Ciekawostka. Niedawno profile na Twitterze obiegły zdjęcia, na których jeden z obrońców Ukrainy prezentuje „nowy” hełm znaleziony przy agresorze. Wywołana przez Rosję wojna obnażyła wiele mitów na temat „drugiej armii świata”, w tym na temat jej wyposażenia.
Na metce widnieje model Kołpak 20 z 2022 roku. Ukraińcy mając już doświadczenie po tym, co znajdywali w kamizelkach „kuloodpornych” żołnierzy „drugiej armii świata”, sprawdzili więc też konstrukcję „nowego” hełmu. Otóż okazał się stalowym hełmem z okresu drugiej wojny światowej model SSz-40, zmodernizowanym poprzez dołożenie do niego warstwy kevlaru i poprawienie fasunku przez wstawienie gąbki i wygodniejszych pasków. Widać w Rosji musieli mieć ich dużo natłuczone (to z pewnością) i taniej było hełmy „zmodernizować”, niż utylizować. Znając też realia, ktoś też na pewno chciał zarobić. #zerowaste #madeinRuSSia.
Paradoksalnie taka konstrukcja zapewni do pewnego stopnia ochronę i prawdopodobnie będzie to dostateczna ochrona przed pociskiem 9mm i odłamkami, a więc podobna, do tej jaką zapewnia wiele modeli przydziałowych hełmów armii państw NATO, w tym Polskiej. Tak więc można się pośmiać, ale nie do końca. Takich „perełek” wiadomości z frontu dostarczają nam jednak więcej…
Źródło i link do wątku: