Trwa ładowanie

Twoja przeglądarka jest przestarzała. Niektóre funkcjonalności mogą nie działać poprawnie. Zalecamy aktualizajcę lub zmianę przeglądarki na nowszą.

LAA - Otwarte Mistrzostwa Mazowsza - 19-20.02.2011
LAA - Otwarte Mistrzostwa Mazowsza - 19-20.02.2011

LAA - Otwarte Mistrzostwa Mazowsza - 19-20.02.2011

LAA - Otwarte Mistrzostwa Mazowsza - 19-20.02.2011
LAA - Otwarte Mistrzostwa Mazowsza - 19-20.02.2011
Ten artykuł pochodzi ze starszej wersji portalu i jego wyświetlanie (szczególnie zdjęcia) może odbiegać od aktualnych standardów.

Impreza: Otwarte Mistrzostwa Mazowsza
Rodzaj: Zawody Ligi Action Air
Termin: 19-20.02.2011
Miejsce: Błonie (woj. mazowieckie)
Organizator: KNJ
Koszt: 15-25 zł
Liczba uczestników: ok. 40
Patronat: WMASG.pl
Sponsor: CAPRI ASG

Zima wróciła za nasze okna... aura sprzyja bardziej siedzeniu przy kominku niż bieganiu po lesie, a tymczasem wielu miłośników airsoftu strzela się lub trenuje. W poprzedni weekend (19 oraz 20 lutego) odbyły się Mistrzostwa Mazowsza LAA, a więc zawody w pneumatycznym pistolecie dynamicznym rangi level 2 Ligii Action Air. Jak się można domyślić pomysłodawcą i realizatorem tego przedsięwzięcia byli członkowie grupy KNJ, a zawody odbyły się w położonym niedaleko Warszawy Błoniu.

Mistrzostwa zorganizowano w warunkach sprzyjających zawodnikom, z dala od mrozu. W tym celu wynajęta została sala gimnastyczna I-go Liceum Ogólnokształcącego im. W. Broniewskiego w Błoniu. Ci, którzy widzieli szkołę dzień wcześniej, zapewne by jej nie poznali: sala gimnastyczna oraz prowadzący do niej korytarz całkowicie przemienione zostały na tory strzeleckie. Godne podziwu jest to, że na stosunkowo małej powierzchni zaplanowano aż 5 torów, stanowisko do rejestracji oraz oczywiście tak zwaną „Strefę Bezpieczeństwa“, w której można sprawdzić oraz ćwiczyć na niezaładowanej broni.

Uczestnicy.jpg

Jak zawsze, tak i tym razem tory zachwyciły nas pomysłowością: nie było wprawdzie wody ani łódki – które robiły wrażenie na zorganizowanej we wrześniu „Adrenalinie OPEN“ - ale znalazło się klika ciekawych elementów i wyzwań dla zawodników którzy chcieli  skutecznie przejść tor w jak najkrótszym czasie. Poniższe opisy tylko do pewnego stopnia oddają wrażenie, bo ciężko ująć w słowach to, co widzieliśmy na żywo.

TOR NR 1 „Bar“

Początek tego toru symbolizował sytuację w barze: zawodnik siedział na krześle przy stole, a kilka metrów przed nim ustawione były tarcze zasłonięte butelkami. Zawodnik musiał wstać i zestrzelić tarcze bez strącenia butelek, a potem przejść jeszcze krótki korytarz, w którym znajdowały się okienka i za nimi kolejne tarcze. Przebieg toru kończyła metalowa blaszka.

Burmistrz Błonia - Tor BarTOR NR 2 „Sen Młodego Sadownika“

Tu mieliśmy do czynienia z torem długim, który jednak wszystkim wychodził dość sprawnie, a w większości przypadków był pokonywany szybciej niż krótkie tory. Osiem tarcz zasłoniętych tak zwanymi „pitami“ znajdowało się w zasięgu wzroku oraz za okienkiem z uchylaną klapką, tworzyło kompozycję prostą i przyjemną. Chociaż analogii do sadu jakoś nie udało nam się odkryć.

TOR - Sen Młodego Sadownika

sadownik2.jpgTOR NR 3 „Wilhelm Tel“

„Wilhelm Tel“ był torem miłym i przyjemnym, ale jednocześnie dość trudnym. Na nim - jako na jedynym w tych zawodach - obowiązywała punktacja Virginia. Ta metoda punktacji w odróżnieniu do punktacji Comstock charakteryzuje się ograniczoną ilością strzałów i dokładnie określoną ilością trafień w cel. Każdy dodatkowy strzał wiązał się z punktami karnymi. Brzmi strasznie, chociaż tor wyglądął prosto: był tylko jeden cel znajdujący się na wprost strzelca. Przebieg toru zaczynano stojąc raptem kilka kroków od tarczy stojąc do niej przodem. Po oddaniu dwóch strzałów strzelec robił kilka kroków w tył i kolejno oddawał strzały z 3 różnych stref znajdujących się w lini prostej od celu.

Konstrukcja niemal banalna, ale punktacja i wyznaczone na posadzce strefy sprawiały że potrzeba było dużej sprawności aby tor pokonać z dobrym czasem.

TOR NR 4 „Atak i ucieczka“

Ten tor charakteryzowała długość i przeróżne zakamarki. Trzeba było kawałek przejść, pokonać zakręt, ostrzelać tarcze za przeszkodą, następnie z pozycji niskiej przez okienko a później jeszcze cofnąć się na start by zestrzelić płytkę kończącą przebieg.

tor-nr-4.jpg

TOR NR 5 „Osaczenie“

Ostatni z torów, inspirowany filmem „Osaczeni“ (z nieocenionym wcieleniem Caterine Zeta Jones i wspaniałym Seanem Connerym) rozciągał się na korytarzu szkolnym i na schodach. Ci, którzy oglądali film, na pewno od razu skojarzyli rozciągnięte czerwone sznurki z występującymi na filmie strugami lasera. Naszym zadaniem na torze było takie prześlizgnięcie się pomiędzy sznurkami, aby żaden z nich nie został potrącony i oczywiście aby dotrzeć do wszystkich tarczy. Dostarczało to wielu atrakcji i startującym i oglądającym. Chociaż pomysłów na pokonanie toru było mnóstwo - od pełzania jak dżdżownica, po skok tygrysa – jednak z żalem trzeba przyznać że czas nie pozwalał aby osiągnąć taką bajeczną precyzję jak Caterina Zeta-Jones w filmie.

Jak można się zorientować tory były dość zróżnicowane. Każdy z nich wymagał odpowiedniego zaplanowania ruchów, odrobiny sprawności, a niektóre również przypomnienia sobie o ominiętych tarczach, czy blaszce. Tym razem nie było tunelu Coopera, ale pojawiło się wiele klapek i okienek, a także wspomniane już czerwone linki, które działały na takich samych zasadach co tunele coopera. Pod kątem technicznym szczególnie ciekawy był właśnie ten tor „sznurkowy“, gdyż ze względu na umiejscowienie na schodach wymagał ustalenia aż 3 osi toru, czyli umownej linii która wyznacza kierunek oddawania strzału oraz kąty (90 stopni) dopuszczalnego odchylenia lufy.

Tym razem na zawodach stawiło się zaledwie 40 osób. Wśród nich znalazły się osoby z Błonia, Bytomia, Warki i Warszawy oraz kibice ze Starachowic, a prawie połowę z przybyłych stanowiła ekipa wypromowana przez sklep militaria.pl. Wszyscy zawodnicy podzieleni zostali na składy, w których kolejno przystępowali do toru. Oprócz grup była również garstka osób niezależnych – fachowo nazywanych „Speed Ticket“ (a wśród nas w związku z przejęzyczeniem utarło się żartobliwe „Speed Cat“) - które mogły dopisywać się w wolnym czasie i pokonywać tory, kiedy tylko na torze zrobiło się luźniej. Osoby te pełniły funkcje organizacyjne podczas zawodów, a z przyczyn losowych nie mogły wziąć udziału w prematchu który obył się dzień wcześniej. Wszystko to sprawiło, że zawody przebiegły bardzo sprawnie. Wprawdzie uczestników nie było wielu, ale też wyniki z każdego toru wprowadzane były na bieżąco dzięki pracy Draszki, o której zwykle mało się wspomina, ale która od początku historii zawodów KNJ zajmuje się rejestracją, bazą, wyliczeniami i wydrukami.

Podium - Ladies

Tym razem jednak nie było najmniejszych opóźnień, a nawet można stwierdzić że zawody zakończyły się wcześniej niż przewidywano. Do godziny 15 zakończono przebieg na torach, później była przerwa obiadowa, a już o godzinie 16:00 weryfikację oraz 30 minut później wyniki zawodów. Wśród zwycięzców przodowali członkowie KNJ, zespołów wystawionych przez Militaria.pl oraz członkowie grupy MGPP. Podczas rozdania nagród spotkała nas duża niespodzianka: zwycięzcy kategorii głównej, więc Yarlan razem z Wieszakiem, postanowili przekazać wygraną na rzecz zwycięzcy Pucharu LAA, który zostanie wyłoniony na podstawie 6. najlepszych startów ze wszystkich zawodów LAA.

Dyplomy

Pisząc o imprezie należy wspomnieć również o wyjątkowym gościu, jaki odwiedził zawody. Był nim burmistrz Błonia, Pan Zenon Reszka, który przyjechał na własne oczy przekonać się o tym  jak odbywają się rozgrywki. Podczas wizyty zamienił kilka słów z organizatorami oraz uczestnikami, a także dał się namówić na krótki przebieg po jednym z torów. Burmistrz wyraził swoje poparcie wobec takiej inicjatywy i działalności w mieście, co w praktyce oznacza dalszą współpracę organizatorów LAA z władzami miasta. Ponadto warto dodać, że pan Andrzej Trzciński – dyrektor szkoły, w której zorganizowano zawody – wyszedł z inicjatywą budowy strzelnicy IPSC Action Air, w Błoniu tuż przy liceum. Jeśli ten projekt zostanie zrealizowany zainteresowanie IPSC w wersji airsoftowej na pewno wzrośnie i będziemy mieli więcej okazji do sprawdzenia swoich umiejętności. Skorzysta więc na tym sam wizerunek airsoftu w Polsce, ale i poszczególni miłośnicy.

Burmistrz Błonia

Mamy nadzieję że obietnice uda się wcielić w życie. Tymczasem wracamy do zimowej aury za oknami. Jak poinformował nas Yarlan, KNJ ćwiczy co tydzień, bez względu na porę roku czy pogodę. Ponadto w przyszłości możemy się spodziewać kolejnych zawodów otwartych, a w rozmowach krążą już pierwsze informacje o kolejnej edycji „Adrenaliny OPEN“. Yarlan potwierdził, że „Adrenalina OPEN 2011“ odbędzie się, standardowo, w pierwszy weekend września. Szczegółowy kalendarz wszystkich zawodów LAA rozgrywanych w sezonie 2010/2011 znajduje się na stronie ligii: www.actionair.pl. Airsoftowe zawody - a więc można rzec „sportowa“ gałęź airsoftu - ciekawie się rozwija, dlatego już teraz możemy zapewnić, że będziemy odwiedzali i pisali o kolejnych imprezach.

Komentarze

NAJNOWSZE

Trwa ładowanie...
  • Platynowy partner

    Złoty Partner

  • Srebrni partnerzy

  • Partnerzy taktyczni