Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Leatherman Signal Coyote Limited Edition
Leatherman Signal Coyote Limited Edition

Leatherman Signal Coyote Limited Edition

Leatherman Signal Coyote Limited Edition
Leatherman Signal Coyote Limited Edition
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Zanim wszyscy rzucą się w wir szukania multitoola ze zdjęć zaznaczę, że Signal, którego mam przyjemność recenzować pochodzi z limitowanej serii. Jego wyjątkowość polega na unikatowym zestawieniu kolorstycznym czarny-coyote brown. Standardowe kolory dostępne u producenta to srebrny-czarny-żółty oraz czarny-żółty i zapewne takie będzie można najłatwiej kupić w sklepie. Ponieważ kolor nie ma wpływu na użytkowanie stricte nie będziemy się nad tym dłużej rozwodzić. 

 

201802-hugo.jpg

Z założenia Signal został zaprojektowany jako multiool outdoorowy/survivalowy i jako taki nie stanowi tylko zestawu narzędzi, ale pewnego rodzaju ideę, która może wpłynąć na nasze podejście do pakowanie plecaka lub zestawu EDC. Jednak zanim przejdziemy do oceny tego pomysłu spójrzmy jak jest skonstruowany oraz jakie narzędzie nam oferuje i jak sprawdzają się one w praktyce.

 

IMG_5009.jpg

Na początku zaznaczę, że w trakcie trwania testu nie nadarzyła się okazja do dłuższego bytowania w terenie, a tym bardziej do niespodziewanej awarii śmigłowca, która wymusiłaby przetestowanie narzędzia w dzikich ostępach Kaukazu. Na początku Signal zastąpił mojego Wave’a, a parę dni później nóż w kieszeni. Testowałem go pod kątem użyteczności na co dzień w trakcie wypadów na strzelnicę, drobnych prac remontowych oraz krótkich spacerów po lesie, sprawdzając po kolei wszystkie jego funkcje.

 

201802-signal-5.jpg201802-signal-6.jpg

 

Konstrukcja

Signal przyciąga bardzo atrakcyjnym designem; niezależnie od konfiguacji kolorystycznej dzięki ażurowej konstrukcji Signal wygląda bardzo nowocześnie i „lekko”. Jego waga wynosi 215 g, co może być nie bez znaczenia dla osób, które komponują lekki zestaw na wyprawy. Tool posiada klips dzięki czemu możemy go nosić w kieszeni lub zaczepić na plecaku/torbie. Narzędzie wyposażono również w karabińczyk natomiast ze względu na jego kształt póki co nie znalazłem w trakcie pracy miejsca, na którym mógłbym go zaczepić żeby mieć szybki dostęp do narzędzia. Zdecydowanie szybsze i wygodniejsze wydaje się złożenie tool’a i wsunięcie go z powrotem do kieszeni na klips. 

 

201802-signal-2.jpg

Po chwyceniu w dłonie można łatwo zauważyć luźne spasowanie elementów co może być celowym zabiegiem mającym uodpornić narzędzie na zabrudzenie. W konfiguracji zamkniętej możemy korzystać m.in. z dwóch podstawowych narzędzi czyli noża i piły. Aby rozłożyć kombinerki musimy je odblokować przy pomocy małej blokady.

 

201802-signal-17.jpg

Po odblokowaniu luźnie spasowanie elementów uwydatnia się jeszcze bardziej - być może dzięki temu tool’a rozkłada się bardzo łatwo (awaryjnie można to robić nawet jedną ręką), a praca kombinerkami nie nastręcza problemów jak ma to miejsce wielu nowych narzędziach Leatherman’a gdzie często potrzebne są dwie ręce. Jednak jeśli ktoś będzie na tyle leniwy, że nie będzie blokował tool’a to może mieć problemy z włożeniem go do pokrowca lub kieszeni. Mimo moich obaw odnośnie dość ciasno spasowanej blokady działała ona nawet bo zabrudzeniu piachem i pyłem (czasem było konieczne stuknięcie tool’em o coś twardego), a jej wyraźny kształt powoduje, że łatwo ją wyczuć i przesunąć. Natomiast zrobienie tego w rękawiczkach lub zmarzniętymi palcami nie należy już, ani do najprostszych, ani tym bardziej przyjemnych czynności.

 

Nóż

Bardzo łatwo dostępny dla osoby praworęcznej, można go szybko otworzyć przy pomocy kciuka, blokuje się na blokadzie typu liner lock, która zapewnia bezpieczną pracę ostrzem. Dyskusyjne jest zastosowanie ostrza częściowo ząbkowanego. Jeśli tool był projektowany jako narzędzie survivalowo-outdoorowe takie ostrze utrudnia chociażby zaostrzenie kija na kiełbę czy przygotowanie podpałki. Nie ulega jednak wątpliwości, że ostrze częściowo ząbkowane lepiej radzi sobie z cięciem pasów czy lin, więc należy przyjąć, że jego zastosowanie stanowi pewnego rodzaju kompromis. Mnie jednak zdecydowanie bardziej ucieszyłoby ostrze gładkie do samego końca. Należy zaznaczyć, że nóż jest bardzo dobrze naostrzony i gotowy do użycia prosto z pudełka.

 

201802-signal-7.jpg

IMG_5075.jpg

 

Praca nożem jest trochę utrudniona ze względu na umiejscowienie osełki, która stanowi wyposażenie tool’a. W momencie, gdy przykładamy do pracy więcej siły czuć jak osełka rusza się pod palcami, a raz zdarzyło się, że uległa częściowemu wypięciu ze swojej blokady.

 

Osełka

Jak już pisałem miejsce osadzenia osełki jest niefortunne, ale zasadniczo ciężko znaleźć inne. Pomijając kwestię komfortu pracy nożem diamentowa osełka jest bez przerwy narażona na zabrudzenia i uszkodzenia mechaniczne co może bezpośrednio wpłynąć na jej użyteczność. Sama osełka jest bardzo krótka i należy ją traktować jako awaryjne narzędzie do przywrócenia jakiejkolwiek użyteczności ostrza niż prawdziwą ostrzałkę, dzięki której naostrzymy skalpel. Jej kształt pozwala również na podostrzenie części ząbkowanej ostrza.

 

201802-signal-13.jpg

 

Piła

Piła nie różni się niczym od tej stosowanej chociażby w serii Wave co oznacza, że tnie się nią bardzo dobrze i szybko. Pozwala na łatwe przygotowanie podpałki, cięcie średnich gałęzi, a nawet desek czy sklejki. Brak zastrzeżeń.

 

201802-signal-8.jpg

 

Młotek

Tak producent określa płaską część jednej z rączek. Chociaż ze względu na swój kształt nie wzbudza zaufania to byłem zaskoczony jak często zdarzało mi się korzystać z tego narzędzia. Często pod ręką nie ma czegoś płaskiego czym można wbić lub wybić jakiś element, a tool z założenia jest bliżej niż skrzynka z narzędziami. Producent zainstalował go z myślą o wbijaniu śledzi do namiotu, ale tak samo dobrze sprawdza się do wbijania małych gwoździ czy wybijania pinów spustowych w karabinku. Póki co odbyło się to bez zbytniej szkody dla narzędzia za wyjątkiem kilku rys.

 

201802-signal-10.jpg

 

Otwieracz do butelek

Działa fenomenalnie dobrze. W całym swoim życiu nie otwierało mi się butelki lepiej niż przy pomocy otwieracza z tego właśnie tool’a . Cola smakuje lepiej, piwko się nie rozgazowuje… A tak serio. Działa naprawdę dobrze i jest dużo wygodniejszy niż szukanie odpowiedniej krawędzi na nożu czy multitool’u, która pozwoli na otwarcie butelki. Ma tylko jeden mankament – ze względu na swoją konstrukcję sprężyna karabińczyka napiera na kapsel w trakcie otwierania, więc jeśli po otwarciu napoju nie przytrzymamy kapsla to może on odlecieć w mało spodziewanym kierunku – próbujemy go złapać, pies myśli, że rzucamy mu zabawkę, rzuca się za tym, „Azor zostaw!”, zrywamy się, żeby zabrać psu kapsel bo połknie, przy tym ściągamy obrus ze stołu, teść jest teraz cały oblany barszczem, chcemy jakoś pomóc więc wycieramy go serwetką, oblewamy teściową colą bo zapomnieliśmy, że mamy ją w ręce, nasza żona załamana, teściowie wychodzą, dostajesz pozew o rozwód, resztę życia spędzasz w samotności, a wszystko dlatego, że chciałeś otworzyć cole nowym tool’em. Warto więc dłonią przytrzymać kapsel.

 

201802-signal-9.jpg

 

Klucz ¼” i 3/16”

W części „młotkowej” mamy dwa płaskie klucze do śrub ¼” i 3/16”. O ile 3/16” nie są w Polsce zbyt często spotykane o tyle klucz ¼” pozwala na zamontowanie stnadardowych bitów jakie możemy spotkać chociażby w zestawach narzędzi czy wkrętarkach. Można tam również włożyć standardowe bity od Leatherman’a co pozwala na lepsze przełożenie siły. Niestety slot nie posiada żadnej zapadki czy magnesu więc bity trzymają się tam luźno.

 

201802-signal-10.jpg

 

Kombinerki

Kombinerkami pracuje się bardzo sprawnie i mimo ażurowej konstrukcji Signal’a czuć dobre przełożenie siły w trakcie ściskania narzędzia. Tak jak wspomniałem wcześniej testowany egzemplarz nie jest ciasno spasowany i z kombinerek można swobodnie korzystać jedną ręką. Przecinaki do drutu bez większego problemu poradziły sobie z siatką ogrodzeniową, a jego największą zaletą są wymienne ostrza.

 

201802-signal-11.jpg

 

Szydło

Bardzo praktyczne narzędzie, którym można drążyć, dłubać, skrobać nie niszcząc noża. Kolejne o wiele bardziej praktyczne narzędzie niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

 

IMG_5019.jpg

 

Otwieracz do puszek

Oczywiście radzi sobie z puszkami (i kapslami jeśli ktoś nie chce ryzykować rozwodem). Wyposażony jest również w skrobaczkę do izolacji co może się wydawać kuriozalne, ale spójrzmy prawdzie w oczy, jest to ten sam otwieracz, który jest stosowany we wszystkich innych tool’ach Leatherman’a.

 

IMG_5014.jpg

 

Slot na bity

Niezastąpiony element każdego multitool’a od Letherman’a; standardowo wyposażony w bit z płaskim i krzyżakowym śrubokrętem. Cały zestaw bitów (sprzedawany osobno) może słabo pasować do koncepcji lekkiego tool’a survivalowego, jednak doskonale sprawdza się przy naprawach wszelkiego rodzaju sprzętu, a przede wszystkim w kompletnym zestawie znajdziemy często trudnodostępne końcówki, które pasują do sprzętów zza oceanu jak chociażby torxy w różnych rozmiarach.

 

IMG_5013.jpg

Uwaga – ze względu na konstrukcję Signal’a z szydła, otwieracza do puszek i bitów nie możemy korzystać przy złożonym narzędziu. W drogę wchodzi nam główka młotka. Korzystanie z narzędzi nie jest przez to niemożliwe, ale bywa utrudnione lub po prostu mniej wygodne.

 

Gwizdek

Po otwarciu tool’a i odblokowaniu sprężynki blokującej możemy wyciągnąć gwizdek i krzesiwo zintegrowane w jednej obudowie z tworzywa. Gwizdek jest głośny i daje wysoki dźwięk, ale przejdźmy do tego co wszystkich interesuje najbardziej.

 

201802-signal-14.jpg

201802-signal-15.jpg

 

Krzesiwo

Najbardziej kontrowersyjny i budzący emocje element wyposażania Signal’a to krzesiwo, które wraz z osełką decydują o wyjątkowości tego tool’a i jego przeznaczeniu. Na pierwszy rzut oka wydaje się być za małe i nieporęczne, ale dzięki plastikowej obudowie, w której osadzono pręt krzesiwa, można je dość łatwo złapać. Zgodnie z zaleceniami producenta do krzesania iskier wykorzystałem „tępą” część piły i rzeczywiście z jej użyciem uzyskujemy bardzo mocne i gęste iskry, od których dobrze przygotowana podpałka, zajmuje się bardzo szybko.

 

201802-signal-t2-4.jpg

Łatwo jednak zauważyć szybkie zużycie pręta, z każdym krzesaniem zbliża się on coraz bardziej do plastikowej obudowy i… nic. Po prostu ścieramy plastikową obudowę razem z krzesiwem. Teoretycznie krzesiwo można obrócić jednak jest to nie lada gimnastyka więc odpuściłem sobie próby. Niebywałą zaletą jest to, że mimo małych rozmiarów pręta to dzięki temu, że jest on osadzony w plastikowej obudowie starcza na dłużej – obudowa niejako go podpiera zapobiegając przedwczesnemu pęknięciu. O ile potraktujemy krzesiwo Signal’a jako awaryjne to nie mam do niego zastrzeżeń. Jednak jeśli chcemy nim zastąpić normalne krzesiwo to musimy liczyć się z mniejszym komfortem użytkowania i sporymi kosztami ponieważ jego zużycie wiąże się z koniecznością zakupu nowego modułu krzesiwo-gwizdek, a jego koszt to aktualnie 40 zł u polskiego dystrybutora.

 

201802-signal-12.jpg

201802-signal-t2-6.jpg

Podsumowanie

Signal nie jest tanim multitool’em – jego cena oscyluje w granicach 500 do 550 zł – i ciężko go traktować jako zamiennik zwykłego multitool’a z funkcjami zdecydowanie bardziej przydatnymi na co dzień lub jako substytut pełnowymiarowego krzesiwa czy osełki. Finalnie ocena zależy od tego czego szukamy i zasobności naszego portfela.

 

201802-signal-4.jpg

Jeśli często bywasz w terenie, nie wykonujesz tam precyzyjnych prac, do których przydałyby się nożyczki czy precyzyjne śrubokręty, chcesz odchudzić swój bagaż i wziąć na szlak jedno narzędzie z wieloma funkcjami w małym opakowaniu – Signal jest dla Ciebie.

Jeśli masz zasobny portfel i chcesz wydać ponad 500 zł na tool’a, który uzupełni Twój Bug Out Bag lub zestaw survivalowy i będzie w nim zalegał praktycznie nieużywany jako awaryjne narzędzie do wszystkiego – Signal jest dla Ciebie.

Jeśli szukasz multitool’a na co dzień, chcesz mieć narzędzie, które nada się do większości mniej lub bardziej precyzyjnych prac, a Twój zestaw EDC zawiera pełnowymiarowe krzesiwo i małą osełkę – Signal nie jest dla Ciebie. 

Na co dzień noszę Letherman’a Wave i nie zamieniłbym go na nic innego. Jednak Signal przyciąga mnie swoim designem, lekkością, łatwością przenoszenia i wierzę, że w moich rękach znalazłby zastosowanie na szlaku czy biwaku; podobnie jak MUT, który wydawał mi się dziwną fanaberią, a okazał się niezastąpiony na strzelnicy. Czułbym się pewnie mając w kieszeni narzędzie, którym „w razie czego” mogę rozpalić ogień, wezwać pomoc, nazbierać rozpałki, naostrzyć kij.

 

201802-signal.jpg

 

Dziękujemy firmie Militaria.pl, przedstawicielowi Leatherman w Polsce
za umożliwienie przeprowadzenia
testu

 

Militaria_pl_logotyp.jpg

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni