O tym , że MOS/Arcturus pracuje nad repliką AK-12 wiadomo już od dawna. W grudniu na Tajwanie widzieliśmy ją na MOA, o czym nie omieszkaliśmy oczywiście Was poinformować. W miniony piątek w siedzibie Taiwangun mieliśmy możliwość po raz pierwszy wziąć replikę do ręki i zrobić kilka nowych zdjęć.
Na pierwszy rzut oka karabinek prezentuje się bardzo dobrze, przy czym mieliśmy zdecydowanie za mało czasu, aby czynić jakiekolwiek porównania z konkurencyjną repliką produkcji LCT. Skupmy się zatem na kilku dosyć istotnych różnicach konstrukcyjnych.
Najważniejszą z nich jest zapewne możliwość wymiany sprężyny bez wyjmowania mechanizmu z korpusu repliki.
Nie wiedzieliśmy tego wcześniej, ale w tym celu można posłużyć się specjalnym narzędziem wbudowanym w niewidoczną część atrapy regulatora gazowego.
Pozostałe drobne różnice widoczne gołym okiem to zgodne z oryginałem oznaczenia bezpiecznika/selektora z nastawą serii, chociaż replika nie strzela w tym trybie,
oraz profil prowadnicy kolby również zgodny z oryginałem (dolna część z otworami ustalającymi położenie kolby jest niższa niż w standardzie AR):
Poniżej dla porównania inna replika Arcturus z fabrycznie montowaną prowadnicą systemu AR. Widoczna kolba AK-12 może być (tu jest) przystosowana do montażu także na tego typu prowadnicach.
W relacji z MOA wspominaliśmy już o odmiennej niż w LCT budowie magazynka. Tu widać wyższość produktu Arcturusa. Po pierwsze magazynek ma przezroczyste okienka, które w oryginale służą do kontroli ilości amunicji (tutaj kulek nie widać, bo wewnętrz znajduje się zasadniczy wkład magazynka z czarnego tworzywa). Po drugie magazynek ma zmienną pojemność - można wybierać pomiędzy 130 a 30 kulkami.
Jak się dowiadujemy niektóre elementy zewnętrzne - magazynki, chwyty pistoletowe czy kolby dostępne będą osobno pod marką D-DAY. Będą to fabryczne akcesoria Arcturusa, który jest właścicielem D-DAY. Dla przykładu replika Arcturus AT-AK05 z magazynkiem, kolbą i chwytem AK-12.
Więcej zrobionych naprędce zdjęć w dołączonej galerii.