Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

Ubranie żołnierza Wojska Polskiego

Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

WSTĘP

 

Jestem tylko użytkownikiem, a nie znawcą, koneserem i fanem więc z takiego punktu widzenia piszę o polskim mundurze polowym i związanymi z nim elementami mundurowymi.

 

Inna armia inne podejście do zagadnienia, jakim jest umundurowanie i komfort jego użytkownia. Tak jak w niedawno opisanej przez Wolfa Bundeswehr, wszystko jest dokładnie przemyślane i sprawdzone, tak w WP jest nieco odmiennie. Niby wszystko jest tak jak trzeba, ale końcowy użytkownik w większości przypadków z elementów umundurowania nie jest zadowolony. Można odnieść wrażenie, że w Polsce wdrażanie nowości w umundurowaniu są wymuszone koniecznością chwili, robione na szybko i byle zapchać jakąś dziurę. Dodatkowo tłumaczy się to brakiem kasy.

 

Z odległości około 20 metrów żołnierz Polski i niemiecki będą sprawiać wrażenie, że są wyposażeni i umundurowani na podobnym poziomie. Niestety po podejściu bliżej to złudzenie znika. Śmiem twierdzić, że jeśli w 1939 roku umundurowanie i wyposażenie żołnierzy niemieckich i polskich było faktycznie na podobnym poziomie, tak teraz jest zupełnie inaczej.

 

RYS HISTORYCZNY

 

Armia polska w okresie powojennym (i na tym się skoncentruję) do dzisiejszego dnia używała kilku wzorów kolorystycznych umundurowania. Pierwszy wzór kamuflażu (przypominający kamuflaż wehrmachtowski) powstał w latach 50. i zastosowany był na narzutach maskujących. Pierwszym natomiast wzorem kamuflażu na mundurze był wprowadzony w latach 60., tak zwany DESZCZYK czyli wz. 58.

 

 

Jego właściwości maskujące, moim zdaniem, były dużo lepsze niż wprowadzonego w latach 70. nowego wzoru, który znamy pod nazwą MORO wz.68.

 

 

ZDJECIE-NR0.jpg

 

 

Potem nastały lata dziewięćdziesiąte i era dużych zmian w armii, mających na celu modernizację naszych sił zbrojnych. Wtedy to wprowadzono kuriozum o wdzięcznej nazwie PUMA wz. 89, a przez użytkowników znane jako ŻABA.

 

 

 

Zdjecie-nr1.jpg

 

 

Tego wzoru wyprodukowano duże ilości, które chyba do dziś zalegają w magazynach (korzyść żadna, a kasa poszła). Następnie wprowadzono kamuflaż wz. 93. W tedy też zapadła decyzja, że wszyscy żołnierze będą nosić mundur kroju US.

 

 

Zdjecie-nr2.jpg

 

 

Jako ciekawostkę można przytoczyć informację, że nasza armia testowała w latach 60 i 70 mundury maskujące o dość ciekawych wzorach:

 

http://lwp.bloog.pl/foto,5569965,gal,199311,index.html#next

 

Niestety nie zostały one wprowadzone do użytku na szerszą skalę. Złośliwi twierdzą, że powodem była opinia, że nasi żołnierze w tych mundurach wyglądali zbyt agresywnie.

 

Do momentu wprowadzenia kamuflażu wz. 93 w wojsku były używane zasadniczo dwa kroje munduru (nie licząc ubrania czołgisty zwanego potocznie czarnuchem):

 

<ol> <li>

wojsk lądowych: składał się z bluzy z dwoma kieszeniami na piersi oraz jedną na ramieniu (była też bluza moro ostatnich serii, ze ściągaczem w pasie, pozbawiona kieszeni na rękawie)oraz spodni z dwoma kieszeniami bocznymi na nogawkach. U dołu poły bluzy, po stronie wewnętrznej znajdowała się kieszeń na opatrunek osobisty. Uzupełnieniem była czapka rogatywka, swym krojem nawiązująca do tradycji naszego wojska (co ciekawe miała też praktyczne rozwiązania). W okresie zimowym dochodziła kurtka zimowa potocznie zwana BECHATKĄ.

</li> </ol>

 

 

Zdjecie-nr3.jpg

 

 

Zdjecie-nr4.jpg

 

 

Zdjecie-nr5.jpg

 

 

Co ciekawe, orzełki były wykonane w odcieniu zlewającym się z tkaniną munduru. Uniknięto dzięki temu efektu TU KIERUJ BROŃ jaki dają białe orzełki.

 

<ol> <li>

desantowy, czyli US: bluza posiadała cztery kieszenie na przedzie, dwie na piersi, dwie poniżej oraz dwie kieszenie z tyłu na wysokości pośladków. Na rękawach znajdowały się trzy kieszenie, na lewym dwie i prawym jedna. Spodnie posiadały na udach cztery kieszenie po dwie na każdej nogawce, a także kieszeń na nóż. Uzupełnieniem na porę zimową była kurtka zimowa z możliwością podpinania ocieplacza o kroju identycznym z bluzą. Nakryciem głowy był beret.

</li> </ol>

 

Każda z kieszeni tych mundurów miała swoje konkretne przeznaczenie, a jej wielkość oraz umiejscowienie nie była przypadkowa. Niestety z biegiem lat oraz związaną z przemianami polityczno gospodarczymi degrengoladą armii zapomniano o ich funkcjach i przeznaczeniu. Dlatego ktoś nieświadomy tych informacji podjął decyzję o uszczęśliwieniu wszystkich mundurem US w kamuflażu wz. 93 zapominając o uświadomieniu nowych użytkowników odnośnie zasad użytkowania oraz możliwości tego munduru. I tak otrzymaliśmy nowy stary mundur o zwiększonych możliwościach kamuflażu, ale wykonany ze słabszego materiału niż dotychczasowe MORO. Jak dziś pamiętam dzień kiedy otrzymałem nowy plamiasty mundur. Cieszyłem się z niego do momentu, gdy wychodząc z sali zaczepiłem kieszenią od spodni o łóżko, w wyniku czego nastąpiło oderwanie całej kieszeni oraz rozdarcie materiału nogawki. Zatęskniłem za starym MORO. No i jeszcze specyficzna procedura prania. Mundur prany w zwykłych środkach bardzo szybko tracił kolory. Na chwilę obecną tą przypadłość wyeliminowano.

 

Dzisiaj nasza armia używa jeszcze elementów starego umundurowania (do wyczerpania zapasów) jak i również jest w trakcie wprowadzania nowych sortów opartych na doświadczeniach misji w Iraku i Afganistanie. Aż strach pomyśleć co by było gdyby nasza armia nie brała udziału w tych misjach.

 

Rozpatrzymy teraz te elementy sortów mundurowych, które mogą mieć zastosowanie w airsofcie.

 

NAKRYCIE GŁOWY

 

Zasadniczo nasza armia używa tylko beretów, nie mając do zaoferowania żadnej czapki polowej. Elementem, który jednak pojawił się w wyniku misji zagranicznych jest kapelusz. Wykonany z tkaniny typu US-21 (tzw. Ripstop) jest lekki i funkcjonalny. Posiada osłonę karku dopinaną do ronda (praktycznie jest nieużywana), a za wentylację odpowiadają cztery oczka o średnicy 5mm. Poniżej oczek umieszczony jest pas materiału, z pionowymi przeszyciami, służący do mocowania elementów maskowania. Przed zgubieniem kapelusza w czasie silnych wiatrów służy sznurek ze ściągaczem wykonanym z tworzywa sztucznego. Osobiście używam i jestem jak najbardziej zadowolony.

 

 

Zdjecie-nr6.jpg

 

 

MUNDUR

 

Tu mamy zasadniczo jeden krój, ale dwa warianty w zależności od tkaniny z jakiej został wykonany:

 

<ul> <li>

całoroczny: wykonany z tkaniny US-18. Jest ciężki, gruby i dzięki temu ciepły zimą. Jednak odradzam używać go latem. W ciepłe dni noszenie tylko samego munduru może być przyczyną szybkiego odwodnienia. Łatwo naciąga wilgoć i bardzo wolno schnie. Mokry jest bardzo ciężki. Z własnej praktyki uważam ten wariant za niepraktyczny.

</li> </ul>

 

 

ZDJECIE-NR7.jpg

 

 

<ul> <li>

tropikalny: wykonany z tkaniny US 21 (tzw. Ripstop), który jest lekki i cienki. Łatwo naciąga wilgoć, ale i równie łatwo schnie. Wersja tropikalna posiada kilka rozwiązań, dzięki którym jest bardziej funkcjonalna od odmiany całorocznej. Używam takiego cały rok i jestem bardzo zadowolony. Zimą używam pod niego odpowiedniego zestawu bielizny o czym później. Jak najbardziej polecam.

</li> </ul>

 

Teraz kilka słów o samym kroju.

 

BLUZA

 

Ma ona klasyczny krój koszuli z kołnierzem.

 

ZDJECIE-NR8.jpg

 

Zapinana jest z przodu na pięć guzików chowanych w pole, dzięki czemu po zapięciu są one nie widoczne. Jeden z guzików (umieszczony najwyżej) zasadniczo jest rzadko używany i służy do ciasnego zapięcia bluzy pod szyją. Gdy jest odpięty przykrywa go wywinięty kołnierz.

 

ZDJECIE-NR9.jpg

 

Na ramionach umieszczone są pagony na które nasuwa się pochewki z oznaczeniem stopni właściciela.

 

 

ZDJECIE-NR10.jpg

 

 

Rękawy są długie i wygodne, a zakończone zapinanymi na guzik mankietami. Guzik chowany jest w mankiecie zakrywanym patką, co jest dość uciążliwym rozwiązaniem. Dość trudno go zapiąć. W odmianie tropikalnej na rękawie znajduje się dodatkowy guzik po rozpięciu którego można wygodnie podwinąć rękaw.

 

ZDJECIE-NR11.jpg

 

Bluza posiada dziewięć kieszeni, a w odmianie tropikalnej sześć. Cztery kieszenie znajdują się na przedzie bluzy po dwie na każdej pole umieszczone jedna nad drugą.

 

ZDJECIE-NR12.jpg

 

Na lewym rękawie umieszczone są dwie kieszenie, a w wersji tropikalnej jedna lub dwie. Na prawym rękawie bez względu na wariant munduru umieszczona jest jedna kieszeń.

 

ZDJECIE-NR13.jpg

 

Wszystkie wymienione kieszenie w wariancie całorocznym zapinane są na dwa guziki poza dolną kieszenią na lewym rękawie, która zapinana jest na jeden guzik. W wersji tropikalnej kieszenie zapinane są na rzep. Praktyka podpowiada, aby kieszenie dolne znajdujące się na przedzie bluzy odpruwać i przyszywać w miejsce górnych pod kątem ułatwiającym do nich dostęp.

 

Wariant całoroczny posiada jeszcze dwie kieszenie w tylniej dolnej części. Są duże i pojemne. Kieszenie te zapinane są na zamek.

 

 

ZDJECIE-NR14.jpg

 

 

Ciekawym elementem są wewnętrzne kieszenie, ba kieszonki, w wersji tropikalnej munduru. Ich przeznaczenie pozostaje tajemnicą. Dla dociekliwych informacja, że opatrunek tam się nie mieści.

 

ZDJECIE-NR15.jpg

 

Bluza, jeśli dobierze się odpowiedni rozmiar jest wygodna. Pod pachami znajduje się po osiem dziurek zapewniających wentylacje. Na rękawach, nad kieszeniami umieszczone są flagi narodowe. W zależności od dostawy, bluzy wyposażone są również w rzepy na identyfikatory imienne oraz oznaczenia grupy krwi. Znajdują się one nad górnymi, przednimi kieszeniami.

 

ZDJECIE-NR16.jpg

 

SPODNIE

 

ZDJECIE-NR17.jpg

 

 

Krój to w zasadzie klasyka, tylko wersja całoroczna posiada nogawki zwężające się ku dołowi i zakończone ściągaczem z taśmy elastycznej, która przełożona pod stopę utrzymuje nogawkę w bucie.

 

ZDJECIE-NR18.jpg

 

W wersji tropikalnej nogawka jest prosta i zakończona tunelem przez który przeciągnięta jest tasiemka. Tasiemka ściąga nogawkę wokół kostki.

 

 

ZDJECIE-NR19.jpg

 

 

Spodnie posiadają łatwo dostępne kieszenie na nogawkach. W liczbie czterech sztuk, po dwie na każdej. Zapinane są one dwoma guzikami.

 

ZDJECIE-NR20.jpg

 

Dlaczego mają taki wymiar jaki mają i dlaczego jest ich cztery? Zostało to zapomniane gdzieś na przełomie dziejów. Plotka głosi, że swego czasu komandosi LWP (Ludowego Wojska Polskiego) mieli w nich przenosić stu nabojowe pojemniki z amunicją strzelecką. Ale czy to prawda? Może przeczyta to ktoś, kto pamięta tamte czasy i potwierdzi lub zdementuje te informacje.

 

Na prawej nogawce pomiędzy wspomnianymi kieszeniami znajduje się mała kieszonka na nóż szturmowy. Jest to dość ciekawe rozwiązanie aczkolwiek w dzisiejszych czasach nieco anachroniczne.

 

 

ZDJECIE-NR21.jpg

 

 

Spodnie posiadają rozporek zapinany na pięć chowanych guzików. W pasie znajdują się tasiemki z metalowymi ramkami regulujące obwód w pasie.

 

ZDJECIE-DODATKOWE.jpg

 

Dodatkowo spodnie posiadają szlufki do paska. Sam pasek przydziałowy ktoś kiedyś wycofał i nie było do czego mocować gumowych ściągaczy nogawic od OP-1. Spodnie są standardowo wyposażone w dopinane na guziki szelki. Pewnie to był powód wycofania paska. Szkoda tylko, że decydent nie pomyślał, że pasek ma inne zastosowania.

 

ZDJECIE-NR22.jpg

 

Tak w wersji całorocznej jak i tropikalnej, spodnie mają wzmocnienia z dodatkowej warstwy tkaniny na kolanach. Ogólnie spodnie są wygodne.

 

Na zakończenie dodam, że istnieje wersja spodni całorocznych pozbawiona dwóch kieszeni na nogawkach, a posiadająca wzmocnienia na pośladkach. Takie kawaleryjskie bryczesy. Jak głosi plotka spodnie te powstały w wyniku doświadczeń ludzi pracujących w sztabach przy biurkach. Argumentem było szybkie przecieranie się spodni na pupci (wiadomo tarcie) oraz ucisk guzików od kieszeni na uda. Potrafię zrozumieć takie potrzeby, czemu tylko ta wersja trafia do pododdziałów liniowych?

ZDJECIE-NR23.jpg

 

KURTKA ZIMOWA

 

Ten temat poruszę bo kurtka istnieje, jednak osobiście odradzam używania tego tworu. Jest on całkowicie nieprzydatny i twierdzę, że wręcz wrogi wobec użytkownika. W czasach MORO kurtka zimowa nosiła miano BECHATKI. Ciekaw jestem źródła tej nazwy. W czasach nam współczesnych, a okraszonych szerokim dostępem do nowoczesnych technologii uzyskała zaszczytne miano BECHATEXU.

 

KURTKA

 

Jak już jesteśmy przy odzieży zewnętrznej to poruszyć należy temat goretexu. Goretex czyli ubranie ochronne składa się z kurtki, spodni oraz ocieplacza. Wykonane jest z dobrej jakości tkaniny z membraną. Przynajmniej wczesne wersje produkcyjne, bo te ostatnie otrzymały zaszczytną nazwę marketingową FOLITEX. Ja posiadam te pierwsze i nie chce ich wymieniać na komplety z nowych dostaw. Już wizualnie widać różnicę. Na jednym z wypadów zagranicznych porównywaliśmy je z niemieckimi gore i sami Niemcy przyznali, że nasze kurtki są wykonane z lepszego jakościowo materiału. Poważnym mankamentem jest szeleszczenie GORE. Szwy podklejane, dość wygodny krój. Jeśli chodzi o airsoft, to cena jest nieco zaporowa.

 

ZDJECIE-NR24.jpg

 

 

Kurtka zapinana jest z przodu na zamek z dwoma suwakami, który przykrywany jest listwązapinaną na zatrzaski (nap). W pasie oraz u dołu kurtki znajdują się gumowe, o regulowanej długości ściągacze. Pozwalają one na dopasowanie kurtki do użytkownika w zależności od potrzeb. Szyję użytkownika chroni kołnierz w wersji stójka, wyściełany od wewnętrznej strony tkaniną polarową. Kołnierz zapewnia dobrą ochronę przed wiatrem. W przypadku opadów atmosferycznych, do kołnierza dopinamy na zamek błyskawiczny, obszerny kaptur.

 

Kaptur posiada daszek oraz ściągacz gumowy, które zdecydowanie podnoszą walory użytkowe takowego. Pierwsze wersje miały kaptur chowany w kołnierzu.

 

ZDJECIE-NR25.jpg

 

Kurtka posiada cztery kieszenie. Dwie, skośne zewnętrzne, zamykane patką, zapinaną na dwa zatrzaski. Idealne do schowania dłoni w zimne dni. Dwie następne kieszenie znajdują się na wysokości klatki. Są to kieszenie wewnętrzne zamykane zamkami. Kieszenie te są dość głębokie i po umieszczeniu w nich drobnego przedmiotu trzeba go szukać na wysokości pasa.

Część kurtek jest wyposażona w zamki pod pachami, które zwiększają wentylację. Rękawy zakończone mankietami zapinanymi na rzep. Na rękawach znajdują się rzepy do mocowania flag. Rzep znajduje się również na lewej piersi, a służy on do mocowania oznaczenia stopnia. Jest to moim zdaniem dość niefortunne miejsce na ten jakże ważny element. Tym bardziej, że zdarzają się kurtki wykończone czarnym rzepem. Ogólnie kurtka jest wygodna i praktyczna. Mistrzostwem możliwym tylko w armii jest przypinanie w czasie uroczystości medali do piersi delikwenta ubranego w GORE. No ale jedno dwa przebicia membrany nie robią różnicy.

 

SPODNIE

Prosty krój, w którym postawiono na minimalizację i bardzo słusznie. Spodnie są obszerne, a nogawki u doły zakończone zamkami, dzięki którym można je zakładać i ściągać bez zdejmowania butów. Na nogawkach umieszczono dwie boczne kieszenie zamykane klapami zapinanymi na zatrzaski. Górne kieszenie są przelotowe co zapewnia dostęp do kieszeni znajdujących się pod spodem (mundur). W pierwszych partiach spodnie były wykonane w kroju ogrodniczki, jednak na wniosek użytkowników zrezygnowano z takiego rozwiązania.

 

 

ZDJECIE-NR26.jpg

 

 

OCIEPLACZ

Jest to gruby polar o tradycyjnym kroju bluzy zapinanej z przodu na zamek. Ocieplacz posiada na ramionach oraz łokciach wzmocnienia wykonane z tkaniny mundurowej w kamuflażu.

 

 

ZDJECIE-NR27.jpg

 

 

Wysoki kołnierz zapinany pod samą szyję dobrze chroni w chłodne dni i noce, a dwie kieszenie są miłą przystanią dla spragnionych ciepła żołnierskich dłoni.

 

Ogólnie fajna rzecz, która jest lubiana przez żołnierzy. Ocieplacz doskonale się sprawdza w połączeniu z bluzą mundurową (tą z rip-stopu). Dlatego warto mieć bluzę nieco większą, aby zmieścić pod nią ocieplacz. Ocieplacz można również nosić jako odzież wierzchnią, został w tym celu wyposażony w rzepy do mocowania flag i oznaczenia stopnia. Jednak w tej beczce miodu musi być łyżka dziekciu, a jest nią kolor. Dlaczego czarny?! Przecież pierwsze dostawy były przyjemnie zgnito zielone, a taki kolor powinien być przepisowym dla armii. Ja mam jeszcze dwa zielone i będę się bronił przed ich wymianą tak długo jak tylko będzie to możliwe.

 

BIELIZNA POLAROWA

 

Był mundur, było to, co na nim, to teraz kolej na to, co pod nim.

 

Bluza i spodnie wykonane są z cienkiego polaru (100% poliester). Lub jak mówi wojskowe oznaczenie: koszulka zimowa, specjalna z długimi rękawami, wzór 517/MON oraz kalesony zimowe wzór 516/MON. Długi czas brakowało w wyposażeniu żołnierza tego elementu. Bielizna zastąpiła stary wzór ocieplacza, który pełnił dodatkowo rolę dresu sportowego. Swoją drogą ciekawe połączenie. Spodnie tego starego ocieplacza można zobaczyć na pośladkach Ferdynanda Kiepskiego.

 

Co ciekawe, w przeciwieństwie do ocieplacza od GORE, bielizna, która z założenia ma być noszona pod innymi elementami umundurowania jest wykonana w miłym dla oka żołnierza kolorze zgniłej zieleni. Z doświadczenia wynika, że warto zwracać uwagę na dostawcę, gdyż od tego zależy jakość wyrobu. A różnice są duże i widoczne gołym okiem. Dość dużą uciążliwością jest dostępna rozmiarówka, zazwyczaj dla niskich grubasów.

 

ZDJECIE-NR28.jpg

 

KOSZULKA KHAKI

Koszulka wzór 514/MON wykonana ze 100% bawełny jest dopełnieniem ubioru żołnierza. Cóż tu napisać, może tylko, że ma tendencje do rozciągania po praniu. Osobiście używam i jestem zadowolony. A pomyśleć, że jeszcze tak niedawno koszulki były w kolorze białym.

 

ZDJECIE-NR29.jpg

 

Na koniec zostały nam buty, bo o skarpetach w polskiej armii lepiej nie wspominać, a tym bardziej pisać. Jednym zdaniem jak szanujesz swoje stopy to ich nie zakładaj. Ale wróćmy do butów.

 

TRZEWIKI WZÓR 919/MON (desanty)

 

Totalna porażka, jest to wyrób, który odradzam każdemu. Zupełne przeciwieństwo butów, które w swym artykule opisał Wolf. Buty te mają w zasadzie tylko jedną wadę, brak zalet. Zimą zimno, latem gorąco. Piją wodę jak wawelski smok. Po krótkim czasie tracą fason, rozciągają się i nie trzymają kostki. Jedynym elementem w tych butach wartym pochwały są sznurówki. Naprawdę mocne.

 

I dzięki przymiotom opisanym powyżej buty te otrzymały ciepłą nazwę „JÓZEFY”.

 

ZDJECIE-NR30.jpg

 

Krokiem w dobrym kierunku są buty specjalne wzór 928/MON popularnie zwane KUPCZAKAMI. Naprawdę ogromny postęp w stosunku do wcześniej wymienionych. Mając te buty na stanie wiem, co piszę. Niestety i tu powtarza się historia z dostawcą. Warto wiedzieć, że twórca modelu zapewnia jakość. Natomiast późniejsi zwycięzcy przetargów niekoniecznie.

 

ZDJECIE-NR31.jpg

 

Uzupełnieniem ubioru są rękawice polowe w kilku wzorach:

<ul> <li>

starym, wykonane z tkaniny US-18. Jedyną zaleta użytkową jest to, że są pięciopalczaste

</li> </ul>

 

ZDJECIE-NR32.jpg

 

<ul> <li>

wz.617MON dwupalcowe, wzmacniane skórą, a wykonane ze zwykłej tkaniny US-18. Wartość użytkowa raczej znikoma.

</li> </ul>

 

ZDJECIE-NR33.jpg

<ul> <li>

rękawice ochronne, pięciopalczaste wykonane z goretexu. Część chwytna wzmocniona skórą. Bardzo dobry wyrób, szkoda, że w armii w ilościach śladowych.

</li> </ul>

ZDJECIE-NR34.jpg

 

Jak sami widzicie ilość i wybór elementów umundurowania jest naprawdę duży. Szkoda tylko, że wynika on z faktu, że wdrażane przedmioty są testowane po wprowadzeniu do użytku, a serie testowe idą w tysiącach sztuk. Moim zdaniem bardzo drogi proces modernizacji armii.

 

Podziękowania dla Królika za konsultację - redakcja

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni