Pierwszymi planowanymi helikopterami, jakie Korpus chce nabyć będą Mi-24 Hind, lub Mi-17 HIP, posiadających zdolność do przenoszenia dodatkowego oporządzenia, takiego jak zdalnie naprowadzane rakiety.
Ich głównymi zadaniami w trakcie ćwiczeń ma być przeszkadzanie Marines we wzywaniu bliskiego wsparcia powietrznego, artyleryjskiego, jak i w misjach powiązanych z obroną przestrzeni powietrznej. Dodatkowo, śmigłowce mają zbierać dane wywiadowcze i przeprowadzać ataki naziemne dla sił odgrywających rolę przeciwnika. Jak twierdzi Korpus, poprzez to że maszyny będą pochodzenia sowieckiego/rosyjskiego, manewry mają stać się jeszcze realistyczniejsze. Dzięki nim Marines mają się czuć, tak jakby w ich trakcie walczyli z prawdziwym przeciwnikiem.
Innym celem ich pozyskania jest zaznajomienie się z charakterystyką lotu, zdolnościami i ograniczeniami maszyn, będących na wyposażeniu zagranicznych państw nieprzyjaźnie nastawionych do USA.
Przypomnijmy, że wykorzystywanie sprzętu posiadanego przez wrogo nastawione państwa nie jest niczym nowym. U.S. Airforce od dawna używa w trakcie manewrów w roli OPFORCE tzw. aggressor squadrons, w których skład wchodzą takie samoloty jak MIG-29, czy Su-27.