zysk, jednak pomaga finansować rewaloryzację starego poznańskiego Fortu II, czego podjęli się w ramach założonej Fundacji Fort. Organizatorzy to z jednej strony zawodowcy z różnych dziedzin, z dużymi możliwościami, z drugiej strony ludzie pełni pasji, którą umiejętnie potrafią zarazić osoby postronne. Udało im się stworzyć przyjemną i koleżeńską, wręcz profesjonalną atmosferę, która zdominowała także rozgrywkę. Nie uświadczyliśmy sytuacji konfliktowych. Jeśli nawet takie były, to oddelegowani terenowi Game Masterzy bardzo szybko reagowali, nie dopuszczając do zaognienia sporu. Czytelny regulamin na foliowanych mapach dołączony do pakietu uczestnika również był swoistym bezpiecznikiem. Poza mapą uczestnicy także otrzymali pamiątkowe naszywki (flaga strony, herb pododdziału), a także baretkę pierwszej edycji imprezy. W pakiecie znalazły się również karty do gry Asgard, żeton na 5 strzałów z AKMS, opatrunek osobisty typu W oraz gadżety od sponsorów (czapka ASG, can-holder w multicamie).

Impreza została dopięta praktycznie pod każdym względem. Jeśli Kuba, Jacek i Mateusz utrzymają tempo i poziom organizacji, to we wrześniu tego roku pojawiła się mocna pozycja w kalendarzu imprez airsoftowych w Polsce, ale być może i w Europie. Szczególnie, że kolejna edycja zapowiada się prawdziwą gratką. Po 13 latach za sprawą Asgard.events airsoft wraca bowiem na poligon w Wędrzynie, jeden z największych ośrodków zurbanizowanych w Europie...

 

IMG_9255.jpg

_koniec.jpg

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni