Trwa ładowanie...

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

LK-33A2 czyli HK33
LK-33A2 czyli HK33

LK-33A2 czyli HK33

LK-33A2 czyli HK33
LK-33A2 czyli HK33

Trochę historii

Historia HK G33 rozpoczęła się pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to w Heckler und Koch rozpoczęto prace nad bronią zasilaną nabojem pośrednim 5.56x45. Seryjną produkcję nowego karabinu rozpoczęto w roku 1968.

W świecie zachodnim wielkiej kariery karabin G33 nie zrobił, chociaż w sieci można znaleźć potwierdzone zdjęciami informacje, że w niewielkich ilościach był używany przez amerykańskich Navy Seals podczas wojny w Wietnamie. Był za to etatową bronią sił zbrojnych Tajlandii, Malezji, Brazylii, Turcji i Chile. Co ciekawe – G33 nigdy nie został etatową bronią Bundeswehry, był natomiast często używany przez niemiecką policję.

 

 

Prezentowany LK-33A2 to nowy produkt LCT Airsoft. Jak łatwo się domyślić jest to replika HK33 A2 – czyli podstawowej wersji karabinu wyposażonej w stałą kolbę wykonaną z tworzywa i lufę o długości 390mm. Nie mamy informacji czy LCT uzupełni ofertę o modele A1 i A3 z kolbą teleskopową.

W oryginale HK33 wizualnie przypomina strzelający mocniejszym nabojem legendarny karabin szturmowy G3. Podobnie jest w przypadku replik. Opisywaliśmy już replikę G3 – prezentowany w tej chwili HK33 wykonany jest w tej samej technologii i z tą samą starannością oraz dokładnością odwzorowania.

 

 

Podstawowe parametry techniczne:
- długość całkowita: 925mm;
- długość lufy wewnętrznej: 445mm;
- masa (z pustym magazynkiem, bez akumulatora): 4080g;
- pojemność magazynka: 100 kulek;
- deklarowana prędkość wylotowa: 410fps

 

Z zewnątrz

 

Wszystkie zewnętrzne metalowe elementy repliki wykonane są z oksydowanej stali. Dzięki temu konstrukcja jest bardzo sztywna i stabilna. Niestety w oczywisty sposób przekłada się to na wagę repliki, która na sucho - czyli bez akumulatora i z pustym magazynkiem waży nieco ponad 4 kilogramy. Ale po kolei.

 

 

Oksydowana komora zamkowa ze zintegrowanym gniazdem magazynka wytłoczona jest z grubej (ponad 1.5mm) blachy stalowej. W jej tylnej części umieszczono i zamocowano na stałe typowy dla wyrobów HK celownik przeziernikowy z czterema nastawami rozmieszczonymi na obwodzie obrotowego cylindra. Właściwą nastawę wybiera się w zależności od odległości dzielącej strzelca od celu. W warunkach airsoftowych chyba najlepiej sprawdzi się nastawa przeznaczona do strzelania na najmniejsze odległości, która jako jedyna nie ma wyglądu przeziernika lecz bardziej przypomina typową szczerbinkę. Podstawa celownika jest na stałe przyspawana do komory, a sam celownik przymocowany do niej śrubą z łbem na płaski śrubokręt. Poza zmianą nastawy wynikającą z odlegości celownik ma także możliwość regulacji w płaszczyźnie poziomej. Służy do tego mała śruba po prawej stronie (czerwona strzałka). Wkręcanie jej - zgodnie z ruchem wskazówek zegara - przesuwa celownik w lewo, wykręcanie (CCW) - w prawo. Przed przystąpieniem do regulacji koniecznie trzeba poluzować wspomnianą już śrubę mocują celownik do podstawy, a po skończonej regulacji dokręcić ją mocno ponownie (biała strzałka).

 

 

Nieregulowana muszka umieszczona jest w podstawie obejmującej lufę. Jest to taka sama części jaką zastosowano wcześniej w karabinie G3 (i replice LC-3 LCT Airsoft). Sama muszka wykonana jest oczywiście z blachy stalowej, a cały element to stalowa odkuwka.

 

 

Umieszczona po prawej stronie rury gazowej dźwignia napinacza jest również przeszczepiona z G3/LC-3. Ramię jest stalowe, a kończący je uchwyt to wzmocniony nylon. Dźwignia wyposażona jest w zawias - w przednim położeniu, czyli podczas strzelania dźwignia jest złożona i przylega do rury gazowej blokując się na wystającym z niej krótkim trzpieniu. Gdy ją pociągniemy rozkłada się do ustawienia prostopadłego do osi lufy. W skrajnym tylnym położeniu można ją zablokować w przeznaczonym do tego wycięciu.

 

 

Dźwignia połączona jest z atrapą zamka - jej ruch cofa atrapę otwierając okno wyrzutnika łusek i umożliwia dostęp do regulacji systemu HopUp. Zablokowanie dźwigni otwiera okno wyrzutnika na stałe i pozwala wygodnie wyregulować system. "Zrzucenie" zamka po zakończeniu regulacji, którego można dokonać nawet mało delikatnym uderzeniem w dźwignię robi konkretny metaliczny hałas.

 

 

Lufa zewnętrzna także jest stalowa i oksydowana. Warto zauważyć, że LCT zastosowało w swoich replikach z rodziny G3 lufę jednoczęściową, co korzystnie wpływa na wytrzymałość i celność replik. Widoczne gołym okiem i wyczuwalne pod palcami ślady po nożu tokarskim nadają lufie bardzo wiarygodny wygląd. Lufa zakończona jest szczelinowym tłumikiem płomienia, który jest na nią po prostu nasadzony i zabezpieczony sprężynującym stalowym pierścieniem. Tłumikiem można kręcić do woli - nie jest mocowany na gwincie i dopóki nie usunie się pierścienia nie sposób go zdemontować.

 

 

Komorę spustową rozwiązano w HK33 inaczej niż w G3. Tam jest to stalowy element z odłączalnym chwytem pistoletowym. W HK33 zastosowano komorę do złudzenia przypominającą tę zastosowaną w pistoletach maszynowych HK MP5. Jest to jednoczęściowy wykonany z polimeru element ze zintegrowanym ukształtowanym chwytem pistoletowym. W pistoletach maszynowych MP5 ten typ chwytu bywa nazywany "wczesnym" (early type). Jego charakterystycznymi cechami są: wspomniany już profilowany ergonomiczny kształt, żebra wzmacniające po obu stronach oraz jednostronne nieco zaokrąglone skrzydełko bezpiecznika/selektora. Skrócone wersje palnego HK33 czyli HK53A2 i A3 mają późniejszy, prosty wzór chwytu i obustronnie umieszczony selektor, także wzorowane na pistoletach MP5 w wersjach określanych kiedyś mianem Navy type.

 

 

Podobieństwo komory spustowej do MP5 w oczywisty sposób skutkuje także identycznie skonstruowanym, umieszczonym i działającym zatrzaskiem magazynka. Pierwsza z dwóch przycisków służących do odpięcia magazynka umieszczony jest pomiędzy gniazdem magazynka a kabłąkiem spustowym (zdjęcie powyżej). Drugi przycisk umieszczony jest odrobinę wyżej, ale po prawej stronie komory. Wbrew pozorom przycisku nie da się obsłużyć palcem wskazującym ręki trzymającej chwyt - jest zbyt daleko. Zatem każdy użytkownik G33 (i MP5 oczywiście) musi sobie wypracować własną metodę zmiany magazynka.

 

 

Podobieństwa do MP5 wcale nie kończą się na komorze spustowej. Identyczna jest także kolba i sposób jej mocowania. W przypadku G3 stalowa obsada kolby nasunięta jest na korpus karabinu i zabezpieczona dwoma pinami. W HK33 jest co do zasady podobnie, ale inny jest profil korpusu (jak w MP5), a kolbę zabezpiecza tylko jeden pin. 

 

 

 Poniżej zestawienie kolby LK-33 (u góry) z kolbą LC-3:

 

 

Kolby różnią się też sposobem mocowania stopki. W G3 są to dwa sprężynujące kawałki blachy. W HK33 stopka wsuwana jest w szyny prowadzące od dołu.

 

 

Oczywiście w kolbie repliki jest przestrzeń przeznaczona na akumulator.

 

 

Polimerowe łoże jest bardzo podobne do stosowanego w karabinie G3SG1 ze zintegrowanym dwójnogiem. Ale podobieństwa są tylko powierzchowne. Po pierwsze łoże repliki HK33 jest uformowane w kształt pozwalający zamontować dwójnóg z SG1, ale nie ma go na wyposażeniu. Po drugie - i ważniejsze - łoże HK33 jest krótsze. Zatem łoża nie są wymienne. Podobnie jak w replice G3 także tutaj łoże wykonane zostało z wyjątkową starannością - wewnątrz odwzorowane są nawet niewidoczne przecież aluminiowe ekrany termiczne.

 

 

Kończąc część poświęconą budowie zewnętrznej repliki trzeba jeszcze poświęcić dwa zdania dołączonemu do niej magazynkowi. Jest to zrobiony z blachy stalowej mid-cap o pojemności 100 kulek.

 

 

Podobnie jak do magazynka G3 trzeba się do niego przyzwyczaić, a to ze względu na sposób zapinania. Mimo kształtu zbliżonego to magazynków systemu AR-15, które po prostu wciska się w gniazdo w przypadku HK33 metoda jest zupełnie inna. W górnej części magazynek posiada pazur, który trzeba zahaczyć o zaczep w gnieździe.

 

 

Inaczej mówiąc magazynki podpina się ruchem po łuku - najpierw zaczepiamy o zaczep w przedniej części gniazda, a potem, po łuku właśnie zapinamy magazynek do końca. Ruch i zasada bardzo podobna do tych znanych z karabinków AK.

 

 

Wewnątrz

Replikę napędza gearbox w wersji 2 skonfigurowany w typowy dla LCT sposób. Jest to szkielet bez możliwości szybkiej wymiany sprężyny, ale za to z tych przygotowanych do współpracy z systemem EBB.

 

 

Wewnątrz pracują stalowe wycinane koła zębate osadzone są na łożyskach kulowych o średnicy 9mm. Pozostałe części są również bardzo wysokiej jakości. Poliwęglanowy tłok ma stalową listwę zębatą, a zespół cylindra odznacza się wzorową szczelnością. Obie głowice wykonane są z aluminium, a głowica tłoka jest oczywiście łożyskowana. Łożysko znajdziemy także na drugim końcu sprężyny – na prowadnicy.

 

 

Mosiężna lufa wewnętrzna ma długość 445mm, a więc jest niemal identyczna jak w replikach karabinka AK. To dobra podstawa do ewentualnych tuningów. Hop-Up regulowany jest pokrętłem prostopadłym do osi lufy jak w modnych od jakiegoś czasu komorach typu rotary do replik systemu AR-15. Jest to ta sama komora, którą zastosowano wcześniej w replice G3. O wygodnej i precyzyjnej regulacji systemu pisaliśmy wcześniej - otwarte okno wyrzutnika sprawdza się doskonale.

 

 

Strzelanie, pomiar prędkości wylotowej i test tarczowy

Podczas testów strzeleckich replika wypadła dobrze, chociaż jej wspomniana stosunkowo wysoka masa dała o sobie znać. Zauważyliśmy również, że mimo tego, iż miejsce na akumulator zaprojektowano w kolbie środek ciężkości wyraźnie przesunięty jest do przodu. Innymi słowy - nie jest to replika ani specjalnie poręczna, ani manewrowa. Jest to natomiast kawał ciężkiego szpeja o wytrzymałej, wręcz pancernej konstrukcji. W terenie zasięg całkowity na wyregulowanym HU i kulkach 0.25g (G&G) oscylował w okolicach 60 metrów. Hop-Up działał poprawnie - znalezienie optymalnego ustawienia nie nastręczyło problemów i nie wymagało zbyt wielu korekt. Zmierzona przez nas prędkość wylotowa okazała się zgodna z deklaracjami producenta średnia z naszych pomiarów to 413fps.

 

 

Wyniki pomiarów
(XCORTECH X3500, kulki OPen Blaster 0.2g, temperatura otoczenia ok. 14 stopni Celsjusza, HU zero)

1. 409.7
2. 410.4
3. 411.3
4. 414.7
5. 414.3
6. 413.7
7. 413.6
8. 415.2
9. 415.1
10. 413.8

Średnia - podane już 413.2fps. Rozstęp: 5.5fps - to zasługa wspomnianego wcześniej bardzo szczelnego układu pneumatycznego.

Szybkostrzelność na akumulatorze LiPo 11.1V - 17.8rps.

 

 

Test tarczowy
(redakcyjna strzelnica zamknięta, kulki G&G 0.25g, temperatura otoczenia ok. 17 stopni Celsjusza, HU wyregulowany, odległość od celu - 20 metrów)

Ogień pojedynczy

 

 

Ogień ciągły


 

Podsumowanie

Pod względem działania, fabrycznej konfiguracji i potencjału tuningowego replika jest ze wszech miar poprawna i prezentuje standardowy poziom, do którego LCT zdążyło nas już przyzwyczaić. Zarówno sam mechanizm jak i cała replika zmontowane są bardzo starannie - nie odnotowaliśmy żadnych niedociągnięć. Standardowa dla LCT konfiguracja (dobór) części wewnętrznych bez najmniejszego problemu wytrzyma tuning do coraz częściej stosowanego limitu dla karabinów szturmowych czyli 450fps. Jedyną częścią, którą trzeba będzie wymienić jest sprężyna główna - zatem koszt tuningu do górnej granicy "limitu" to w zależności od wyboru producenta sprężyny waha się od 20 do około 60 złotych - taniej się nie da. A gdyby ktoś potrzebował więcej - wydaje się, że mechanizm wytrzyma też sprężyny generujące prędkość wylotową powyżej 500fps. Ale pozostając w okolicach prędkości rzędu 450fps... Tuningując replikę do takiej prędkości za +/- 50 złotych czyli niewielką kwotę warto "zaoszczędzone" pieniądze przeznaczyć na poprawę celności repliki. Nasze testy wykazały, że nie jest źle, ale skoro tuning mechaniczny był za grosze... Warto także rozważyć montaż chociażby prostego mosfeta.

 

 

Zupełnie inną rzeczą jest wygląd i poręczność HK33. Tu sprawa jest co najmniej dyskusyjna. Ale przecież w większości przypadków wyboru repliki dokonujemy przede wszystkim oczami, uwzględniając także to z czym komu kojarzy się palny pierwowzór. Zatem jeśli ktoś zwrócił już uwagę naHKG33 to decydując się na zakup z pewnością będzie zadowolony.

 

 

Replikę testowaliśmy dzięki uprzejmości 

 

 

Na kolejnej stronie - technikalia

następna strona

Komentarze

Najnowsze

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni