Pomimo tego, że wiele elementów wyposażenia o sowieckim i rosyjskim rodowodzie to konstrukcje dość egzotyczne jak na zachodnie standardy, to trzecia generacja systemu "Ratnik" zdaje się podążać utartym szlakiem, i nie odbiegają zanadto od podobnych programów "żołnierza przyszłości" opracowywanych przez państwa NATO (takich jak chociażby rodzimy Tytan).
Jak na razie pojawiły się informacje o urządzeniu monitorującym podstawowe funkcje życiowe żołnierza, takie jak nadzorowanie częstotliwości oddechów, pulsu, ciśnienia tętniczego oraz EKG. Dzięki temu możliwe będzie jak najbardziej efektywne ustalanie priorytetów przy alokacji sił i środków podczas walki (np. wysłanie wsparcia, kolejność ewakuacji rannych).
Program "Ratnik" zakłada ewolucyjne zwiększanie wartości bojowej pojedynczego żołnierza. System ma konstrukcję modułową, więc - według rosyjskich źródeł - do służby można wdrażać poszczególne elementy bez konieczności oczekiwania na całość. Jako elementy systemu zalicza się m.in środki ochrony ciała (kamizelki balistyczne, hełmy kompozytowe, gogle), sprzęt łączności, systemy obserwacji pola walki (nokto- oraz termowizja), a także uzbrojenie strzeleckie i amunicję.
Niektóre elementy systemu można już zauważyć w służbie liniowej - chociażby mundury, kamizelki balistyczne, nowe hełmy, ochraniacze i gogle. Trudno jednak wypowiadać się o ich liczebności i jakości w porównaniu z rozwiązaniami zachodnimi czy polskimi.